Włochy: uchodźcy pomogli ofiarom trzęsienia ziemi [WIDEO]

(fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO)
aj+ / PAP / kw

Uchodźcy pomogli mieszkańcom włoskich miast, którzy ucierpieli w wyniku trzęsienia ziemi. "To był ich własny pomysł" - mówi Letizia Dellabarba z Grupy "Ludzka solidarność".

Od 2014 roku do Włoch przybyło na łodziach ponad 420 tysięcy imigrantów, od początku 2016 roku - ponad 65 tysięcy. Kraj jest podzielony problemem migrantów. Mnożą się protesty lokalnych władz i mieszkańców przeciwko napływowi ludności z Afryki i Bliskiego Wschodu.

W coraz gorętszej dyskusji pojawiają się opinie o porażce Unii Europejskiej, która nie jest w stanie zgodnie odpowiedzieć na kryzys i skutecznie pomóc Włochom, jak i o słabości samego rządu Matteo Renziego, niezdolnego do powstrzymania fali uciekinierów z Afryki i Bliskiego Wschodu.

W mediach padały słowa krytyki pod adresem Polski, która protestowała przeciwko wyznaczonym przez Komisję Europejską kwotom imigrantów, jacy mieli być rozmieszczeni we wszystkich państwach członkowskich. W tym kontekście politycy lewicy uznawali za niedopuszczalne to, że - jak mówili - Warszawa przyjmuje ogromne sumy z unijnych funduszy, a nie chce uczestniczyć w inicjatywach solidarności z krajami UE, borykającymi się z kryzysem imigracyjnym.

DEON.PL POLECA

- Histeria i egoizm - podsumował takie postawy grupy państw unijnych Renzi. - Nie oczekujemy, że ktoś za nas rozwiąże ten problem, ale uważamy, że powinien przeważyć dwumian: solidarność - odpowiedzialność - oświadczył.

Z sondażu przeprowadzonego pod koniec czerwca dla stacji telewizyjnej RAI News wynika, że tylko 16 proc. Włochów popiera przyjmowanie imigrantów i uchodźców. Jedna czwarta obywateli uważa imigrację za największe zagrożenie dla państwa. 38 proc. twierdzi, że zjawisko to może być powiązane z groźbą terroryzmu. 25 proc. Włochów mówi zaś, że imigracja jest ważnym, dodatkowym zasobem dla ich kraju.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Włochy: uchodźcy pomogli ofiarom trzęsienia ziemi [WIDEO]
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.