Ukraina: walki wokół Doniecka trwają

(fot. EPA/ROMAN PILIPEY)
PAP / kn

Okolice Doniecka były w niedzielę nadal sceną walk ukraińskich sił rządowych z prorosyjskimi separatystami, a władze w Kijowie zadeklarowały, że nie zgodzą się na żadną propozycję rozejmu, żądając od przeciwnika całkowitego złożenia broni.

Starcia koncentrowały się w rejonie położonego na wschód od Doniecka miasta Krasnyj Łucz. Stanowi ono węzeł kolejowy i drogowy, wykorzystywany - jak twierdzi strona rządowa - przez Rosję w jej dostawach broni dla rebeliantów.
W samym Doniecku przez około osiem godzin do południa w niedzielę słychać było dochodzące z przedmieść odgłosy wybuchów pocisków artyleryjskich - poinformował Reuters, powołując się na przebywającego w mieście świadka. Na północy Doniecka w dzielnicy Putiłowka wybuchł pożar trafionego najprawdopodobniej pociskiem budynku ukraińskiej spółki telefonicznej Ukrtelecom.
Rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Łysenko oświadczył w niedzielę, że w ciągu ubiegłych 24 godzin siły rządowe "pomyślnie kontynuowały operacje ofensywne, wyraźnie wzmacniając pierścień okrążenia wokół stolicy Donbasu Doniecka". Według niego w szeregach rebeliantów szerzą się panika, chaos i dezercje.
Ani Łysenko, ani separatyści nie ujawnili żadnych danych na temat strat, doznanych przez obie strony w ciągu weekendu.
Rzecznik RBNiO zaznaczył, że deklaracja władz samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej o gotowości zawarcia rozejmu jest krokiem bez jakiegokolwiek praktycznego znaczenia. "Jeśli jest taka inicjatywa, to realizuje się ją praktycznie, a nie tylko słowami: wywiesza się białe flagi, składa się broń. I w takim przypadku nikt już nie będzie do nich strzelał" - powiedział Łysenko.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ukraina: walki wokół Doniecka trwają
Komentarze (3)
R
Roman
11 sierpnia 2014, 04:28
Lollobrigida to kacap czu jurgieltnik.Jego komentarz to typowa proputinowska propaganda.
L
Lollobrigida
10 sierpnia 2014, 22:52
  No,   a  co  z tym  zestrzelonym  rzekomo  przez Putina  samolotem  MH17 ?       Wychodzą  dziwne  fakty na wierzch,  niezgodne  z teorią,  więc  wszyscy  nabrali  wody  w usta i ucichli?    Poszli  kłamać  gdzie indziej?  Propaganda  kijowska  dawno  już  pokazała,  że  w niczym  nie  ustępuje  propagandzie  nazistowskiej  z czasów   Gebelsa,  zresztą  mają  własnych mistrzów,jak dmytro Doncow -  i  kłamią  jak  im przykazał.    
E
evenduedher
11 sierpnia 2014, 05:02
Sprawa jest prosta- rosjanie zestrzelili malezyjski samolot a chcieli rosyjski by mieć pretekst wejścia na terytorium Ukrainy - CHCIELI ZABIĆ ROSJAN!