Turcja: "Wszyscy jesteśmy Ormianami"
Wielotysięczna demonstracja upamiętniająca setną rocznicę masakry Ormian odbył się w piątek w Stambule. "Wszyscy jesteśmy Ormianami" - skandowali maszerujący demonstranci, nazywając masakrę zbrodnią ludobójstwa. Rocznicę upamiętniono w wielu krajach.
Władze tureckie nie akceptują uznania masakry Ormian za ludobójstwo i ostro protestują wobec krajów, które oficjalnie tak ją zakwalifikowały.
Demonstracja w Stambule zakończyła się w pobliżu placu Taksim, zablokowanego przez policję. Nie doszło jednak do żadnych starć. Policjanci, którzy brutalnie tłumili tam w przeszłości niejedną demonstrację, tym razem nie użyli ani gazu łzawiącego, ani armatek wodnych. Większość funkcjonariuszy nie włożyła nawet hełmów.
Demonstracje bądź uroczystości upamiętniające masakrę Ormian odbyły się w piątek w różnych krajach, m.in. w Libanie, Izraelu, Iranie, Niemczech, we Francji, w Rosji, na Cyprze i w Jordanii. W wielu uczestniczyli członkowie armeńskiej diaspory i ludzie pochodzenia ormiańskiego.
Większość historyków uznaje, że masowy mord na Ormianach w 1915 roku kwalifikuje się jako ludobójstwo. Po egzekucji 250 przywódców elit ormiańskich, aresztowanych 24 kwietnia 1915 roku, turecki rząd zarządził masową deportację Ormian, zamieszkałych głównie we wschodniej Turcji. Mężczyźni byli mordowani w egzekucjach, a kobiety, dzieci i starców przesiedlano na pustynne tereny dzisiejszej Syrii. Ginęli w marszach śmierci, pozbawieni wody i żywności.
Szacuje się, że w kampanii, trwającej do końca pierwszej wojny światowej, życie straciło ok. 1-1,5 mln Ormian, a reszta ormiańskiej mniejszości (ok. 3 mln) rozproszyła się po świecie. Do dziś więcej Ormian mieszka w diasporze (m.in. we Francji) niż w samej Armenii.
Z kolei według oficjalnej wersji tureckiej w latach 1915-1919 dochodziło do masowych mordów na Ormianach, ale w większości nie były one zamierzone i były "ubocznym skutkiem" deportacji. Ormianie w Turcji - podkreśla Ankara - uchodzili za "piątą kolumnę", sojuszników Rosji, która jako państwo ententy prowadziła wojnę z imperium osmańskim. Turcja sprzeciwia się uznawaniu tych wydarzeń za ludobójstwo.
Skomentuj artykuł