Tybetańczycy nie zaskoczeni decyzją Dalajlamy

Tybetańczycy nie zaskoczeni decyzją Dalajlamy
Tenzin Gjaco, XIV Dalajlama (fot. Marco Bonavoglia / wikipedia.pl)
PAP / wm

Zapowiedź rezygnacji z władzy politycznej, piastowanej razem z religijną, ogłoszona w czwartek przez Dalajlamę XIV, który korzysta od 1959 roku z azylu w Indiach, nie zaskoczyła Tybetańczyków w chińskim regionie autonomicznym Tybetu.

Według depesz agencyjnych z Pekinu, może ona pomóc w przełamaniu głębokiego impasu w toczących się rozmowach między tybetańskim rządem na uchodźstwie w Dharamśali w Indiach a władzami chińskimi.

DEON.PL POLECA

 

 

"Dalajlama od dłuższego czasu zapowiadał wycofanie się z życia politycznego" - powiedziała przez telefon agencji EFE poetka i pisarka, Tsering Woeser, wywodząca się z chińsko-tybetańskiej rodziny.

Urodzona w 1966 r poetka, prześladowana przez władze w Pekinie z powodu jej sympatii dla tybetańskiego przywódcy religijnego i politycznego, zapewnia, że dalajlama nigdy nie wyrzeknie się swej roli buddyjskiego przywódcy.

Chociaż łączenie przywództwa politycznego i religijnego jest w Tybecie tradycją, która liczy sobie ponad pół tysiąca lat, zapowiedź dalajlamy, który przez ponad 60 lat przewodził buddyzmowi i walce o wolność Tybetu, może oznaczać koniec teokracji - twierdzi Tsering Woester.

Ze swej strony ugrupowania broniące niepodległości Tybetu wyraziły w czwartek poparcie dla procesu politycznego otwartego przez dalajlamę. Podkreślają one jednocześnie rolę, jaką odgrywa on wśród swego ludu.

DEON.PL POLECA


"Nikt nie może  kwestionować znaczenia dalajlamy jako naturalnego przywódcy narodu tybetańskiego" - podkreśliła Tsering Champa, kierująca w Europie Międzynarodową Kampanią na rzecz Tybetu. Przypomniała jednocześnie w ogłoszonym w czwartek komunikacie, że już w latach 60. ubiegłego stulecia wyraził on pragnienie, aby Tybetańczycy "wybrali demokratycznie" swego przywódcę.

"Zobaczymy teraz, jak parlament tybetański na wychodźstwie odpowie na ten znaczący krok w kierunku ustanowienia demokracji w łonie narodu tybetańskiego" - dodała Tsering Champa.

Dalajlama jest uznany za wcielenie poprzedniego dalajlamy i skupia w swej osobie władzę polityczną i religijną.

Przywódca buddystów musiał szukać w 1959 roku schronienia w Indiach, uciekając przed chińską okupacją Tybetu, i od tego czasu przygotowywał działalnością swoją i emigracyjnego rządu tybetańskiego na uchodźstwie powrót do sprawowania władzy w Himalajach.

W ostatnich miesiącach dalajlama, uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla w 1989 roku, z naciskiem głosił ze swej rezydencji w mieście Dharamśala, że jego następca powinien narodzić się i odebrać wykształcenie religijne w warunkach wolności, poza terytorium Chin.

Oświadczenie, że zamierza zrezygnować ze swej władzy politycznej dalajlama złożył w kilka dni po ogłoszeniu przez władze chińskie nowego zakazu odbywania podróży turystycznych do autonomicznego regionu Tybetu.

Odkąd w 2008 roku doszło tam do gwałtownych protestów rdzennych Tybetańczyków przeciwko polityce chińskich władz, zakazały one zagranicznym dziennikarzom wstępu na to terytorium.

W starciach między Tybetańczykami a chińskimi osadnikami, do których doszło w związku z manifestacjami dla uczczenia stłumionego powstania tybetańskiego z 1959 roku, zginęło kilkanaście osób cywilnych.

Chiński rząd uznał, że ogłoszenie przez Dalajlamę XIV rezygnacji z roli politycznej to podstęp mający zmylić społeczność międzynarodową. Nie wypowiada się jednak w sprawie negocjacji, jakie rząd tybetański na wychodźstwie prowadzi z Komunistyczną Partią Chin.

Dotąd między obu stronami istniały "głębokie rozbieżności", jak to określił jeden z oficjalnych przedstawicieli chińskich, który jednocześnie oświadczył, że warunkiem wszelkiego postępu w rozmowach jest "dymisja" dalajlamy.

Jak podkreśla agencja Reutera, zrzeczenie się władzy politycznej przez dalajlamę może ułatwić mu przyszłe podróże i kontakty z zachodnimi przywódcami. Często unikali oni bowiem spotkań z nim w obawie, by nie zaszkodzić stosunkom dyplomatycznych i handlowym z Pekinem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Tybetańczycy nie zaskoczeni decyzją Dalajlamy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.