USA przechwyciły rozmowy urzędników o sarinie

(fot. EPA/SEDAT SUNA)
PAP / psd

Służby wywiadowcze USA podsłuchały przedstawiciela syryjskiego ministerstwa obrony, który w rozmowie telefonicznej z dowódcą oddziału broni chemicznej nie krył paniki po zeszłotygodniowym ataku chemicznym w Syrii - poinformował magazyn "Foreign Policy".

Według czasopisma w godzinach "następujących po przerażającym ataku chemicznym na wschód od Damaszku przedstawiciel syryjskiego ministerstwa obrony rozmawiał w panice z dowódcą oddziału chemicznego, żądając odpowiedzi po ataku z użyciem gazu neurotoksycznego, w którym zginęło ponad 1000 osób".

Jak podkreślono, fakt, że amerykańskie służby przechwyciły rozmowy "są główną przyczyną, dla której przedstawiciele strony amerykańskiej są przekonani, że ataki były dziełem reżimu Baszara el-Asada". Z tego też powodu amerykańska armia przygotowuje się do "ataku na reżim w nadchodzących dniach" - ocenia magazyn.

DEON.PL POLECA

Zaznacza, że amerykańskie służby wywiadowcze nie dysponują jednak tradycyjnymi dowodami na użycie gazu bojowego, jak próbki ziemi czy krwi pobranej od ofiar.

Rzecznik Białego Domu Jay Carney mówił we wtorek, że jeszcze w tym tygodniu ma zostać udostępniony oficjalny raport w sprawie ataku w Syrii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

USA przechwyciły rozmowy urzędników o sarinie
Komentarze (2)
A
Asindziej
28 sierpnia 2013, 15:58
Nie wierzę, że to wymysł terrorystów - na taki pomysł mogli wpaść tylko mający ogromną władzę psychopaci. A tacy dziś rządzą w USA i uważają, że cokolwiek powiedzą, ludzie winni w to wierzyć zawsze i wszędzie. I nawet jeśli spodoba im się kłamać, to za wyjątkową zuchwałość uznawać będą zarzucanie im kłamstwa. Ameryką rządzą dziś wrogowie Ameryki, jak i całej ludzkości - w tym i Syrii.
R
rebe
28 sierpnia 2013, 09:21
Syryjska Armia Arabska, wspierana przez Narodowe Siły Obronne, żołnierzy Hezbollahu i ochotników z Iraku, odnosi sukces za sukcesem w walce z bandami terrorystów, wśród których przeważają zagraniczni najemnicy-analfabeci. Nie ma żadnej potrzeby, aby stosować broń chemiczną i na pewno tego nie robi. Trzeba być naprawdę ograniczonym umysłowo, aby uwierzyć we bajeczki. To wymysły zdesperowanych terrorystów, którym nie pomogły dostawy broni, finansowane przez Arabię Saudyjską i Katar, ani szkolenia pod okiem usraelskich instruktorów. Za to wojska rządowe, po wyparciu band z zajętych przez nich wiosek w prowincji Latakia natrafiły na masowe groby, w których odnaleziono ciała zamordowanych przez terrorystów cywilów Alawitów. O tym media milczą.