Wrócił z Niemiec, trafił na intensywną terapię

Hiszpańscy producenci warzyw i owoców szacują straty z powodu wybuchu epidemii w Niemczech na 200 mln euro tygodniowo (fot. EPA/Martin Gerten)
PAP / wab

40-letni mężczyzna, prawdopodobnie zarażony pałeczkami okrężnicy, przebywa ciężko chory na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w San Sebastian (Kraj Basków). Mężczyzna wrócił 10 dni temu z Niemiec, najbardziej dotkniętych niebezpieczną infekcją bakteryjną.

Hiszpańscy lekarze badają teraz, czy rzeczywiście jest to EHEC. Skrót ten oznacza enterokrwotoczny szczep pałeczki okrężnicy (łac. Escherichia coli). EHEC może wywołać groźny dla życia zespół hemolityczno-mocznicowy, określany skrótem HUS (od anglojęzycznej nazwy haemolytic-uraemic syndrome), powodujący ostrą niewydolność nerek.

Według władz niemieckich jednym ze źródeł zakażenia bakterią mogły być importowane hiszpańskie ogórki, jednak do tej pory nie ma na to wystarczających dowodów.

DEON.PL POLECA

Przypadki zakażenia pałeczkami okrężnicy stwierdzono także w Danii, Wielkiej Brytanii, Holandii i Austrii; w większości przypadków chorzy przebywali wcześniej w Niemczech. Źródła UE potwierdziły także dwa przypadki w Stanach Zjednoczonych, również u osób, które wróciły z Niemiec.

Hiszpańska minister rolnictwa Rosa Aguilar zwróciła się do Niemiec o wyjaśnienia, jak transportowano i dystrybuowano w sklepach w Niemczech ogórki importowane z Hiszpanii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wrócił z Niemiec, trafił na intensywną terapię
Komentarze (2)
K
klara
31 maja 2011, 16:40
" Tak więc jakoś kupy nie trzyma się wersja o "hiszpańskim śladzie". Już jest oficjalnie odwołana: Testy laboratoryjne wykazały, że typ bakterii EHEC, wykryty na sprzedawanych w Hamburgu ogórkach z Hiszpanii, raczej nie jest przyczyną fali zatruć pokarmowych w Niemczech - poinformowała hamburska senator ds. zdrowia Cornelia Pruefer-Storcks. Według niej pałeczki okrężnicy EHEC, obecne na dwóch z trzech badanych w hamburskim laboratorium ogórków z Andaluzji nie są jednakowe z bakteriami typu O104, które wyizolowano z próbek kału pobranych od pacjentów cierpiących na infekcję. - Źródło zakażeń nadal nie zostało zidentyfikowane - powiedziała Pruefer-Storck, cytowana przez agencję dpa
31 maja 2011, 16:29
"Mężczyzna wrócił 10 dni temu z Niemiec." Tak więc jakoś kupy nie trzyma się wersja o "hiszpańskim śladzie".