Zabójstwo salezjanina powodem protestów

Zobacz galerię
Blisko 15 tys. manifestantów zareagowało na śmierć polskiego księdza (fot. EPA/STRINGER)
PAP / wab

Po kilku tygodniach spokoju na ulice Tunisu znów wyszli manifestanci. Demonstrowano przeciw tunezyjskim ruchom islamistycznym, apelując o religijną tolerancję po tym, gdy grupa ekstremistów zabiła polskiego księdza.

Blisko 15 tys. manifestantów zareagowało na śmierć polskiego księdza; protestujący skandowali: "Terroryzm nie jest tunezyjski" i "Religia jest sprawą prywatną".

34-letniego polskiego salezjanina znaleziono w piątek z podciętym gardłem w garażu prywatnej szkoły religijnej w podmiejskiej dzielnicy Tunisu, Manubie.

Kilkuset manifestujących wzywało do obalenia tymczasowego rządu Tunezji.

Trzy tysiące osób zebrało się pod ambasadą Francji, domagając się wydalenia z kraju francuskiego ambasadora, który znalazł się na celowniku lokalnych mediów po szorstkich wypowiedziach dla państwowej telewizji.

Demonstracje nie były nadzorowane przez znaczące siły bezpieczeństwa - pisze Reuters - ale budynek ministerstwa spraw wewnętrznych, który pozostaje otoczony barierą z drutu kolczastego, strzeżony był w sobotę przez żołnierzy, a niektórzy z nich byli uzbrojeni w karabiny maszynowe.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zabójstwo salezjanina powodem protestów
Komentarze (1)
Bogusław Płoszajczak
19 lutego 2011, 21:08
Takie reakcje ludzi na tą tragedię cieszą. Trzeba pokazać, że Tunezja to nie sami islamscy fanatycy. Oby to odniosło skutek!