W Belgii są groby polskich żołnierzy i górników
W Belgii pochowanych jest wielu polskich żołnierzy, m.in. 257 żołnierzy z 1. Dywizji Pancernej gen. Maczka na cmentarzu w Lomel. W mniejszych miejscowościach i wioskach spotkać też można groby polskich górników pracujących przed wojną w Belgii.
"W Lomel leżą głównie żołnierze z 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka, którzy wyzwalali północ Belgii i Holandii. Ten cmentarz powstał zaraz po wojnie i ci żołnierze, którzy polegli na szlaku walk pierwszej dywizji zostali tam przeniesieni" - powiedział PAP konsul-radca w wydziale konsularnym ambasady RP w Brukseli Jan Cibulla.
"Są jeszcze 172 groby żołnierzy, które znajdują się na innych cmentarzach wojennych i komunalnych w Belgii. Spoczywają tam Polacy walczący w jednostkach alianckich: brytyjskich, amerykańskich, kanadyjskich" - wymienił konsul. Te cmentarze znajdują się m.in. w Maldegem-Adegem koło Gandawy, Stekene, Tielt, De Klinge, w Leopoldsburgu, Sint-Pieters-Rode, Leuven-Heverlee, w Hoboeken koło Antwerpii, Ostendzie, w Hotton niedaleko Liege.
"Jest też cytadela w Liege, w której mamy 11 grobów Polaków walczących w belgijskiej partyzantce, którzy zostali rozstrzelani przez Niemców. Także w samej Brukseli, na cmentarzu dzielnic Evere i Schaerbeek, są groby żołnierzy, którzy zginęli bądź zmarli w szpitalach" - dodał Cibulla. Ponadto, w pobliżu Brukseli na cmentarzu północnym w Charleroi-Nord jest osiem grobów polskich żołnierzy, z czego pięciu pochowanych to załoga zestrzelonego samolotu.
Jeśli chodzi o cywilów - to jak podkreślił konsul - najwięcej grobów jest w mniejszych miejscowościach i wioskach (m.in. w prowincjach Liege i Limburgia), gdzie było dużo kopalń, do których przed wojną przyjeżdżali pracować Polacy. "Belgia i Polska podpisały wówczas umowę, na podstawie której tysiące górników bez pracy w Polsce przyjeżdżało do Belgii. Większość z nich już nie powróciła do kraju. Do dzisiaj w tych miejscowościach mieszkają ich rodziny" - powiedział konsul.
Konsul zauważył, że Belgowie nieco inaczej obchodzą Wszystkich Świętych niż Polacy.
"Teraz zaczęło się to rozpowszechniać, ale jeszcze kilka lat temu Belgowie właściwie nie zanosili zniczy na groby, a teraz jeśli przynoszą, to jeden znicz. Można by zaryzykować twierdzenie, że jak Pani pójdzie na jakiś cmentarz w Brukseli bądź w okolicy i zobaczy grób usłany zniczami, to będzie to polski grób. Polacy zanoszą na groby także więcej kwiatów" - powiedział konsul. Zauważył, że w Belgii obecna jest też amerykańska tradycja Halloween.
W Dniu Wszystkich Świętych groby polskich żołnierzy odwiedzą pracownicy ambasady RP w Brukseli, złożą wiązanki biało-czerwonych kwiatów i zapalą znicze - poinformował Cibulla.
Skomentuj artykuł