Zabójca z Tuluzy zginął od strzału w głowę

Zabójca z Tuluzy zginął od strzału w głowę
Miejsce obok domu, w którym przebywał Mohamed Merah, który przyznał się do zabójstwa trzech żołnierzy w Tuluzie i pobliskim Montauban raz do zastrzelenia w poniedziałek 30-letniego nauczyciela i trojga dzieci przed szkołą żydowską w Tuluzie . (fot. EPA/GUILLAUME HORCAJUELO)
PAP / wm

W policyjnej akcji zginął w czwartek Mohamed Merah, podejrzany o zabicie siedmiu osób, w tym trojga uczniów żydowskiej szkoły w Tuluzie - podały francuskie władze.

23-letni Mohamed Merah, Francuz pochodzenia algierskiego, przyznał się do zabójstwa trzech żołnierzy pochodzenia maghrebskiego w Tuluzie i pobliskim Montauban 11 i 15 marca oraz do zastrzelenia w poniedziałek 30-letniego nauczyciela i trojga dzieci przed szkołą żydowską w Tuluzie.

DEON.PL POLECA

Merah zginął w czwartek podczas akcji policyjnej od snajperskiego strzału w głowę; był to akt uprawnionej samoobrony - oświadczył prowadzący sprawę prokurator Francois Molins.

Oblężenie domu, w którym zabarykadował się mężczyzna, rozpoczęło się w środę nad ranem. Policjanci z elitarnej jednostki RAID kilkakrotnie próbowali dostać się do mieszkania Meraha, jednak ten za każdym razem odpowiadał ogniem.

W środę napastnik na ok. 12 godzin przerwał kontakt z policją, ale otworzył ogień, gdy policjanci przypuścili szturm na budynek. Później starał się odwlec konfrontację, mówiąc, że podda się i nie chce umierać.

Wreszcie w czwartek, "w chwili, gdy do łazienki (w której ukrywał się zamachowiec) skierowano kamerę inspekcyjną, zabójca wyszedł z pomieszczenia, odpowiadając niezwykle intensywnym ostrzałem" - powiedział szef MSW Claude Gueant, który znajdował się na miejscu. Dodał, że Merah strzelał z kilku sztuk broni jednocześnie. Policjant uczestniczący w akcji miał powiedzieć, że "nigdy nie widział podobnej zaciekłości".

Prokurator Molins podkreślił, że podczas akcji uczyniono wszystko, by schwytać Meraha żywego, a policjanci dostali instrukcje, by strzelać tylko w obronie własnej. Jak dodał, podczas szturmu Merah oddał ok. 30 strzałów, a przy jego ciele znaleziono rewolwer dużego kalibru.

Molins podał też, że Merah sfilmował wszystkie trzy ataki, a nagrania udostępnił w internecie; ofiary na filmach są - według niego - "bardzo łatwo" rozpoznawalne. W sprawie ataków toczy się śledztwo, obecnie trwają ustalenia, czy Merah miał wspólników; on sam twierdził, że działał w pojedynkę. Jego matka, brat i partnerka tego ostatniego od środy rano przebywają w policyjnym areszcie.

Podczas rozmów z policjantami Merah deklarował, że nie żałuje tego, co zrobił, a jedynie tego, że nie zabił większej liczby osób; szczycił się tym, że upokorzył Francję. Merah mówił też, że jest mudżahedinem i należy do Al-Kaidy. Zabójstwa miały być zemstą za śmierć palestyńskich dzieci w konflikcie izraelsko-palestyńskim oraz odwetem na francuskiej armii za udział w zagranicznych interwencjach.

Według think tanku MEMRI, Merah mógł należeć do organizacji Fursan Al-Izza (Forsane Alizza), francuskiej komórki Al-Kaidy, której członkowie dążą do wprowadzenia szariatu w krajach zachodnich.

Pojawiły się także doniesienia o pobycie podejrzanego w więzieniu w Kandaharze, na południu Afganistanu, uznawanym za bastion talibów, ale jego adwokat i przedstawiciel tamtejszych władz zdementowali te informacje. Merah był także przedstawiany jako wyznawca radykalnych odmian islamu.

Prokuratura wskazywała, że mimo nadzoru tajnych służb, jakim Merah został objęty po powrocie z Afganistanu, nic nie wskazywało na jego ekstremistyczne poglądy.

Do ataku na szkołę w Tuluzie przyznała się organizacja Dżund al-Chalifa (Żołnierze Kalifatu) powiązana z Al-Kaidą Islamskiego Maghrebu), która w przeszłości przyznawała się do zamachów w Afganistanie i Kazachstanie. W komunikacie opublikowanym w internecie

grupa wezwała Francję do ponownego rozważenia polityki "wrogiej muzułmanom".

W reakcji na zabójstwa prezydent Nicolas Sarkozy zapowiedział, że do czynów karalnych zaliczane będzie wchodzenie na strony internetowe, które nawołują do terroryzmu czy podburzają do nienawiści, a także indoktrynacja ekstremistyczna. Francja nie będzie tolerować na swej ziemi ideologicznej indoktrynacji - zaznaczył.

Wyrazy solidarności z Francją, ze społeczeństwem żydowskim oraz z Izraelem w związku z atakiem terrorystycznym Meraha przekazał podczas swojej wizyty w Paryżu szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zabójca z Tuluzy zginął od strzału w głowę
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.