Wzmocnimy ścisłe już relacje Polski i Izraela

Donald Tusk i Benjamin Netanjahu (fot. EPA/Bernat Armangue)
PAP / wab

Wzmocnimy ścisłe już relacje Polski i Izraela - zadeklarowali w czwartek premierzy obu państw Donald Tusk i Benjamin Netanjahu na zakończenie konsultacji międzyrządowych, które odbyły się w Jerozolimie.

Stosunki Polski i Izraela są teraz podniesione na najwyższym praktyczny poziom współpracy - podkreślał Tusk. "Nie miałem poczucia, żebyśmy cokolwiek negocjowali. Raczej potwierdziliśmy daleko idące wspólne stanowisko w wielu sprawach" - dodał na konferencji prasowej.

Wtórował mu Netanjahu, który nazwał Tuska "przyjacielem Izraela" i oświadczył, że rozmowy o rozszerzaniu współpracy toczyły się w bardzo dobrej atmosferze.

Oświadczenie premierów, wydane w Jerozolimie po zakończeniu pierwszych w historii wspólnych międzyrządowych konsultacji, z udziałem ministrów różnych resortów, mówi o potwierdzeniu przyjacielskich kontaktów i partnerstwa Polski i Izraela. Podkreślono w nim, że oba kraje udzielają sobie jednoznacznego, obopólnego poparcia. Za celowe uznają też wzmacnianie i tak już ścisłych relacji między obu krajami oraz społeczeństwami.

Współpracę mają umacniać m.in. regularne spotkania międzyrządowe, które będą odbywać się raz w roku. Następne będą miały miejsce w Polsce.

W Jerozolimie podpisane zostały także deklaracje i umowy pomiędzy przedstawicielami poszczególnych ministerstw obu państw - w dziedzinie obronności, wzajemnej ochrony informacji niejawnych, ochrony środowiska, zdrowia i wymiany młodzieży. Współpraca wojskowa ma obejmować m.in. szkolenia i obsługę samolotów F-16, a także szkolenie wojsk specjalnych.

W sferze ochrony środowiska współpraca ma dotyczyć zaopatrzenia w wodę oraz polityki i technologii zarządzania energią odnawialną.

Przewidziane jest rozszerzenie wymiany młodzieży. Dotychczas z możliwości spotkań młodzieży polskiej i izraelskiej skorzystało ponad 15 tysięcy młodych ludzi z obu krajów.

Podpisano też list intencyjny w sprawie współdziałania przy upamiętnieniu 70. rocznicy "Akcji Reinhardt", jednej z największych akcji niemieckich na ziemiach polskich podczas II wojny światowej wymierzonych przeciwko Żydom.

Obaj premierzy sporo czasu poświęcili omówieniu sytuacji w regionie, m.in. w związku z krwawo tłumionymi wystąpieniami społecznymi w państwach arabskich, przede wszystkim w Libii.

Premier Tusk podkreślił, że UE i świat powinny zrobić wszystko, żeby obecne "trzęsienie ziemi" w regionie nie rozszerzało się, a działania powinny uwzględniać aspiracje wszystkich ludzi dążących do demokracji i wolności.

Jak wyjaśnił, chodzi o to, by w propozycjach politycznych UE dotyczących Bliskiego Wschodu znalazł się też izraelski punkt widzenia. Zdaniem Tuska, politycy europejscy muszą być przekonani - do czego Polska chce się przyczynić - że sytuacja na świecie i w regionie "wymaga bardzo chłodnego obiektywizmu, jeśli chodzi o fakty, oraz uczciwości i odwagi, jeśli chodzi o intencje".

Tusk oznajmił, że Izrael ma prawo oczekiwać od opinii międzynarodowej, w tym od UE, pełnego wsparcia tam, gdzie gwarantuje stabilność, bezpieczeństwo i pokój w regionie.

"Na naszą pomoc i współpracę w tej kwestii drodzy przyjaciele możecie liczyć, także w ramach naszych obowiązków i zadań w Unii. Ten komunikat przywiozłem tutaj do Izraela z pełnym przeświadczeniem, że realizacja tej zapowiedzi leży w interesie wszystkich ludzi" - powiedział Tusk.

Zdaniem szefa polskiego rządu, dla Izraela, Bliskiego Wschodu, a także dla Europy bardzo ważne jest bezpieczeństwo państwa Izrael i stabilność w regionie. "Nie można w żadnym wypadku pomijać, redukować, wykluczać tej kwestii w rozmowach międzynarodowych, bilateralnych, także w Unii Europejskiej za naszej prezydencji, bo byłoby to nieuczciwe, nieskuteczne, zupełnie bezzasadne" - podkreślił Tusk.

