Wybory 2010. Jak głosowali Polacy za granicą

Polacy głosują w II turze wyborów prezydenckich w lokalu wyborczym w ambasadzie RP w Londynie (fot. PAP/Elżbieta Walenda)
PAP / drr

Stany Zjednoczone za Jarosławem Kaczyńskim, Europa za Bronisławem Komorowskim. Tak w skrócie można ocenić wyniki wyborów prezydenckich zagranicą.

W dwóch komisjach w Bułgarii wybory prezydenckie wygrał Bronisław Komorowski. Liczba obywateli polskich, którzy głosowali w drugiej turze, była ponad dwukrotnie wyższa niż w pierwszej.

W Sofii na Bronisława Komorowskiego oddano 158 głosów, na Jarosława Kaczyńskiego - 46, poinformował szef wydziału konsularnego Wojciech Gałązka.

W polskim domu wypoczynkowym w kurorcie Święty Konstantyn koło Warny głosowało 1 125 osób, byli to przeważnie turyści z zaświadczeniami. Zgodnie z informacją konsul Karoliny Bykowskiej na kandydata PO oddano 882 głosów, na prezesa PIS - 239.

W drugiej turze Jarosław Kaczyński wygrał w Rzymie, a w Mediolanie i Neapolu- Bronisław Komorowski.

W ambasadzie polskiej w Rzymie głosowało 3386 osób. Wygrał Jarosław Kaczyński otrzymując 53 proc. głosów.

W konsulacie generalnym RP w Mediolanie głosowało około 1300 osób, a więc o kilkaset więcej niż w pierwszej turze wyborów. 67 procent głosów otrzymał tam Bronisław Komorowski.

Konsul generalny Krzysztof Strzałka zwrócił uwagę na to, że wśród wyborców było bardzo dużo młodych ludzi. Oprócz zorganizowanych grup przedstawicieli Polonii z Bolonii, Turynu, Bergamo i Brescii, do Mediolanu przyjechało wielu turystów wypoczywających w odległych regionach Włoch.

- Ludzie pokonywali nawet 400 kilometrów, by wziąć udział w wyborach. Przyjechali turyści, spędzający wakacje w Ligurii, Toskanii, w Lido do Jesolo koło Wenecji- podkreślił konsul.

W Neapolu, w lokalu wyborczym przy siedzibie organizacji polonijnej, udział w wyborach wzięły 243 osoby. 59 procent z nich głosowało na Bronisława Komorowskiego. W drugiej turze wyborów prezydenckich w stolicy Kampanii uczestniczyło dwa razy więcej osób niż w pierwszej przed dwoma tygodniami.

Bronisław Komorowski wygrał wybory prezydenckie w obwodach do głosowania, utworzonych w Berlinie, Kolonii i Monachium - wynika z informacji przekazanych w niedzielę wieczorem przez konsulaty i szefów komisji wyborczych.

W Berlinie, w komisji wyborczej utworzonej w ambasadzie polskiej, na Bronisława Komorowskiego głosowało 2021 osób, a na Jarosława Kaczyńskiego - 913. W omisji w Instytucie Polskim kandydata PO poparło 1239 głosów, a Jarosława Kaczyńskiego - 320.

Komorowski wygrał też w Monachium; jak informował PAP szef komisji wyborczej w konsulacie generalnym Jerzy Kupiński, głosy na kandydata PO oddało 2284 wyborców, zaś na Jarosława Kaczyńskiego - 1436.

W obu obwodowych komisjach wyborczych w Kolonii na Komorowskiego głosowało 2250 osób, a na Kaczyńskiego - 1277 wyborców.

Zdaniem komentatora Fundacji im. Bertelsmanna Corneliusa Ochmanna, politycy w Niemczech czekają z komentarzami na oficjalne wyniki polskich wyborów. "Jednak nie będą one mieć większego wpływu na politykę Niemiec wobec Polski. Dojdzie do zmian w atmosferze, ale nie będą to zmiany

merytoryczne w stosunkach polsko-niemieckich. Tandem Tusk-Sikorski tak ułożył te relacje, że nic się nie może zmienić" - powiedział Ochmann.

Jego zdaniem, zauważono w Niemczech pozytywne sygnały, wysyłane przez Jarosława Kaczyńskiego, ale oczekuje się na działania.

Polacy w Czechach, którzy wzięli udział w niedzielę w wyborach prezydenckich, głosowali głównie na Bronisława Komorowskiego.

Według informacji komisji wyborczej powołanej przy ambasadzie RP w Pradze, w czeskiej stolicy oddano w sumie 1048 głosów. 772 osoby opowiedziały się za Bronisławem Komorowskim, a 261 za Jarosławem Kaczyńskim. Głosów nieważnych było 15.

Drugi obwód wyborczy dla Polaków głosujących w Czechach utworzono w Ostrawie. Jak poinformował PAP tamtejszy konsul generalny Jerzy Kronhold, głosowało ok. 150 osób, w tym ok. 90 oddało głos na Bronisława Komorowskiego, a ok. 50 na Jarosława Kaczyńskiego.

Głosowanie na terenie Republiki Czeskiej przebiegło bez incydentów.

Bronisław Komorowski wygrał także w Szkocji. Na terenie działania Konsultatu Generalnego RP w Szkocji (Szkocja plus Irlandia Płn.) kandydat PO zdobył 3979 głosów.

Na Jarosława Kaczyńskiego oddano 1440 głosów, co daje Bronisławowi Komorowskiemu przewagę w stosunku ok. 3:1. W mniejszych komisjach Komorowski wygrał z mniejszą przewagą 2:1.

W 7 obwodowych komisjach (dwóch w Edynburgu oraz po jednej w Glasgow, Aberdeen, Motherwell, Inverness oraz w Belfaście) głosowało łącznie 5513 osób, co odpowiada z grubsza liczbie głosujących w pierwszej turze wyborów prezydenckich.

Na listach wyborczych figurowało 8389 osób. 10-12 proc. głosujących stanowiły osoby z zaświadczeniami, w większości przebywające na wakacjach.

Wyniki z Anglii, gdzie działają 34 komisje, będą znane w poniedziałek nad ranem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wybory 2010. Jak głosowali Polacy za granicą
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.