Urodziła 13 tys. metrów nad ziemią. Wszystko dzięki mężowi
- To był dla nas piękny moment. Wsiedliśmy na pokład ze 144 pasażerami, ale wylądowaliśmy ze 145 - mówił jeden członek załogi.
Razem z mężem lecieli z Kongo do Turcji liniami Turkish Airlines. 21-letnia Musuamba Michoukayembe z Demokratycznej Republiki Konga nie spodziewała się, że za kilka godzin urodzi syna.
3 godziny po starcie zaczęła odczuwać silny ból brzucha. Szybko zorientowała się, że zaczyna rodzić i poinformowała o tym załogę samolotu. Byli wtedy 13 tysięcy metrów nad ziemią.
>> Trenerka pokazała swoje ciało po porodzie. "Nie chcę być idealna"
Personel zadbał o matkę: zapewnił jej miejsce na tyłach samolotu. Tam z pomocą męża-lekarza, przeprowadzono cały poród. Urodziła synka, Bennela. Dziecko przyszło na świat bez komplikacji, więc pilot nie musiał awaryjnie lądować, podróż była kontynuowana zgodnie z planem.
- To był dla nas piękny moment. Wsiedliśmy na pokład ze 144 pasażerami, ale wylądowaliśmy ze 145 - mówił jeden członek załogi.
Po wylądowaniu rodzice zostali przetransportowani do szpitala.
Skomentuj artykuł