Zmarła noblistka Rita Levi-Montalcini

(fot. EPA/Ettore Ferrari)
PAP / drr

W Rzymie zmarła w niedzielę w wieku 103 lat włoska senator, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny profesor Rita Levi-Montalcini. Przez wiele dekad była ogromnym autorytetem naukowym i społecznym, wzorem dla kolejnych pokoleń badaczy.

Mimo sędziwego wieku jeszcze do niedawna uczestniczyła w pracach założonego przez siebie Europejskiego Instytutu Badań nad Mózgiem (Ebri) i uczestniczyła w życiu publicznym Włoch, apelując wiosną tego roku o poprawę sytuacji młodych naukowców. Twierdziła, że ma sprawniejszy umysł niż wtedy, gdy była młoda.

Urodzona w rodzinie żydowskiej w Turynie 22 kwietnia 1909 roku Rita Levi-Montalcini studiowała w tamtejszej szkole medycznej, a jej karierę naukową przerwały faszystowskie ustawy rasowe z 1938 roku, wprowadzone przez reżim Benito Mussoliniego. Wyjechała do pracy w Belgii. Wróciła stamtąd w 1940 roku, po inwazji hitlerowskich wojsk na Belgię.

DEON.PL POLECA

Z powodu ustaw rasowych nie mogła pracować na żadnej uczelni, prowadziła badania naukowe w ukryciu, w swoim domu.

W 1947 roku Levi-Montalcini wyjechała do USA na zaproszenie Washington University w Saint Louis, gdzie pracowała ponad 20 lat.

Jej największym osiągnięciem naukowym jest odkrycie czynnika wzrostu nerwu (NGF), pobudzającego wzrost komórek nerwowych. Za badania o istotnym znaczeniu dla zrozumienia mechanizmów regulujących wzrost komórek i narządów zarówno zwierząt, jak i ludzi otrzymała w 1986 roku Nagrodę Nobla, wspólnie ze Stanleyem Cohenem.

Jako pierwsza kobieta Rita Levi-Montalcini została przyjęta do Papieskiej Akademii Nauk w 1974 roku.

W 2001 roku ówczesny prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi mianował ją dożywotnim senatorem. W następnych latach już blisko stuletnia senator uczestniczyła w długich posiedzeniach izby wyższej parlamentu i przychodziła na najważniejsze głosowania, wzbudzając powszechny podziw i uznanie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zmarła noblistka Rita Levi-Montalcini
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.