Ukrainie grozi anarchia, Zachód musi działać

(fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO)
PAP / pz

Ukrainie grozi przekształcenie się w kraj, którym nie da się rządzić, ani go kontrolować. Nawet prezydent Wiktor Janukowycz musi zdawać sobie z tego sprawę i od niego zależy, czy groźba zostanie zażegnana; działać musi także Zachód - pisze "Economist".

"Dorobek Janukowycza - przekupstwa i groźby pod adresem sądów i mediów, represjonowanie przeciwników politycznych, pobłażliwość wobec własnych kumpli - usprawiedliwia postulat pilnego rozpisania wyborów prezydenckich" - ocenia tygodnik. "To samo można powiedzieć o wyborach do Rady Najwyższej (parlamentu), będącej gniazdem nikczemników i starych wyjadaczy umieszczonych tam przez oligarchów" - dodaje.

DEON.PL POLECA

"Nie zanosi się, by Janukowycz dopuścił do przedterminowych wyborów prezydenckich lub parlamentarnych. Rząd uzyskał w tych dniach wotum zaufania w parlamencie, ale mimo to prezydent powinien go odwołać i zgodzić się na wprowadzenie głównych partii opozycyjnych do nowego koalicyjnego rządu. Byłoby to z jego strony minimum politycznych ustępstw" - zaznacza "Economist".

Według gazety UE i USA powinny zadbać o to, by za użycie przemocy wobec uczestników protestów w Kijowie władze Ukrainy zapłaciły wysoką cenę, jak np. zamrożenie aktywów majątkowych przedstawicieli reżimu na Zachodzie i wpisanie ich na czarną listę osób niepożądanych. "Ukraina może być bliska bankructwa, ale rządząca klika ma się dobrze" - podkreśla tygodnik.

W jego ocenie najwięcej do zrobienia ma Unia Europejska, która "przyczyniając się do przyspieszenia obecnego kryzysu na Ukrainie, nie może teraz odwrócić się do niego plecami".

Odpowiedzialnością za obecny polityczny impas na Ukrainie brytyjski tygodnik obciąża także prezydenta Rosji Władmira Putina. "Nawet Putin, który lubi, gdy jego sąsiedzi są słabi, powinien sobie uzmysłowić, że jego ingerencja i ukraińskie patologie spowodowały, że Ukraina znalazła się na skraju tragedii" - wskazuje.

"Być może protesty uliczne rozpłyną się w pośniegowym błocie, ale nie można wykluczać, że 46-milionowy kraj, graniczący z czterema państwami UE, może stanąć w ogniu" - podsumowuje "Economist".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ukrainie grozi anarchia, Zachód musi działać
Komentarze (4)
jazmig jazmig
7 grudnia 2013, 07:27
Gdyby Janukowycz miał się wystraszyć gróźb tej gazety, to wtedy na pewno byłaby anarchia. Janukowycz jest legalnie wybranym prezydentem, podobnie parlament. Ulica nie może rządzić państwem. Ktoś tych ludzi na majdanie żywi i finansuje. Trudno oczekiwać, żeby demokratycznie wybrane władze tolerowały na dłużej tego rodzaju poczynania.
7 grudnia 2013, 00:14
"Ukrainie grozi przekształcenie się w kraj, którym nie da się rządzić, ani go kontrolować. Nawet prezydent Wiktor Janukowycz musi zdawać sobie z tego sprawę i od niego zależy, czy groźba zostanie zażegnana; działać musi także Zachód - pisze "Economist"." To jest wielkie przekłamanie, w którym zawiera się wielkie kłamstwo. Dlaczego? Bo Ukraina jest wolnym krajem. Ma prawo decydowania o sobie niezależnie od opinii ludzi, którzy pojęcia nie mają o życiu na Wschodzie Europy, ale być może wiedzą, jakie są wytyczne co do oceny krajów Europy Środkowowschodniej.  O Ukrainie nie powinien decydować nikt poza Ukraińcami! To dotyczy również Polaków, również tych pełnych dobrej woli ! Ukraina i decyzje o niej należą do Ukraińców. Nie powinniśmy w ogóle wtrącać się.
M
misio
6 grudnia 2013, 22:14
wyborów na "ruskich serwerach" i pod okiem PKW szkolonej w Moskwie?
T
Tak
6 grudnia 2013, 21:55
"... przekupstwa i groźby pod adresem sądów i mediów, represjonowanie przeciwników politycznych, pobłażliwość wobec własnych kumpli - usprawiedliwia postulat pilnego rozpisania wyborów ..." Wypisz wymaluj, Polska pod rządami Tuska i PO.