Zamieszki w Tel Awiwie, 85 zatrzymanych

(fot. PAP/EPA/JIM HOLLANDER)
PAP / ad

Kilka tysięcy osób protestowało w sobotę wieczorem w centrum Tel Awiwu przeciwko aresztowaniu działaczki społecznej. Doszło do starć z policją. W nocy demonstrujący wybijali szyby w bankach i blokowali drogi. Zatrzymano 85 osób - podała w niedzielę policja.

Policja szacuje, że w kilku częściach miasta demonstrowało od sobotniego wieczoru ponad 1,5 tys. osób, z których niektóre dopuściły się "aktów wandalizmu". Agencja AFP pisze o kilku tysiącach protestujących.

Według mediów zamieszki trwały do niedzieli rano.

Demonstranci zablokowali m.in. obwodnicę i wybili szyby w pięciu bankach - powiedział rzecznik policji Micky Rosenfeld.

Protest zorganizowano po piątkowym zatrzymaniu liderki izraelskich "oburzonych" Dafni Leef oraz jej kilkunastu towarzyszy, którzy próbowali ustawiać namioty na jednej z głównych ulic Tel Awiwu. Gniew uczestników sobotniego protestu wzbudziły m.in. informacje o tym, że inicjatorka zeszłorocznych demonstracji została ranna w drodze do aresztu.

Izraelskie media w niedzielę kwestionują surowe metody wykorzystywane przez policję oraz zastanawiają się, czy rząd próbuje zapobiec wznowieniu protestów społecznych, w których w zeszłym roku uczestniczyły setki tysięcy Izraelczyków.

Od połowy lipca 2011 r. najpierw w Tel Awiwie, a potem także w innych centrach miast Izraela pojawiły się namioty wystawiane przez ludzi, którzy twierdzili, że nie mogą już sobie pozwolić na wynajmowanie lub kupno mieszkań ze względu na ich ceny, wyższe niż w Europie czy USA.

Namiotowa akcja szybko przerodziła się w najbardziej masowe protesty społeczne w historii Izraela. Ich uczestnicy demonstrowali przeciwko rosnącym kosztom życia i domagali się większej sprawiedliwości społecznej od rządu kojarzonego z neoliberalną polityką gospodarczą.

Premier Benjamin Netanjahu, który początkowo ignorował protestujących, w końcu powołał specjalny zespół, którego celem miało być zaproponowanie rozwiązań będących odpowiedzią na protesty. "Okrągły stół", któremu przewodniczył ekspert od spraw społeczno-gospodarczych prof. Manuel Trajtenberg, zaproponował m.in. obcięcie budżetu dla wojska, budowę prawie dwustu tysięcy nowych mieszkań, podwyżkę podatków dla najbogatszych. Jednak według działaczy propozycje te nie poszły wystarczająco daleko.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zamieszki w Tel Awiwie, 85 zatrzymanych
Komentarze (3)
M
mosze
25 czerwca 2012, 02:34
 gojom o Żydach wolno mówić tylko dobrze
F
filosemita
24 czerwca 2012, 20:40
shalom! pozdrawiam autora poprzedniego komentarza :) 
R
rzymianin
24 czerwca 2012, 12:06
 Ciekawy jestem czy pisanie jakiegokolwiek komentarza na temat tych wydarzeń nie będzie poczytane jako wyraz antysemityzmu? Przeciez na każda krytyka Izraela jest tak odczytywana i nikt nie chce sie narazić. A więc tam też są ludzie, którym sie obecna władza izraelska nie podoba? Czy to możliwe? A może tylko samym Izraelczykom wolno prostestować i to nie jest antysemityzm, a jak juz krytyują na przykład Palestyńczycy za mur w strefie Gazy, a nie daj Boże Polacy, to już jawny antysemityzm? Tak sobie myślę głosno. Chyba mi jeszcze wolno?