Zaginiony boeing spadł do Oceanu Indyjskiego

(fot. EPA/RICHARD WAINWRIGHT)
PAP / kn

Zaginiony Boeing 777 malezyjskich linii Malaysia Airlines zakończył lot w południowej części Oceanu Indyjskiego - poinformował w poniedziałek malezyjski premier Najib Razak. Dodał, że rodziny pasażerów i członków załogi zostały powiadomione o ustaleniach.

Na konferencji prasowej Razak oświadczył, że na podstawie nowej analizy satelitarnej przeprowadzonej przez ekspertów z Wielkiej Brytanii określono ścieżkę lotu boeinga i ustalono, że maszyna "leciała wzdłuż południowego korytarza, a jej ostatnia zlokalizowana pozycja znajdowała się na środku Oceanu Indyjskiego", na zachód od australijskiego miasta Perth.
Dodał, że lokalizacja ta znajduje się daleko od jakichkolwiek "możliwych lądowisk". "W związku z tym z głębokim smutkiem i ubolewaniem jestem zmuszony poinformować, że na podstawie nowych danych ustalono, iż lot MH370 zakończył się w Oceanie Indyjskim" - powiadomił Razak. Zapowiedział, że bardziej szczegółowe informacje zostaną przekazane we wtorek.
Południowy korytarz wyznaczony w ramach poszukiwań zaginionego malezyjskiego samolotu rozciąga się od Indonezji w kierunku południowej części Oceanu Indyjskiego.
Premier Malezji podkreślił, że analiza danych satelitarnych, która umożliwiła dojście do tych wniosków, była "bezprecedensowa". Brytyjska agencja badania wypadków lotniczych (AAIB) przekazała, że operator satelitarny Inmarsat, który wcześniej dostarczył dane satelitarne sugerujące dwa możliwe korytarze lotu, dokonał kolejnych obliczeń, a nowy typ analizy "nie był wykorzystywany wcześniej w dochodzeniach tego rodzaju".
Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami (w tym ponad 150 Chińczykami) na pokładzie zniknął z radarów 8 marca, mniej niż godzinę po starcie z lotniska w stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Samolot leciał do Pekinu.
Nie potwierdzono do tej pory lokalizacji, w której mogą znajdować się szczątki samolotu. Na Oceanie Indyjskim na zachód od Australii odkryto obiekty mogące być pozostałościami maszyny; w drodze jest australijski okręt.
Australijski premier Tony Abbott powiedział, że przedmioty - opisywane jako "szare lub zielone okrągłe obiekty" i "pomarańczowy prostokątny obiekt" - namierzono w poniedziałek po południu czasu lokalnego. Dodał, że w drodze są też trzy samoloty, które będą prowadzić poszukiwania.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zaginiony boeing spadł do Oceanu Indyjskiego
Komentarze (1)
jazmig jazmig
24 marca 2014, 19:17
Gdzie Rzym, a gdzie Krym? Australia chyba nie jest na trasie lotu z Malezji do Pekinu? Wygląda na to, że samolot porwano, ale władze coś ukrywają przed opinią publiczną.