Z kart historii: Pierwszy raz zimą na szczycie
Ta data zapisała się w historii światowego alpinizmu. 17 lutego 1980 roku Polacy Krzysztof Wielicki i Leszek Cichy jako pierwsi ludzie stanęli zimą na szczycie najwyższej góry świata. Wkrótce zimowe wejścia na ośmiotysięczniki stały się specjalnością himalaistów znad Wisły.
Zdobywców po powrocie do kraju oprócz gratulacji czekało oziębłe powitanie władz. Pierwszy sekretarz PZPR Edward Gierek ostentacyjnie nie podał im ręki podczas powitania na lotnisku Okęcie. Czym himalaiści tak bardzo narazili się komunistycznemu dygnitarzowi? Otóż po wejściu na szczyt zostawili tam różaniec, który otrzymali od Jana Pawła II. Po zejściu z góry kierownik wyprawy, Andrzej Zawada, wysłał do Papieża Polaka telegram z informacją o sukcesie i otrzymał odpowiedź z gratulacjami. Zachowanie uczestników wyprawy nagłośniło Radio Wolna Europa i za jego pośrednictwem informacja dotarła do kraju. Władzom nie mogło się to spodobać.
Wyprawa na Mount Everest zapoczątkowała "złotą erę" zimowego alpinizmu. Prym wiedli w nim Polacy, którzy mają na koncie premierowe wejścia na osiem spośród 14. ośmiotysięczników. W ataku na aż trzy szczyty udział miał Krzysztof Wielicki, tyle samo wejść zaliczył nieżyjący już Jerzy Kukuczka. Do chwili obecnej nie udało się zdobyć czterech wierzchołków z "Korony HImalajów": cieszącego się złą sławą K2, Nanga Parbat, Gaszerbrum I i Broad Peak.
Skomentuj artykuł