"Chcemy, by wszystkie państwa europejskie uznały nasze prawo do istnienia i obrony przed tymi, którzy nam go odmawiają " - oświadczył Benjamin Netanjahu.

"Oczekujemy podniesienia kwestii statusu Izraela na forum europejskim, podkreślenia prawdy, uznania tego, że Izrael walczy o swe prawo do egzystencji i ma do tego pełne prawo" - powiedział Netanjahu w odpowiedzi na pytanie PAP, czego oczekuje od polskiej prezydencji, która rozpocznie się 1 lipca.

"Nie mam żadnych wątpliwości, że Donald Tusk taką właśnie postawę prezentuje. (...) Potrzebujemy od przywódców europejskich więcej takich właśnie postaw, jaką prezentuje Donald Tusk" - dodał.

"To jest to, czego oczekujemy od wszystkich państw w Europie, tam gdzie wymordowano sześć milionów Żydów" - podkreślił premier Izraela.

Zdaniem Netanjahu zrozumienie całej UE dla sytuacji Izraela w regionie jest tym bardziej potrzebne, że - jak podkreślił - "Iran wzywa obecnie do nowego holokaustu i mówi otwarcie, że chce wymordować następne 6 mln Żydów".

Wspólne oświadczenie obu premierów stwierdza, że nawoływanie do zniszczenia państwa Izrael i negowanie Holokaustu jest absolutnie niedopuszczalne.

Obok trudnej przeszłości i skomplikowanej sytuacji w regionie, ważne miejsce - jak podkreślały obie strony - zajęły w rozmowach kwestie przyszłości. "Jesteśmy tu po to, by zaprojektować wspólną przyszłość" - mówił już w środę, w dniu rozpoczęcia konsultacji, Netanjahu.

"Chcemy opowiadać w całym świecie o odnowionej Polsce i już robimy to jak najchętniej, ze szczerym przekonaniem" - oznajmił izraelski premier. Zadeklarował też wolę rozszerzania wymiany młodzieży.

"Temat wymiany młodzieżowej traktujemy obaj (z premierem Netanjahu) jako jeden z priorytetów. Nie możemy obrażać się na rzeczywistość. Jest rzeczą zrozumiałą, że dla wielu pokoleń obywateli Izraela Polska to przede wszystkim tragiczna pamięć Holokaustu, nie możemy się temu dziwić, ale naszym wspólnym zadaniem jest nie korekta tego stanu rzeczy, ale dołożenie kolejnych wartości do wymiany między młodymi Polakami i młodymi Żydami" - powiedział Tusk.

