Tymoszenko pod okiem kamery przez całą dobę

(fot. european_parliament / flickr.com)
PAP / slo

Odbywająca karę więzienia liderka ukraińskiej opozycji Julia Tymoszenko jest przetrzymywana pod całodobową obserwacją kamery w celi, gdzie cały czas świeci się światło. Zdaniem adwokata Tymoszenko chodzi o to, by ją "psychicznie i fizycznie złamać".

Władze kolonii karnej w Charkowie, gdzie jest przetrzymywana Tymoszenko, potwierdziły, że była premier jest poddana całodobowej obserwacji, lecz podkreśliły, że kamera i światło są niezbędne ze względu na bezpieczeństwo osadzonych.

- Obserwacja z wykorzystaniem kamery wideo nie jest zabroniona przez prawo; aby prowadzić stały monitoring, w celach musi być odpowiednie oświetlenie - powiedział szef kolonii karnej Iwan Pierwuszkin.

Z kolei obrońca Tymoszenko Serhij Własenko ubolewał nad "nieludzkimi warunkami", w jakich jest przetrzymywana opozycjonistka i które, według niego, mają tylko jeden cel: "psychicznie i fizycznie złamać" Julię Tymoszenko.

Tymoszenko, skazana na siedem lat pozbawienia wolności za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku, została przewieziona pod koniec grudnia z kijowskiego aresztu do kolonii karnej dla kobiet w Charkowie. Według zwolenników byłej premier, Tymoszenko ma poważne problemy z kręgosłupem.

Córce Tymoszenko, Jewhenii, nie zezwolono we wtorek na widzenie z matką. - Nie wpuszczono mnie do mamy, chociaż miałam stosowną decyzję sądu. Ponieważ jestem obrońcą matki, przychodziłam do niej każdego dnia do kijowskiego aresztu. A dziś z jakichś powodów nie dopuszczono mnie do niej, odesłano do Kijowa, gdzie mam dostać przepustkę od śledczego - powiedziała Jewhenija Tymoszenko. - Muszę wracać do stolicy, próbować spotkać się ze śledczym, który nie odpowiada na mój telefon - dodała.

- Nie wiem, jaki jest stan matki i w jakich warunkach jest przetrzymywana. Nie mogłam jej złożyć życzeń z okazji Nowego Roku, dowiedzieć się, jak się czuje. To, co się dzieje, to całkowite bezprawie - powiedziała córka byłej premier.

Julia Tymoszenko została skazana na więzienie w październiku; sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji. Prócz wyroku siedmiu lat pozbawienia wolności Tymoszenko otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych oraz została zobowiązana do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych). Według sądu była to wartość strat, które poniósł Naftohaz w wyniku zawarcia przez Tymoszenko niekorzystnych umów gazowych z Rosją.

Wyrok więzienia dla byłej premier poważnie zachwiał stosunkami między Ukrainą a UE, która uznała, że władze ukraińskie mają wybiórczy stosunek do prawa.

Prawnicy ukraińskiej polityk mają nadzieję, że Europejski Trybunał Praw Człowieka, do którego Tymoszenko zwróciła się o rozpatrzenie jej sprawy, oczyści ją z zarzutów. Trybunał zgodził się zastosować w jej sprawie przyspieszone procedury.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tymoszenko pod okiem kamery przez całą dobę
Komentarze (4)
A
Antoni
4 stycznia 2012, 11:47
Oprócz politycznej awanturnicy Julii Tymoszenko, która jako premier Ukrainy podpisała z Rosją bardzo niekorzystne dla jej (Ukrainy) mieszkańców umowy, myślę, że warto byłoby zainteresować się losem Polaków mieszkających na Ukrainie i tym, jakie oni mają warunki i jak żyją na codzień. Jakie problemy mają księża w parafiach, gdzie odprawia się msze po polsku, jakie problemy mają wspólnoty parafialne z odzyskiwaniem i z utrzymywaniem obiektów sakralnych, itd. itp. Los Polaków na Ukrainie jest nie gorszy pod względem materialnym od  większości  Ukraińców. Czy wiesz jaką tam cierpią biedę, jakie bezrobocie, ile mają emerytury? Problemy księży  i sióstr zakonnych gdzie są Polscy, sytuacja  i warunki są lepsze gdy Ukraina była Republiką Radziecką. Co się wtedy działo zobacz np.księżkę pt. "Łagry za Fatimę" portal.Mateusz. Czy dziwisz się że władzą Ukraińskim nie zależy aby religia katolicka była w rozwoju, a tym bardziej dla Polaków których jest tam coraz mniej? Wolą popierać Prawosławną,a nawet Bizantyjsko-ukraińską. Czy wiesz że jak Ukraińcy  reagują na  Polską historię Lwowa, Cmentarza Orląd, zbrodni  band UPA na Kresach?  Jak nie są zadowoleni gdy Polacy jeżdzą do nich nie w celach  zarobkowych  dla papierosów i wódki ale by utrzymać więź z dawną Ojczyzną? Nie przeszkadza im stanie na granicy od 4- 12 godzin w mrozie i upale, traktowanie jak przemytników, pobieranie "dodatkowych" opłat. A gdy pokonają te trudności ze łzami w oczach są przyjmowani przez Polaków tam mieszkających. Odwiedzają pariafie polskie przywożą dary, modlą sie na cmentarzach, są w Operze.
L
l
4 stycznia 2012, 09:58
jak można tak znęcać się nad człowiekiem.. awantyrnica, czy nie, to twarda kobieta.
S
szary
4 stycznia 2012, 07:45
  Oprócz  politycznej awanturnicy Julii Tymoszenko, która jako premier Ukrainy  podpisała z Rosją  bardzo niekorzystne dla jej (Ukrainy) mieszkańców umowy,  myślę, że warto  byłoby  zainteresować się  losem Polaków mieszkających na Ukrainie i tym, jakie oni mają warunki i jak  żyją na codzień. Jakie problemy  mają księża w  parafiach, gdzie odprawia się msze  po polsku,  jakie problemy  mają wspólnoty parafialne z odzyskiwaniem  i z utrzymywaniem obiektów sakralnych, itd. itp.   Tymczasem  można odnieść  wrażenie,  że jedyną  problematyczną sprawą  na Ukrainie  jest  Julia Tymoszenko - przedstawicielka  establishmentu, która  niespodziewanie  dla wszystkich  została pociągnieta  do odpowiedzialności za swoje szkodliwe  działania. 
A
Antoni
3 stycznia 2012, 21:19
Aby nie drażnić władz Ukraińskich obrońcy Praw Człowieka w Unii Europejskiej siedzą cicho.  Dla naszych wladz ważniejsze są mistrzostwa niż była premier. Wyrok Europejskiego Praw Człowieka nic nie będzie znaczył dla Ukrainy. Nie pozwolą na żadną ingerecję w prawo które mają.