Twórca Wikileaks usłyszy zarzuty szpiegostwa?

W obronie Assange'a występują znani politycy i ludzie na całym świecie (fot. EPA/STEVE GRAY)
PAP / wab

Jennifer Robinson, obrończyni założyciela portalu Wikileaks Juliana Assange'a w wypowiedzi dla telewizji ABC oświadczyła w piątek, że jest pewna, iż jej klientowi zostanie postawiony w USA zarzut szpiegostwa. Władze USA nie komentują na razie jej przewidywań.

- Rzecz oczywista, nie wierzymy, że są podstawy do wysunięcia tego rodzaju zarzutu w przypadku Assange'a, a w każdym razie ma on prawo do obrony, które daje mu pierwsza poprawka (konstytucji USA), jako wydawcy Wikileaks - dodała prawniczka.

Pierwsza poprawka do amerykańskiej konstytucji gwarantuje wolność prasy, wypowiedzi i wyznania religijnego, jak również prawo do zgromadzeń.

Rzeczniczka Departamentu Stanu USA odmówiła skomentowania przewidywań obrończyni Assange'a.

DEON.PL POLECA

Również Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych nie wypowiedział się dotąd w sprawie ewentualnych zarzutów wobec Assange'a. W tym tygodniu prokurator generalny Eric Holder oświadczył jednak, że ujawnienie amerykańskich dokumentów naraziło kraj na ryzyko. Dodał, że wydał polecenie wszczęcia śledztwa przeciwko Assange'owi.

Dotychczas Amerykanie nigdy nie wykorzystywali tego przepisu do postawienia przed sądem osoby oskarżonej o publikację tajnych materiałów. W związku z wcześniejszymi publikacjami Wikileaks nt. Afganistanu i Iraku Amerykanie aresztowali domniemanego autora przecieków.

Alternatywą z punktu widzenia Amerykanów jest oskarżenie Assange'a na podstawie ustawy o kradzieży mienia państwowego. Ustawa uznaje za zbrodnię przyjmowanie od kogoś własności państwowej, o której wie, że została skradziona i z której sam chce korzystać lub się na niej wzbogacić.

Ustawą tą w USA posłużono się w 1984 r. w sprawie amerykańskiego oficera marynarki wojennej, który przekazał tajne zdjęcia radzieckiego lotniskowca brytyjskiej publikacji "Jane Defence".

Współpracownicy Assange'a zapowiedzieli w piątek, że w najbliższym czasie uruchomią analogiczny portal pod nazwą OpenLeaks, który nadal będzie udostępniał dokumenty z amerykańskiej poczty dyplomatycznej.

Allan Friedman, kierujący w USA badaniami prowadzonymi przez Brookings Institution, wyraził opinię, że cyberataki na tajną korespondencję dyplomatyczną USA wywrą "trwały skutek".

W obronie działań twórcy Wikileaks wystąpiło kilku czołowych polityków, wśród nich rosyjski premier Władimir Putin i prezydent Brazylii Inacio Luiz Lula da Silva.

Założyciel Wikileaks został umieszczony w londyńskim więzieniu śledczym Wandsworth w osobnej, izolowanej celi. "Dla własnego bezpieczeństwa" - jak twierdzą władze więzienne. Może korzystać z laptopa, ale bez połączenia z internetem.

Assange oczekuje na ekstradycję do Szwecji, gdzie jest oskarżony o napaść seksualną. Jego adwokaci zapewniają, że aresztowanie ich klienta stanowi część zorganizowanego przez "ciemne siły" spisku zmierzającego do "jego uwięzienia".

W zależności od wyniku postępowania ekstradycyjnego przed sądem pokoju w Londynie, Amerykanie będą mieli do wyboru: wystąpić z wnioskiem o ekstradycję do rządu brytyjskiego lub szwedzkiego. USA mają umowy o ekstradycji z obu państwami.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Twórca Wikileaks usłyszy zarzuty szpiegostwa?
Komentarze (1)
M
Mattijjah
10 grudnia 2010, 23:11
"Rzecz oczywista, nie wierzymy, że są podstawy do wysunięcia tego rodzaju zarzutu w przypadku Assange'a," Nie? Moim zdaniem wręcz przeciwnie...