Tusk podkreślał, że coraz więcej młodych obywateli Izraela odwiedzających Polskę korzysta z oferty spotkań z młodzieżą polską, i wyliczał, że tysiące młodych Żydów nie ogranicza się już do odwiedzenia obozu Auschwitz.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wzmocnimy ścisłe już relacje Polski i Izraela
Komentarze (15)
28 lutego 2011, 11:32
Sugerujesz, że Izrael dopuszcza się ludobójstwa, czy tylko mi się wydaje? bo przecież nie jesteś antysemitką ... Wyrzynanie cywili, co jest powszechnie znanym faktem, a nie tylko moją małą ciasną opinią, jest ludobójstwem niezależnie od tego, czy dopuszcza się go organizacja nazwana następnie terrorystyczną, czy dzieje się to "w świetle prawa" przy użyciu armii danego państwa, które następnie nazywa to uzasadnionymi działaniem. Jeśli dokonania Izraela wobec Palestyńczyków mieszczą się w tej definicji, to otóż nie moja to wina. Owszem, nie jestem antysemitką i zdaje się, że poniżej zdążyłam już skomentować śmieszny fakt nazywania antysemityzmem jakiejkolwiek krytyki Izraela czy człowieka, który jest Żydem. Z przykrością zauważam, że Twoje pytanie doskonale tu się wpasowało. Poza tym, mam jakieś takie niejasne wrażenie, że ludy semickie to pojęcie trochę szersze niż Izrael/Żydzi ! A dodatkowo - czy ja nazwałam Cię Żydem. A gdyby nawet, czy określenie "Żyd" jest dla Ciebie tak obraźliwe, żeby pisać - cytuję: Ja osobiście jestem nieco zmęczony sugerowaniem, że skoro mam inne zdanie od antysemitów to jestem Żydem. I to tutaj na deonie. ? Akurat nie zakładam, że jesteś. Jest mi to zresztą obojętne, bo narodowość czy powiedzmy pochodzenie to coś NEUTRALNEGO. Oczywiście, można być dumnym w swojej narodowości, ponieważ to oznacza poczucie tożsamości. Ale z tym z kolei lepiej ostrożnie, bo a nuż zarzucą ci nacjonalizm.
K
kemot
25 lutego 2011, 18:58
fakt wybijania Palestyńczyków jak muchy Sugerujesz, że Izrael dopuszcza się ludobójstwa, czy tylko mi się wydaje? bo przecież nie jesteś antysemitką ... Osobiście jestem też nieco zmęczona faktem zarzucania antysemityzmu każdemu, kto ośmieli się dokonać jakiejkolwiek krytyki tego, w jaki sposób potomkowie Izraela poczynają sobie na świecie. Ja osobiście jestem nieco zmęczony sugerowaniem, że skoro mam inne zdanie od antysemitów to jestem Żydem. I to tutaj na deonie. A co takiego potomkowie Izraela poczynają sobie na świecie? Masz na myśli tych, którzy zachować swoją państwowość wbrew swoim dwudziestokrotnie liczniejszym sąsiadom.  Nie podejrzewam Cię, że należysz do tych, co twierdzą, że Żydzi władają UE i Ameryką i czym tam jeszcze... Dlatego w dobrym tonie jest obecnie mówienie o Żydach tylko przez pryzmat Holocaustu - albo wcale.  Nie trzeba mówić przez pryzmat Holocaustu. Można wybrać się do Izraela i na własnej skórze przekonać się jak tam jest. Można zapytać o Żydów i Palestyńczyków mieszkających tam polskich księży i siostry zakonne.  Dwa tygodnie na miejscu i zupełnie inna perspektywa. 
R
R
25 lutego 2011, 16:56
Nie wydaje Wam się, że teraz to Izrael zabiega o wsparcie UE, a konsultacje mają związek ze zbliżającą się polską prezydencją ? Troszkę wiary w siebie. Unia jako instytucja ma kłopot z wspieraniem Izraela, gdyż jest to państwo typowo wyznaniowe, co nie mieści się w kanonie demokracji laickiej UE. UE może tylko apelować. Inna rzecz, ile w tych władzach Unii jest Żydów. Ale to osobny temat.
25 lutego 2011, 15:54
Drogi Kemocie, rzeczywiście, trudno konstruktywnie zaproponować coś W ZAMIAN. Natomiast, pomimo różnego rodzaju historyczno-geopolityczno-religijno-tradycyjno-ekspansywnych uzasadnień fakt wybijania Palestyńczyków jak muchy i traktowania ich jak gości na tej ziemi jest równie uzasadniony, jak pretensje Niemiec do Gdańska, bo bywał ich lub Rosji wobec naszych Kresów Wschodnich, bo przez wieki mieli na nie równą ochotę, jak Polska i teraz np. nagle mogliby siłą próbować te swoje racje udowodnić. Osobiście jestem też nieco zmęczona faktem zarzucania antysemityzmu każdemu, kto ośmieli się dokonać jakiejkolwiek krytyki tego, w jaki sposób potomkowie Izraela poczynają sobie na świecie. Holocaust był straszliwą zbordnią i tragedią, ale dochodzi do tego, że staje się uzasadnieniem i wręcz usprawiedliwieniem każdego dowolnego działania Izraela. Dlatego w dobrym tonie jest obecnie mówienie o Żydach tylko przez pryzmat Holocaustu - albo wcale. To, w zasadzie, takie dygresje, bo przecież rozmawiamy jedynie o tej nieeleganckiej polityce a fe.
