Wybory w Rosji: OBWE kontra Miedwiediew

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew podczas spotkania ze swoimi wyborcami w swojej rezydencji na przedmieściach Moskwy (fot. EPA/MIKHAIL KLIMENTIEV/RIA NOVOSTI / KREMLIN POOL)
PAP / wm

Wybory parlamentarne w Rosji, które wygrała partia rządząca Jedna Rosja, charakteryzowały się "licznymi nieprawidłowościami", a zwycięska partia  była faworyzowana - wynika z oświadczenia zachodnich obserwatorów, w tym OBWE.

Obserwatorzy OBWE orzekli w poniedziałek we wstępnym raporcie, że głosowanie zostało dobrze zorganizowane, lecz jakość ta się obniżyła zdecydowanie w trakcie liczenia głosów, podczas którego doszło do licznych nieprawidłowości i przypadków widocznych manipulacji, w tym do podrzucania głosów do urn.

- Dla mnie wybory te były jak gra, w której do rywalizacji dopuszczono jedynie niektórych graczy - powiedziała szefowa misji obserwatorów z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR) Heidi Tagliavini.

Obserwatorzy podkreślili też, że ograniczona była rywalizacja polityczna podczas kampanii przedwyborczej, że brakowało niezależności kierownictwa instytucji wyborczych i mediów.

- Konieczne są zmiany, aby wola ludzi mogła być respektowana - powiedział koordynator krótkoterminowej misji obserwacyjnej Petros Eftyhymiou.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew odrzucił w poniedziałek zarzuty, że podczas niedzielnych wyborów parlamentarnych doszło do poważnych naruszeń prawa wyborczego, które miały zaważyć na wyniku. Wybory były "uczciwe, sprawiedliwe i demokratyczne" - podkreślił.

- Wszyscy mówią, że władze bez ograniczeń ingerowały w wybory, ale gdzie są na to dowody? - zapytał prezydent cytowany przez agencję Interfax.

Krążące po internecie nagrania, dokumentujące przykłady naruszania prawa wyborczego, Miedwiediew określił jako niewiarygodne. - Wszyscy mówią o jakichś okropnych scenach, ale tam w ogóle nic nie widać - powiedział. Dodał, że mimo to odpowiednie instytucje zbadają podobne doniesienia.

Prezydent zdecydowanie zaprzeczył, jakoby rządząca partia Jedna Rosja, która zdobyła w niedzielę ponad 49 proc. głosów, miała uprzywilejowany dostęp do mediów publicznych kosztem innych ugrupowań. - Rozmawiałem telefonicznie z szefami innych partii w Dumie Państwowej, żaden się nie skarżył - zapewnił Miedwiediew.

Po niedzielnych wyborach do Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu Rosji, Jedna Rosja wyraźnie prowadzi, uzyskując 49,54 proc. głosów, co przekłada się na 238 mandatów w 450-miejscowej Dumie. W poprzedniej Dumie partia ta posiadała większość konstytucyjną, kontrolując 315 mandatów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wybory w Rosji: OBWE kontra Miedwiediew
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.