Węgry: nowelizacja ws. ustawy o zatrzymywaniu imigrantów
Rząd węgierski złożył we wtorek w parlamencie projekt nowelizacji pakietu ustaw umożliwiającej zatrzymywanie nielegalnych imigrantów.
Tekst projektu, krytykowanego przez obrońców praw człowieka, został zamieszczony na stronie internetowej parlamentu.
Celem nowelizacji jest - jak podkreślił we wtorek sekretarz stanu w biurze premiera Węgier Viktora Orbana, Bence Tuzson - "wzmocnienie legalnego zamknięcia granicy" oraz to, by "osoby o niepewnym statusie prawnym(…) nie mogły się swobodnie przemieszczać".
Tuzson wyraził nadzieję, że parlament jak najszybciej podejmie decyzję w sprawie nowelizacji, która wymaga przyjęcia zwykłą większością głosów. W takim wypadku mogłaby ona wejść w życie pod koniec wiosny.
W projekcie przewidziano nowelizację czterech ustaw: o ochronie dzieci, o wjeździe obywateli państw trzecich, o prawie do azylu i o granicy państwowej.
Jedną z najważniejszych zmian będzie - według Tuzsona - to, że imigranci będą musieli czekać w strefach tranzytowych na granicy aż do czasu zapadnięcia prawomocnej decyzji w sprawie ich wniosku o azyl. W tym czasie będą mogli jedynie opuścić strefę w kierunku Serbii.
Uzasadnił to tym, że imigranci zorientowali się w lukach w obecnych przepisach, opierających się na zaleceniach UE, i często tylko po do odwołują się od decyzji ws. azylu, by móc się przemieszczać po terytorium kraju, a potem "znikają z oczu władz". Wiąże się to - jak przekonywał - z zagrożeniem bezpieczeństwa.
Tuzson powiedział też, że w przyszłości w strefach tranzytowanych będą lokowani imigranci schwytani nie tylko w pasie 8 km od granicy węgierskiej jak teraz, ale w całym kraju. Dodał, że nowelizacja umożliwi przeniesienie do stref tranzytowych także tych osób, które obecnie czekają na rozpatrzenie ich wniosków w obozach otwartych.
Tuzson oznajmił, że w związku z nowelizacją rząd liczy się z atakami ze strony Brukseli oraz "organizacji proimigracyjnych", ale jest na nie przygotowany.
- Ani prawo unijne, ani europejska konwencja praw człowieka, ani przepisy węgierskie nie pozwalają na masowe zatrzymywanie osób ubiegających się o azyl bez jednostkowego rozpatrzenia ich sprawy i bez uzasadnienia - napisał Komitet Helsiński w styczniowym oświadczeniu na ten temat. Organizacja argumentuje, że zatrzymanie może być uzasadnione w konkretnych przypadkach, ale stosowanie go wobec całych grup byłoby "przykładem bezprawnego zatrzymania masowego, które nie istnieje w demokratycznej Europie od wielu dziesiątek lat".
Skomentuj artykuł