25 lutego 2011, 13:15
Pozostaje nam więc Gruzja no i może Watykan a z innymi dobre relacje pod warunkiem że uznają naszą dominację Wiesz, być może Tobie (tak, wiem, że to była ironia). Chociaż najwyraźniej takie są Twoje wnioski co do sposobu myślenia wcale nie takmałej - a więc i nielatwej do zamknięcia w skansenie - liczby ludzi, to jednak nie, nie śnią oni o panowaniu RP nad resztą świata. Ale oczywiście wnikliwa analiza doprowadziła Cię najwyraźniej do przekonania, że istnieją tylko skrajności. Co do wypowiedzi Kemota - tak się składa, że wielokulturowość uważam za bogactwo środowiska. Jest ono niełatwe, bo różnice wymagają więcej otwartości, a więc i uwagi, żeby nawzajem się zrozumieć i uszanować. Ale jest to bogactwo. Natomiast polityka pana Donalda T. pozostaje nadal tym, czym ją wcześniej nazwałam. Szacunek dla Żydów/Izraelitów/Izraelczyków nie oznacza pasjonowania się polityką tego państwa i pragnienia zacieśniania koniecznie ach koniecznie współpracy (w bliżej nieokreślony sposób). Sprzeciw wobec polityki Izraela nie jest antysemityzmem ani ksenofobią. Ale, oczywiście, można to postrzegać inaczej.
Jadwiga Krywult
25 lutego 2011, 10:04
Nie wydaje Wam się, że teraz to Izrael zabiega o wsparcie UE, a konsultacje mają związek ze zbliżającą się polską prezydencją ? Troszkę wiary w siebie.
O
obserwator
25 lutego 2011, 09:15
Tak, tak, bo przecież najważniejsze to zachować poprawność polityczną w stylu ~obserwatora itp., którym w y d a j e się, że otwartość i dążenie do dobrych relacji z innym państwem to to samo, co polityczne całowanie w tzw. pupę. A nazywanie polityki Izraela ekspansywną, natomiast premiera Donalda T. uniżoną - należy obecnie uważać za mocno politycznie niepoprawne. Inaczej zaproponują ci przeprowadzkę do skansenu. Dobre relacje z Izraelem źle bo to całowanie w pupę z Rosją to poddaństwo z Niemcami to utrata suwerenności z Ukrainą to zgoda na gloryfikację UPA z UE to niemalże utrata niepodległości .Pozostaje nam więc Gruzja no i może Watykan a z innymi dobre relacje pod warunkiem że uznają naszą dominację
25 lutego 2011, 09:01
Tak, tak, bo przecież najważniejsze to zachować poprawność polityczną w stylu ~obserwatora itp., którym w y d a j e się, że otwartość i dążenie do dobrych relacji z innym państwem to to samo, co polityczne całowanie w tzw. pupę. A nazywanie polityki Izraela ekspansywną, natomiast premiera Donalda T. uniżoną - należy obecnie uważać za mocno politycznie niepoprawne. Inaczej zaproponują ci przeprowadzkę do skansenu.
O
obserwator
25 lutego 2011, 08:13
Całe szczęście że tacy podwawelscy powoli ale jednak stają się folklorem i mam nadzieję że za kilkanaście może lat będą tylko dziwolągami w skansenie P.Bubla 
Jadwiga Krywult
25 lutego 2011, 08:10
Tusk podkreślał, że coraz więcej młodych obywateli Izraela odwiedzających Polskę korzysta z oferty spotkań z młodzieżą polską, i wyliczał, że tysiące młodych Żydów nie ogranicza się już do odwiedzenia obozu Auschwitz. Trochę marnie na razie z tym chyba jest. Ale jeżeli takiego Podwawelskiego spotkają, to trudno się dziwić.
Józef Więcek
25 lutego 2011, 07:54
Widać, że pielgrzymka ad limina była bardzo owocna - aż mi ciarki po grzbiecie przechodzą- a owoc w postaci iluś tam miliardów tzw. mienia po... , będzie złotym żniwem... Mam nadzieję, że jeszcze nie ustalono przeniesienia Izraela do Polski...
K
koko
24 lutego 2011, 20:04
Młodzież izraelska będzie odwiedzać polskie obozy koncentracyjne i słuchać opowieści o polskim antysemityzmie wyssanym z mlekiem matki.
R
R
24 lutego 2011, 19:01
Tusk pojechał wysłuchac ustaleń pomiędzy Netanjahu i Merkel. Zapisał sobie wszystklo pilnie w kajecie, co ma do wykonania.
\
\0-n,mijv60-=89
24 lutego 2011, 18:24
Stosunki Polski i Izraela są teraz podniesione na najwyższym praktyczny poziom współpracy - podkreślał Tusk. Co będą robić przyszłe pokolenia, skoro wszystko jest już na najwyższym poziomie? Nic dodać ani ująć!
G
Grzegorz
24 lutego 2011, 17:18
Cieszą takie słowa, zobaczymy co praktyka pokaże, trzymam kciuki za zacieśnienie współpracy z Izraelem, tysiące młodych Polaków już dziś ćwiczy Krav Magę, ciekaw jestem co my "eksportujemy" do Izraela? Pozdrawiam