W Iraku zginęło co najmniej 112 tys. cywilów

(fot. PAP/EPA/MAYSUN)
PAP/ ad

Co najmniej 112 tys. cywilów zginęło w walkach i zamachach w Iraku od czasu inwazji na ten kraj koalicji pod dowództwem amerykańskim w marcu 2003 r. - wynika z nowego bilansu opublikowanego w niedzielę przez organizację pozarządową Iraq Body Count (IBC).

Według IBC, która ma swoją siedzibę w Wielkiej Brytanii, w 31.500 atakach zginęło między 112 017 a 122 438 cywilów. Włączając w to liczbę żołnierzy i rebeliantów, liczba zabitych sięga 174 tysięcy.

Organizacja zastrzega, że konflikt w Iraku się jeszcze nie zakończył. Każdego roku w aktach przemocy ginie tam od 4 tys. do 5 tys. ludzi.

Stolica kraju, Bagdad, jest obszarem, w którym dochodzi do największej liczby zamachów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W Iraku zginęło co najmniej 112 tys. cywilów
Komentarze (3)
Y
yogidługonogi
17 marca 2013, 14:49
Czy ktoś wie, ilu cywilów zginęło w wyniku rządów Saddama Hussaina? No cóż, ten krwawy dyktator uśmiercił o wielu mniej ludzi niż "niosący pokój, demokrację i prawa człowieka" żołnierze rzekomej koalicji antyterrorystycznej. Trzeba sobie to uświadamiać, kiedy nam się opowiada bajki i złych dyktatorach. Teraz to samo dzieje się w Syrii. Gdyby nie logistyczna i zbrojna pomoc Zachodu, olbrzymia większość z ofiar obecnego konfliktu żyłaby spokojnie do dzisiaj, bo Assad dawno opanowałby sytuację i przywrócił porządek.
RJ
Robert Jęczeń
17 marca 2013, 11:28
Wspaniale, a my dalej błogosławmy naszych mężnych żołnierzy "pokój niosących", także w Afganistanie.
Bogusław Płoszajczak
17 marca 2013, 11:09
Coś mi się zdaje że zdobywcy zapomnieli że ponoszą odpowiedzialność za zdobyty teren. To nie tylko moje prywatne zdanie ale prawa dotyczące prowadzenia wojny. Czy jednak ktoś te prawa kiedyś wyegzekfuje?