Wlk. Brytania: Od redukcji długu nie ma ucieczki

(fot. EPA/Facundo Arrizabalaga)
PAP / drr

Obniżka ratingu W. Brytanii "brutalnie uzmysławia, jak trudnym problemem jest redukcja zadłużenia i przypomina, że nie ma od tego ucieczki" - powiedział minister finansów George Osborne w reakcji na decyzję agencji Moody's.

Agencja ta obniżyła w piątek po zamknięciu rynków rating W. Brytanii z najwyższego poziomu AAA do AA1. Jako powód podano słabą koniunkturę i rosnące zadłużenie oraz wskazano na "skromną" perspektywę wzrostu.

Osborne zaznaczył, że koalicja konserwatystów z liberałami nie zamierza zejść z obranego kursu uzdrowienia finansów publicznych. - Obniżka ratingu nie tylko nie osłabia naszej woli zrealizowania przyjętego planu ożywienia gospodarki, ale przeciwnie - dopinguje nas do zwiększenia wysiłków - podkreślił. Zdaniem opozycyjnej Partii Pracy plan Osborne'a jest nieskuteczny. Osborne tłumaczył, że dług narastał przez wiele lat, a globalna dekoniunktura nie ułatwia zapanowania nad nim.

Według pierwszych komentarzy decyzja Moody’s jest dla Osborne’a dotkliwym ciosem, ponieważ utrzymanie najwyższego ratingu AAA przedstawiał jako dowód na to, że strategia zaciskania pasa pozwala utrzymać wiarygodność kraju na międzynarodowym rynku finansowym.

Zdaniem Gilian Tett z "Financial Timesa" decyzja Moody’s jest "politycznie kłopotliwa" dla Osborne’a, ale rynki nie są nią zaskoczone.

- Ta wiadomość jest potężnym ciosem dla konserwatystów i Liberalnych Demokratów, którzy z domniemanych pozytywnych efektów cięć wydatków i zwyżek podatków uczynili test na swą wiarygodność - uznał Alex Stevenson z portalu Politics.

Moody's ocenia, że zadłużenie finansów publicznych w W. Brytanii może sięgnąć 96 proc. PKB w 2016 r., a dopiero potem zacznie się obniżać. Minister finansów przyznał, że nie uda mu się powstrzymać narastania długu publicznego i deficytu budżetowego przed upływem kadencji rządu w 2015 roku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wlk. Brytania: Od redukcji długu nie ma ucieczki
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.