"USA nie ponoszą winy za film o Mahomecie"

Hiszam Kandil (fot. cabinet.gov.eg)
PAP / pz

Premier Egiptu Hiszam Kandil powiedział w środę, że nie należy obwiniać rządu USA za wyprodukowany w tym kraju obraźliwy film o proroku Mahomecie; jednocześnie zaapelował do władz amerykańskich, by podjęły działania wobec jego twórców.

- To, co wydarzyło się przed ambasadą USA w Kairze, jest godne pożałowania, nie ma usprawiedliwienia i jest odrzucane przez wszystkich Egipcjan, zwłaszcza że twórcy tego słabego filmu nie mają powiązań z rządem USA - oświadczył Kandil, nawiązując do wtorkowych protestów w Kairze.

Jednocześnie władze Egiptu "apelują do amerykańskiego rządu, by zajął zdecydowane stanowisko wobec twórców filmu w ramach prawa międzynarodowego, które za przestępstwo uznaje wszelkie akty prowadzące do konfliktów na tle rasy, koloru skóry czy religii" - podkreślił.

DEON.PL POLECA

Film wywołał protesty przed amerykańską ambasadą w Kairze. Kilkudziesięciu demonstrantów sforsowało mur otaczający placówkę i wdarło się na jej dziedziniec. Ściągnęli flagę USA i zastąpili ją czarną flagą z islamskim wyznaniem wiary: "Nie ma Boga nad Allaha, a Mahomet jest jego prorokiem".

Również w środę prezydent Egiptu Mohamed Mursi zwrócił się do egipskiej ambasady w Waszyngtonie, by podjęła "wszelkie kroki prawne" wobec twórców kontrowersyjnego filmu.

Oprócz protestów w Kairze film ten sprowokował zamieszki przed konsulatem USA w Bengazi na wschodzie Libii. W nocy z wtorku na środę w ataku na tę placówkę zginęli czterej Amerykanie, w tym ambasador USA w Libii Christopher Stevens.

Film pt. "Innocence of Muslims" (Niewinność muzułmanów) przedstawia Mahometa jako oszusta i nieodpowiedzialnego kobieciarza, który aprobował molestowanie seksualne dzieci. Jego reżyser Sam Bacile, który mieszka w Kalifornii, mówi o sobie, że jest izraelskim Żydem. Udzielając we wtorek wywiadu podkreślał, że jego film był z założenia prowokacyjną deklaracją polityczną potępiającą islam. Według niego produkcję filmu sfinansowano z pomocą ponad 100 żydowskich sponsorów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"USA nie ponoszą winy za film o Mahomecie"
Komentarze (2)
O
Odyseusz
12 września 2012, 21:21
Jeśli Allah jest bogiem mułzumanów to niech nim będzie ale niech nie nawracają innych na  swoją wiarę.Mahomet też nie jest prorokiem chrześcijan a tylko prorokiem boga Allaha.Mogę ich wiarę uszanować ale też niech oni szanują wiarę Chrześcijan i Żydów.Konflikt mułzumanow z Żydami i Chrześcijanami powstał od zarania tej religii i na pewno się nie skończy tak szybko.Dla mnie Islam to religia obca tak jak Hinduizm,bliżej jest religią Żydów,która ma wspólne korzenie Starego Testamentu.
O
Odyseusz
12 września 2012, 21:21
Jeśli Allah jest bogiem mułzumanów to niech nim będzie ale niech nie nawracają innych na  swoją wiarę.Mahomet też nie jest prorokiem chrześcijan a tylko prorokiem boga Allaha.Mogę ich wiarę uszanować ale też niech oni szanują wiarę Chrześcijan i Żydów.Konflikt mułzumanow z Żydami i Chrześcijanami powstał od zarania tej religii i na pewno się nie skończy tak szybko.Dla mnie Islam to religia obca tak jak Hinduizm,bliżej jest religią Żydów,która ma wspólne korzenie Starego Testamentu.