Ukraina oczekuje perspektywy europejskiej

(fot. EPA/MYKOLA LAZARENKO)
PAP / psd

Ukraina oczekuje od Unii Europejskiej jasnej perspektywy członkostwa w tej organizacji i deklaruje, że w ciągu pięciu lat spełni wszystkie konieczne kryteria - oświadczył w poniedziałek prezydent Petro Poroszenko otwierając szczyt Ukraina-UE w Kijowie.

"Strategicznym celem naszych dążeń do przemian jest uzyskanie perspektywy członkostwa w UE. Jest to zadanie kluczowe, z myślą o którym realizujemy reformy" - powiedział szef państwa ukraińskiego przemawiając na początku obrad plenarnych szczytu.

Poroszenko zapewnił jednocześnie, że Kijów jest zwolennikiem rozwiązania konfliktu z separatystami prorosyjskimi na wschodniej Ukrainie wyłącznie drogą dyplomatyczną i na podstawie porozumień pokojowych z Mińska.

Wyraził także nadzieję, że rosyjska agresja na jego kraj nie będzie przeszkodą dla zniesienia obowiązku wizowego dla Ukraińców, podróżujących do państw unijnych. "Jestem przekonany, że Ukraińcy jako naród europejski mają prawo do jednej z głównych swobód, które są podstawą integracji europejskiej: jest to prawo do poruszania się i utrzymywania relacji międzyludzkich" - podkreślił szef państwa.

Stronę unijną na szczycie reprezentują: przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

Tusk rozpoczął swoje przemówienie w języku ukraińskim, powtarzając słowa, które wygłosił kilka godzin wcześniej, gdy składał kwiaty pod pomnikiem ofiar starć między antyrządowymi demonstrantami a siłami bezpieczeństwa, do których doszło na przełomie 2013 i 2014 roku. Obalono wówczas reżim prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.

Przewodniczący RE przypomniał, że ludzie, którzy wówczas zginęli, "oddali życie za Ukrainę wolną od korupcji". Podkreślił zarazem, że dalsze przemiany na Ukrainie zależą przede wszystkim od woli samych mieszkańców tego kraju. "Reformy będą najlepszą odpowiedzią na działania agresora i najlepszym sposobem upamiętnienia pamięci bohaterów" - zaznaczył.

Tusk zwrócił uwagę, że jest to pierwszy szczyt Ukraina-UE od zmiany władzy na Ukrainie i od podpisania umowy stowarzyszeniowej między Kijowem a Brukselą. "Niestety, nie możemy uniknąć rzeczywistości, wynikającej z (toczącego się na Ukrainie) konfliktu, który przynosi ofiary" - oświadczył.

Tusk zapowiedział także przysłanie na Ukrainę misji, która oceni potrzeby tego państwa, a na podstawie jej wniosków UE udzieli władzom niezbędnej pomocy.

Szef ukraińskiego rządu Arsenij Jaceniuk zaapelował ze swej strony do strony unijnej o wsparcie jego kraju inwestycjami. "Musimy ruszyć gospodarkę z miejsca, by stworzyć nowe miejsca pracy, zwiększyć produkcję przemysłową w celu wyjścia na rynki zagraniczne, w tym także poprzez strefę wolnego handlu z UE" - oświadczył.

Jaceniuk zaprosił także koncerny energetyczne państw UE do zaangażowania się w zarządzanie ukraińskimi systemami przesyłania gazu. "Chcemy widzieć naszych europejskich przyjaciół i partnerów w gronie akcjonariuszy ukraińskiego systemu gazowego" - powiedział podczas obrad plenarnych szczytu Ukraina-UE.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ukraina oczekuje perspektywy europejskiej
Komentarze (3)
Z
znard
27 kwietnia 2015, 17:09
Czy to znaczy,że teraz ,,wartości''i banderowskie będą gloryfikowane w Unii i przez Unię?
K
kopia
27 kwietnia 2015, 16:38
W Warszawie jest siedziba Związku banderowców w Polsce, zwanym Związkiem Ukraińców Kieruje nim Petro Tyma - zwolennik Bandery. W redakcji gazety ukraińskiej "Nasze słowo" -z siedziba w Warszawie, siedzą dyżurni historycy i oni wchodzą na wszystkie dyskusje, przedstawiają się jako Polacy i opluwają zarówno Polskę jak i Rosję. Dlatego na forum jest tyle wrogich komentarzy na temat Rosji, bo robią to nacjonaliści ukraińscy z "Naszego słowa", znający dobrze język polski i historię stosunków w Europie. Nie dyskutujcie z tą banderowską dziczą, a opisujcie znane Wam ich zbrodnie, N I E N A W I D Z Ą tego, i po tym poznacie banderowca, którego przodków nie wykopano podczas Akcji Wisła, lecz przeniesiono z lepianek, do murowanych domów. Dzisiaj nie ma oprócz Litwinów bardziej zajadłych wrogów wszystkiego co Polskie niż mniejszość ukraińska w Polsce, marzą o tym, by Polskę wkręcić w wojnę z Rosją, będa wtedy mogli sięgnąc po “etnicznie ukraińskie” ziemie, które sa w obecnych granicach Polski, a których sie dopomina Prawy Sektor i inni ukraińscy nacjonaliści, co najciekawsze... POPIERANI przez naszych polskojęzycznych polityków, których czas najwyższy W Y M I E N I Ć. KOPIOWAĆ TEN TEKST I WKLEJAĆ GDZIE SIE DA, bo ogłupianie Polaków przez naszych polityków “przyjaźnią” z banderowcami musi sie skończyć, bo inaczej bedzie powtórka z Wołynia. 
jazmig jazmig
27 kwietnia 2015, 16:19
Powinno być odwrotnie: najpierw niech Ukraina wprowadzi u siebie podstawowe wartości europejskie, a potem UE może rozpocząć rozmowy o przyjęciu tego kraju do UE. W sytuacjii, gdy władze dokonują morderstw polityków i dziennikarzy opozycyjnych, kiedy władze państwa oficjalnie gloryfikują zbrodniarzy wojennych i zbrodnicze organizacje, gdy wysyła się wojsko na bezbronną cywilną ludność, która domaga się podstawowych praw obywatelskich takich jak prawo do rodzimego języka i gdy to wojsko świadomie bombarduje cywilne domy i obiekty użyteczności publicznej, szkoły, przedszkola i szpitale, to takie państwo absolutnie nie może być członkiem UE.