USA: Szkoły odwołują zajęcia z powodu przeciążenia kadry. Rodzice protestują

Fot. Depositphotos.com
PAP/mł

Przyczyną nie zawsze jest Covid. Szkoły mówią o brakach kadrowych i zmęczeniu personelu, rodzice nie mają z kim zostawiać dzieci w domu. - Czujemy się tak, jakbyśmy byli świadkami śmierci edukacji publicznej - mówi jedna z matek.

Szkoły, a nawet okręgi szkolne w USA odwołują zajęcia z krótkim wyprzedzeniem. Nie zawsze wiąże się to bezpośrednio z Covid. Placówki edukacyjne mówią o brakach kadrowych i zmęczeniu personelu. Rodzice nie mają z kim zostawić dzieci w domu - podało we wtorek amerykańskie radio publiczne (NPR).

Wydłużone wolne, nowe dni bez nauki

Jak zauważyło radio, z dwutygodniowym wyprzedzeniem zamknięto 80 szkół w hrabstwie Forsyth w Karolinie Północnej z okazji "dnia życzliwości, wspólnoty i integracji". 17 listopada, publiczne szkoły w Ann Arbor w Michigan ogłosiły, odwołanie lekcji w poniedziałek i wtorek następnego tygodnia. Przedłużyły tym samym przerwę z okazji Święta Dziękczynienia o cały tydzień. Uzasadniały to rosnącą liczbą zachorowań na Covid-19 i brakami kadrowymi. Z powodu niedostatku personelu wcześniej przedłużyły wolne od nauki dni po Święcie Weterana przypadającego 10 listopada, trzy różne okręgi w Seattle, Bellevue i Kent w stanie Waszyngton.

DEON.PL POLECA

Niepokojący trend się rozszerza

Organizacja monitorująca strony internetowe okręgów szkolnych, Burbio akcentuje, że niepokojący trend się rozszerza. Do tej pory objął 858 okręgów i 8692 pojedynczych szkół. Nagłe zmiany powodują, że rodziny szukają alternatywnych rozwiązań.

"Jesteśmy zdenerwowani, bo to naprawdę policzek dla wszystkich tych pracowników, którzy są rodzicami. Wszyscy czujemy się tak, jakbyśmy byli świadkami śmierci edukacji publicznej" – cytuje NPR Jennifer Reesman, która jest samotną matką uczennicy systemu szkół publicznych w hrabstwie Montgomery w stanie Maryland.

Szkoły narzekają na braki kadrowe i przeciążenie personelu

Dyrektorzy szkół twierdzą, że znajdują się między młotem, a kowadłem. Alena Zachery-Ross, kurator szkół komunalnych w Ypsilanti w Michigan na początku tego miesiąca zarządziła cały tydzień wolnego z okazji Święta Dziękczynienia. Argumentuje, że pracownicy nie mieli wakacyjnej przerwy, ponieważ około jedna trzecia uczniów z okręgu kształciła się w trakcie przedłużonej szkoły letniej. Nauczyciele wracali do domu, kładli się spać i spędzali całe weekendy na regeneracji sił. Byli wykończeni. - Personel sprzątający ma 800 godzin nadgodzin, a i tak nie jest w stanie nadążyć z czyszczeniem i dezynfekcją – dodała Zachery-Ross.

W rejonie Seattle, publiczne szkoły Highline podniosły stawkę dla nauczycieli zastępczych o 65 dolarów do 240 dolarów dziennie. Niektóre okręgi dla zlikwidowania niedoborów zatrudniają pracowników gastronomii, transportu, czy pielęgniarki. Mają federalne fundusze na pomoc w trakcie pandemii, które prawdopodobnie mogłyby być użyte do rozwiązania problemu braków kadrowych.

„Fundusze te wygasają jednak za trzy lata, co oznacza, że dyrektorzy szkół w niektórych miejscach mogą być niechętni podwyżkom lub zatrudnianiu ludzi na zupełnie nowe stanowiska” – podkreśla NPR.

Źródło: PAP / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

USA: Szkoły odwołują zajęcia z powodu przeciążenia kadry. Rodzice protestują
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.