WikiLeaks: Bomba wybuchnie w Europie

(fot. thierry ehrmann / flickr.com)
PAP / wm

Al-Kaida umieściła w Europie bombę atomową, która miała być zdetonowana na wypadek schwytania lub zabicia Osamy bin Ladena - wynika z zeznań islamskich terrorystów pozostających w amerykańskiej niewoli, ujawnionych przez Wikileaks.

Informacji takiej mieli udzielić podczas przesłuchań w bazie wojskowej w Guantanamo islamscy terroryści pojmani przez USA.

Najnowsze, mówiące o tym przecieki Wikileaks media ujawniły w ub. tygodniu. Wynika z nich, że członek Al-Kaidy Chalid Szejk Mohammed, sądzony za zamachy z 11 września w USA, miał brać udział w planowaniu ataków na amerykańskie elektrownie atomowe oraz ataków zmierzających do rozpętania "nuklearnego piekła" w USA.

Inny zatrzymany, Abu al-Libi "posiadał wiedzę o tym, że Al-Kaida może dysponować bombą atomową". Miał wiedzieć, gdzie bomba się znajduje w oczekiwaniu na detonację po śmierci lub schwytaniu bin Ladena. Z zeznań wynika, że chodziło o "brudną" bombę czyli taką, w której siła eksplozji klasycznego ładunku rozrzuca szkodliwy materiał promieniotwórczy (eksplozja nie następuje natomiast na skutek reakcji jądrowej). Celem miało być wywołanie u ludzi chorób popromiennych i powszechnej paniki.

Z amerykańskich dokumentów ujawnionych przez Wikileaks wynika, że śledczy poświęcili wiele czasu na ustalenie, czy Al-Kaida ma rzeczywiście dostęp do materiałów nuklearnych. W tajnych notatkach są wzmianki o próbach sprzedaży przez terrorystów pewnej ilości uranu, a także zamiarze produkcji bomby, ale część zeznań jest uważana za niewiarygodną. Niemniej niektórzy przesłuchiwani wykazywali się dużą znajomością antynuklearnych systemów obrony w państwach Zachodu, co uwiarygodnia teorię o przygotowywaniu zamachu atomowego przez Al-Kaidę.

Jeden z zatrzymanych mówił na przesłuchaniu o statku, który kupiła Al-Kaida "w celu transportu broni, materiałów wybuchowych oraz ewentualnie uranu z krajów wzdłuż wybrzeży Morza Czerwonego i Morza Śródziemnego".

Celem ataku nuklearnego w rzeczywistości miałyby być Stany Zjednoczone, ale Al-Kaida miała trudności z dostarczeniem za Atlantyk materiału promieniotwórczego, dlatego pozostał on w Europie. Terroryści mieli rozważać ewentualne wykorzystanie w USA innej broni, w tym biologicznej (wąglik).

Osama bin Laden, lider Al-Kaidy, został w poniedziałek zabity w Pakistanie przez oddział sił specjalnych marynarki wojennej USA. Z całego świata płyną wyrazy satysfakcji z powodu likwidacji tego terrorysty. Podkreśla się, że świat stał się bezpieczniejszy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

WikiLeaks: Bomba wybuchnie w Europie
Komentarze (4)
A
Adam
3 maja 2011, 10:18
 "Kto mieczem wojuje, od miecza zginie" - słowa przecież znane. Niewątpliwie Osama bin Laden (jeśli w ogóle był ktoś taki), nie należał do dobroczyńców ludzkości. Ale radość ze śmierci człowieka wydaje mi się nie na miejscu, żadnego człowieka. Poza tym - naiwnością jest sądzić, że świat stanie się bezpieczniejszy w wyniku zabójstwa. Śmierć rodzi śmierć, nienawiść rodzi nienawiść, dobro i pokój rodzi dobro i pokój. Świat stałby się bezpieczniejszy, gdybyśmy wszyscy porzucili drogę nienawiści, przemocy i odwetu, wszyscy. Droga do tego daleka, ale wierzę że jest to możliwe, chciałbym w to wierzyć. Pozdrawiam!
S
slonik
2 maja 2011, 21:23
W Iraku miała być broń biologiczna, a znalazły się francuskie rakiety...
P
per...
2 maja 2011, 18:53
Ja za niczym nie głosuję, ale nie zaszkodzi powiedzieć na wszelki wypadek: ŻEGNAMY SIĘ, ALLELUJA! oraz DZIĘKUJĘ! różnym anonimom za miłe i mądre słowa tu czasem zapisane i niektórym Księżom za mądre artykuły np. Ks. Józefowi Augustynowi i Ks. Leonowi Knabit a zwłaszcza Ks. MIeczysławowi Łusiak za rozważania biblijne! DO ZOBACZENIA W NIEBIE!
Bogusław Płoszajczak
2 maja 2011, 18:26
Myślę, ze Al Kaida raczej marzy o broni atomowej niż ją posiada. Właśnie mamy okazję się przekonać - Osama Bin Laden nie żyje! Bedzie odwet atomowy czy też nie? Ja głosuję za blefem terrorystów.