Tylko wczoraj w Syrii zginęło 98 osób
98 osób, w tym 61 cywilów, zginęło we wtorek podczas walk powstańców z wojskami rządowymi - poinformowało syryjskie Obserwatorium ds. Praw Człowieka.
Ponadto jak poinformował przewodniczący Obserwatorium Rami Abdel Rahmane, we wtorek rano doszło do kolejnej masakry cywilów. W rejonie Deir Ezzor, na północnym zachodzie Syrii zginęło 13 osób.
- Według pierwszych informacji z tego rejonu, ofiary zostały zamordowane strzałami w głowę - powiedział Rahmane. Wezwał on obserwatorów ONZ aby niezwłocznie udali się na miejsce w celu zbadania okoliczności tej zbrodni i ustalenia sprawców.
Podczas wtorkowych ofiar starć powstańców walczących z reżimem prezydenta Baszara el-Asada z wojskami rządowymi, zginęło - według Obserwatorium ds. Praw Człowieka - 9 powstańców i 28 żołnierzy wojsk rządowych.
Walki, mimo formalnie obowiązującego porozumienia rozejmowego, trwały w prowincjach Hims i Alep.
Przebywający z wizytą w Syrii specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej Kofi Annan powiedział we wtorek prezydentowi Asadowi, że jeśli plan pokojowy ONZ ma odnieść sukces, konieczne są "odważne kroki", w tym zakończenie przemocy i zwolnienie aresztowanych podczas powstania. Dodał, że społeczność międzynarodowa jest głęboko zaniepokojona przemocą w Syrii, zwłaszcza ostatnimi wydarzeniami w Huli, gdzie zginęło ponad 100 osób.
Według danych Obserwatorium, w ciągu 14 miesięcy powstania w Syrii zginęło już ponad 13 tys. osób, w tym ok. 1800 od czasu wejścia w życie rozejmu 12 kwietnia.
Skomentuj artykuł