Zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej w internecie
Prokurator generalny Andrzej Seremet zwróci się w środę do szefa Komitetu Śledczego Rosji Aleksandra Bastrykina w sprawie drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej dostępnych na niektórych stronach internetowych - poinformowała PAP Prokuratura Generalna.
- W piśmie skierowanym do Bastrykina zapytamy, czy te fotografie pochodzą z rosyjskiego śledztwa, a jeśli tak, to jakie kroki w tej sprawie zamierza podjąć rosyjska prokuratura - powiedział we wtorek PAP rzecznik prasowy PG prok. Mateusz Martyniuk.
Według stacji, zdjęcia zamieścił bloger pochodzący z azjatyckiej części Rosji; profil założył na początku zeszłego roku, zdjęcia opublikował miesiąc temu. - Wysłaliśmy na podamy przez niego adres pytania: m.in. w jakich okolicznościach dotarł do zdjęć, kto mu je dał, dlaczego je zamieścił w sieci i czy wziął pod uwagę uczucia rodzin. Wróciła informacja, że adres mailowy jest nieaktywny - napisało w informacji do mediów Radio ZET.
Według informacji przekazanych we wtorek przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego zdjęcia niektórych ofiar katastrofy pojawiły się 28 września na rosyjskich stronach internetowych. "Ponadto zdjęcia te zostały opublikowane i rozpowszechnione na serwerach w Niemczech, Stanach Zjednoczonych oraz na Ukrainie" - poinformowała ABW.
Prok. Martyniuk podkreślił, że drastyczne zdjęcia "na pewno nie pochodzą z akt polskiego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej" prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie. - Prokurator generalny jest oburzony publikacją tych zdjęć w internecie - zaznaczył Martyniuk.
Z kolei, jak powiedział rzecznik prasowy ABW Maciej Karczyński Agencja natychmiast zabezpieczyła opublikowane fotografie oraz powiadomiła prokuraturę. - Skontaktowaliśmy się ze służbami krajów, gdzie odnaleziono w internecie zdjęcia, celem zablokowania ich publikacji. Po naszej interwencji strona rosyjska oraz ukraińska zablokowały wskazane przez nas strony internetowe - zaznaczył.
- Do tej pory nie zostały zamknięte strony domen niemieckich i amerykańskich, ponieważ służby tych państw w odpowiedzi poinformowały nas, że nie mogą zablokować tych stron z uwagi na ograniczenia prawne obowiązujące w ich krajach - dodał Karczyński.
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Bondaryk - jak dodał Karczyński - 1 października skierował do szefa Rosyjskiej Służby Bezpieczeństwa (FSB) pismo o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. - Agencja na bieżąco przekazuje wszelkie informacje oraz ustalenia w tej sprawie Wojskowej Prokuraturze Okręgowej - zaznaczył.
Skomentuj artykuł