UE: Bez porozumienia ws. nadzoru bankowego

Prezydent European Central Bank (ECB) Mario Draghi (fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)
PAP / mh

Ministrowie finansów 27 krajów UE nie osiągnęli we wtorek porozumienia ws. wspólnego nadzoru bankowego, który ma objąć banki strefy oraz banki krajów spoza strefy euro, które do niego przystąpią. Funkcje takiego nadzoru ma pełnić Europejski Bank Centralny.

"Jesteśmy blisko porozumienia, ale wciąż są kwestie do dopracowania, takie jak podział zadań między Europejskim Bankiem Centralnym i krajowymi władzami, oddzielenie funkcji monetarnych EBC od nadzoru, włącznie z zarządzaniem radą nadzoru, a także pewne aspekty wdrażania kompetencji EBC i zasady głosowania w Europejskim Urzędzie Nadzoru Bankowego(EBA)" - powiedział cypryjski minister finansów Wasos Sziarlis.
Kolejne spotkanie ministrów finansów ws. nadzoru bankowego ma się odbyć 12 grudnia, czyli jeszcze przed szczytem UE 13-14 grudnia.
Nadal kością niezgody na linii Francja-Niemcy pozostaje zakres nadzoru i podział kompetencji między EBC i krajowymi nadzorcami. Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble twardo podkreślał podczas wtorkowego spotkania, że bezpośredni nadzór EBC nad wszystkimi bankami nie przejdzie w niemieckim parlamencie, bo nie uwierzy on, że EBC może sprawować taki nadzór na 6 tysiącami banków w strefie euro. Zauważył, że EBC powinien mieć "prawo do wzięcia odpowiedzialności" za nadzór nad konkretnym bankiem, nawet mniejszym, ale w pozostałych przypadkach odpowiedzialne powinny pozostać władze krajowe.
Odpowiadając na to francuski minister finansów Pierre Moscovici podkreślił, że EBC "ma mieć ostateczną odpowiedzialność za wszystkie banki strefy euro i banki innych uczestniczących krajów", nawet za banki bezpośrednio nadzorowane w kraju. Dyskutowano nad możliwym progiem dochodów banków, powyżej którego banki będą bezpośrednio nadzorowane przez EBC: cypryjska prezydencja zaproponowała 50 mld euro rocznie, polski minister finansów Jacek Rostowski zaznaczył, że Polska popiera "wysoki próg na poziomie 60 mld euro".
Schaueble zwrócił też uwagę na konieczność separacji monetarnej polityki EBC od nadzoru, co poparł Rostowski i wiele innych krajów. Przy tej okazji pojawiła się też kwestia nominowania przewodniczącego rady wspólnego nadzoru. Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej miałaby go mianować rada prezesów EBC, tymczasem większość krajów chce, by mianowała go rada Ecofin (ministrowie finansów krajów UE), czemu sprzeciwia się EBC. Objęcie tego prawa przez ministrów wymagałoby zmiany traktatu UE w części poświęconej EBC, ale w uproszczonej procedurze.
Ministrowie wypowiadający się w upublicznionej części spotkania popierali pełen udział krajów spoza strefy euro we wspólnym nadzorze, co oznacza prawo głosu w radzie wspólnego nadzoru. Jednak decyzje rady nadzoru ma jeszcze zatwierdzać rada prezesów EBC, w której zasiadają tylko kraje strefy euro. "Wciąż czekamy na adekwatny tekst, który odniesie się do sytuacji, w której rada prezesów odwraca decyzje rady wspólnego nadzoru; wciąż mamy tu fundamentalną asymetrię" - mówił Rostowski.
"EBC zaproponował coś, co wykracza poza to (prawo głosu w radzie nadzoru - PAP)" - odparł komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier. "Gdy będzie odwołanie, brak zgody między radą nadzoru a radą prezesów, spotkają się one razem na konsultacjach, do których zaprosimy wszystkie kraje spoza strefy euro (uczestniczące we wspólnym nadzorze - PAP)" - zaznaczył.
Dodatkowych gwarancji dla krajów goszczących banki-córki zachodnich banków domagają się Czechy, gdzie takie banki stanowią 90 proc. sektora finansowego. Czesi chcą, by ostateczny głos w sprawach dotyczących nadzoru nad bankami-córkami miały nadzory krajowe je goszczące. Ponadto Węgrzy domagają się zabezpieczeń fiskalnych na wzór zabezpieczenia, jakie krajom ze strefy euro daje fundusz ratunkowy EMS, który - gdy zostanie ustanowiony nadzór - będzie mógł bezpośrednio dokapitalizowywać banki strefy euro.
Także Rostowski podkreślił rolę zabezpieczenia dla krajów spoza strefy euro uczestniczących we wspólnym nadzorze, gdy będą ponosić fiskalne konsekwencje wynikające z decyzji wspólnego nadzoru. Takie stanowisko prezentował też szwedzki minister finansów Anders Borg. "Potrzebujemy równego traktowania wszystkich członków przyszłego wspólnego nadzoru" - mówił Borg.
Są też różnice zdań między krajami UE, jeśli chodzi o system głosowań w zrzeszającym regulatorów bankowych "27" urzędzie EBA. Cypryjska prezydencja, głównie na wniosek Wielkiej Brytanii, zaproponowała tzw. podwójną większość tak, by decyzje w EBA były podejmowane większością głosów krajów uczestniczących we wspólnym nadzorze i tych pozostających poza wspólnym nadzorem. Jednak niektóre kraje np. Niemcy uważają, że taki system doprowadzi do przyznania krajom spoza nadzoru relatywnie większej władzy.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

UE: Bez porozumienia ws. nadzoru bankowego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.