Unia wysyła przedstawiciela do Kirgistanu

W starciach między zwolennikami opozycji a siłami porządkowymi zginęło 76 osób, a ponad tysiąc odniosło obrażenia (fot. PAP/EPA YURI KOCHETKOV)
PAP / zylka

Unia Europejska poinformowała w piątek, że do Kirgistanu pojedzie jej wysłannik, by "we współpracy z międzynarodowymi partnerami" pomóc w rozwiązaniu kryzysu w tej środkowoazjatyckiej byłej republice sowieckiej.

Szefowa dyplomacji europejskiej Catherine Ashton poprosiła swego przedstawiciela ds. Azji Środkowej Pierre'a Morela, by w sobotę udał się do Biszkeku - podano w komunikacie.

- Celem wizyty jest ocena sytuacji po ostatnich zamieszkach i określenie w kooperacji z międzynarodowymi partnerami UE środków, jakie Unia może podjąć, by pokojowo i drogą negocjacji rozwiązać kryzys - podano w Brukseli.

Pierre Morel będzie współpracować ściśle z przedstawicielami prezydencji unijnej (Hiszpanii) i państw członkowskich UE, jak również emisariuszami ONZ i OBWE, którzy także udali się do Biszkeku.

UE apelowała o powrót do dialogu i przywrócenie porządku konstytucyjnego po gwałtownych starciach w Kirgistanie i powołaniu tam przez opozycję rządu tymczasowego. W starciach między zwolennikami opozycji a siłami porządkowymi zginęło 76 osób, a ponad tysiąc odniosło obrażenia.

Szefowa rządu tymczasowego Kirgistanu Roza Otunbajewa oświadczyła w piątek, że nie przewiduje "żadnych rokowań" z obalonym prezydentem Kurmanbekiem Bakijewem. Bakijew wieczorem poprzedniego dnia powiedział agencji AFP, że jest gotów negocjować z opozycją wszystko poza własną dymisją.

Kirgiska aktywistka: Uczestnicy szturmu żądają miejsc w rządzie

Kirgiska aktywistka Toktajim Umetaliewa powiedziała, że ludzie, którzy w pierwszych szeregach szturmowali budynek rządu w Biszkeku, żądają 1/3 miejsc w rządzie tymczasowym. Stwarzają oni "duże problemy", sytuacja w Biszkeku jest "bardzo ciężka" - dodała.

Umetaliewa, która uczestniczy w rozmowach między członkami rządu tymczasowego a uczestnikami protestów, mówiła o tym w piątek, łącząc się telefonicznie z uczestnikami konferencji prasowej zorganizowanej w Warszawie przez Stowarzyszenie Wspólnota Kazachska (SWK) i Stowarzyszenie Wolnego Słowa.

- (Uczestnicy protestów) są rozczarowani, że liderzy opozycji - wbrew zapowiedziom - nie wyszli do nich, by porozmawiać. Ludzie ci chcą, by jedna trzecia stanowisk w rządzie była obsadzona przez uczestników szturmu - relacjonowała.

Kazachska dziennikarka Balli Marzec z SWK zaapelowała podczas konferencji do władz Polski o reakcję na wydarzenia w Kirgistanie. Wskazała na brak zaangażowania Polski w tamtym rejonie świata. Podkreśliła, że ważna jest także postawa Zachodu wobec sytuacji w Kirgistanie.

Były polski opozycjonista, honorowy prezes SWS Mirosław Chojecki wymienił wśród działań, jakie mogłyby zostać podjęte przez UE wobec Kirgizji, wysłanie tam unijnych obserwatorów i nawiązanie bezpośredniego kontaktu dyplomacji UE z rządem tymczasowym. Jego zdaniem, Polska jako lider unijnego Partnerstwa Wschodniego powinna zająć w tej sprawie zdecydowane stanowisko.

Po gwałtownych protestach antyrządowych w Kirgistanie opozycja powołała rząd tymczasowy z Rozą Otunbajewą na czele. W czwartek liderka opozycji zapowiedziała, że przejmuje obowiązki prezydenckie i ogłosiła rozwiązanie parlamentu. Stolicę kraju opuścił dotychczasowy prezydent Kurmanbek Bakijew. Według ostatnich doniesień jest on gotów negocjować z opozycją, ale nie ustępuje z funkcji prezydenta. W trakcie protestów antyrządowych i starć z milicją zginęło w Kirgistanie co najmniej 75 osób; jest ponad tysiąc rannych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Unia wysyła przedstawiciela do Kirgistanu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.