Węgry: zatrzymano nazistowskiego zbrodniarza

(fot. the Sun/UEJF.org)
PAP / ad

Jeden z najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy nazistowskich, żyjący w Budapeszcie 97-letni Laszlo Csatary, został w środę zatrzymany i osadzony w areszcie - poinformowała stołeczna prokuratura i zapowiedziała rychłą konferencję prasową w tej sprawie.

Csatary pod własnym nazwiskiem od 17 lat wiódł spokojne życie w Budapeszcie - wynika z informacji dostarczonych ok. dziesięciu miesięcy temu węgierskiemu wymiarowi sprawiedliwości przez Centrum Szymona Wiesenthala w Jerozolimie - pisze agencja AFP.

Fakt, że Csatary mieszkał w węgierskiej stolicy został ujawniony w niedzielę przez dyrektora Centrum Efraima Zuroffa.

Nazajutrz węgierska prokuratura powiadomiła, że informacje o Csatarym otrzymała w listopadzie ub. r. i prowadzi w tej sprawie intensywne śledztwo.

Csatary znajduje się na czele prowadzonej przez Centrum Wiesenthala listy najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy nazistowskich.

Zastępca prokuratora generalnego Jeno Varga przyznał, że ze względu na to, iż "zarzucane Csataryemu zbrodnie zostały popełnione w połowie ubiegłego wieku, i to nie tylko na terenie Węgier, poszukiwanie świadków jest niesłychanie trudne i skomplikowane".

Dodał, że policja sprawdza również informacje dziennikarzy brytyjskiej gazety "The Sun", którzy zaskoczyli Csataryego w jego budapeszteńskim mieszkaniu i zdołali go sfotografować i sfilmować.

Gdy reporterzy "The Sun" odnaleźli Csataryego, okazało się, że jest on właścicielem luksusowego mieszkania z dwoma sypialniami w jednym z bloków nowego osiedla. Na domofonie figurowało nazwisko "Smith", ale na skrzynce pocztowej wewnątrz bloku "Csatary". Reporterzy sfilmowali Csataryego, jak robi zakupy w sklepie, rozmawia ze znajomymi i bez problemów porusza się po mieście. Kiedy zapukali do drzwi jego mieszkania, zaskoczony Csatary odmówił rozmowy.

Jak podał w internetowym wydaniu z 15 lipca "The Sun", Csatary miał powiedzieć dziennikarzom: "Niczego nie zrobiłem, idźcie stąd" i zatrzasnął przed nimi drzwi.

Wiosną 1944 roku Csatary jako szef policji w słowackich Koszycach
, wówczas należących do Węgier, pomagał w przetransportowaniu do Auschwitz 15,7 tys. Żydów. Agencja AP zwraca uwagę, że odegrał też "kluczową rolę" w deportowaniu 300 Żydów latem 1941 roku na Ukrainę, gdzie zostali zamordowani.

Csatary został w 1997 roku pozbawiony kanadyjskiego obywatelstwa; dobrowolnie opuścił wówczas Kanadę i zamieszkał na Węgrzech.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Węgry: zatrzymano nazistowskiego zbrodniarza
Komentarze (3)
L
Lajkonik
18 lipca 2012, 15:46
A kuriozalnym jest że sam "patron" instytucji ścigającej zbrodniarzy,  będąc obywatelem II RP, we wrześniu 1939 roku pomimo obowiązku jaki nakładała na niego karta mobilizacyjna zamiast stawić się w wyznaczonej jednostce wojskowej i bronić ojczyzny .... czmychnął z kraju ( "przypominając" ten drobny fakt, zapewne za chwilę zostanę zrugany, i okrzyknięty antysemitą ;-) ).  Ps. Csatary to był "pionek" w tej grze. Równie dobrze na czele tej listy mógł stanąć zawiadowca stacji kolejowej w Koszycach - bo przepuścił prawdopodobnie ca. kilkaset transportów które docelowo trafiały do faszystowskich obozów zagłady. 
W
Wojtek1957
18 lipca 2012, 14:12
A co miał zrobić, skoro był policjantem? Uciec do lasu narażając rodzinę? Łatwo wymagać bohaterstwa od innych. Uważam, że w czasie wojny byli więksi zbrodniarze i  nie ponieśli kary. Także narodowości żydowskiej. Takie było wtedy prawo. Oczywiście niesprawiedliwe! Ale za to surowo egzekwowane. Teraz prawo też może nie być sprawiedliwe. Wkrótce może się np. okazać, że tzw. "homofobia" (cokolwiek miałaby ona znaczyć) będzie karana przymusowym zastrzykiem szczepionki, której skutki uboczne dają śmierć.
jazmig jazmig
18 lipca 2012, 12:58
 A u nas nie potrafią aresztować Kiszczaka, Jaruzelskiego i innych zbrodniarzy komunistycznych.