W poniedziałek spotkanie szefów MSZ UE
W poniedziałek - 22 lutego - ministrowie spraw zagranicznych państw członkowskich UE będą dyskutować o stanowisku Wspólnoty w sprawie sytuacji Polaków na Białorusi - poinformował w środę sekretarz stanu w MSZ Mikołaj Dowgielewicz.
- W przyszły poniedziałek 22 lutego na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE kwestia przestrzegania praw Polaków żyjących na Białorusi - konkretnie Związku Polaków na Białorusi - będzie umieszczona oficjalnie w porządku obrad - powiedział Dowgielewicz przy okazji przedstawiania w Senacie informacji o udziale Polski w pracach UE w okresie sprawowania przez Szwecję prezydencji we Wspólnocie (druga połowa 2009 roku).
W jego ocenie jest to dowód, że działania polskiej dyplomacji na forum UE w sprawie sytuacji Polaków na Białorusi przyniosły efekt.
Jak zazanczył, trudno powiedzieć, jakie będą wyniki debaty, ale - ocenił - jest to formalnie pierwszy krok ze strony UE, mający na celu ocenę unijnej polityki wobec Białorusi.
Dowgielewicz nie chciał powiedzieć, jakie stanowisko podczas spotkania będzie prezentować polski rząd i czy prawdopodobne jest przywrócenie unijnych sankcji wobec Białorusi.
Podkreślił, że minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski jest w stałym kontakcie z szefową unijnej dyplomacji, wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Catherine Ashton.
Ashton wydała we wtorek oświadczenie potępiające działania białoruskich władz wobec Polaków na Białorusi i stanęła w obronie przewodniczącej ZPB Andżeliki Borys. Ashton przypomniała też, że unijna polityka otwarcia na Białoruś, w tym zawieszenie wiz i włączenie jej do Partnerstwa Wschodniego, jest warunkowa, i że Białoruś musi wypełniać zobowiązania podjęte w ramach OBWE dotyczące praw mniejszości narodowych.
Ponadto w przyszłym tygodniu Parlament Europejski na sesji plenarnej w Brukseli ma przyjąć rezolucję w sprawie ostatnich wydarzeń na Białorusi. Szef klubu PO-PSL w Parlamencie Europejskim Jacek Saryusz-Wolski poinformował, że do PE przyjadą Andżelika Borys oraz jeden z liderów białoruskiej opozycji, Alaksandr Milinkiewicz.
Skomentuj artykuł