Zabobon patriotyzmu?

(fot. PAP/Leszek Szymański)

Mówi się nam, iż państwo jest niezbędne, że bez państwa człowiek nie byłby w stanie stworzyć potrzebnych organizacji społecznych, że bez państwa ryzykowalibyśmy podbicie przez sąsiednie narody, że bez niego nie byłoby ucieczki od przemocy i agresji niegodziwców  - pisał Lew Tołstoj prawie 120 lat temu (1893) nazywając patriotyzm zabobonem mającym zmusić ludzi do wyimaginowanego obowiązku posłuszeństwa państwu i płacenia podatków.

Gdzie są ci niegodziwcy przed którymi ma nas bronić państwo? - pyta Tołstoj. Może istnieli trzysta, czterysta lat temu, kiedy człowiek uważał za bohaterstwo zabijanie swoich bliźnich. W obecnych czasach nie ma takich ludzi. Wszyscy wyznają te same zasady filantropii i wzajemnej sympatii, i wszyscy pragną tego samego - możliwości spokojnego życia.

Tyle Tołstoj w swojej książce "Królestwo Boże jest w was" okrzykniętej przez anarchistów niemalże programowym tekstem zapowiadającym świat bez granic, władzy i religii.

Patriotyzm państwowy czy lokalny?

A co mówią do nas dzisiaj, w Święto Niepodległości, warszawskie ulice? Tu dyskusja o patriotyzmie przybrała formę konfrontacji między zwolennikami świata bez granic i państw a zwolennikami silnej Polski dla Polaków. Która z tych wizji przeważy w najbliższym dziesięcioleciu? A może już niedługo będzie nam bliższy patriotyzm lokalny niż państwowy i słowo Kaszub, Ślązak, Poznaniak zabrzmi dumniej niż Wszechpolak?

W słonecznej Italii spotkałem wielu patriotów ale ich patriotyzm miał się nijak do państwa włoskiego. To byli zadeklarowani Sycylijczycy, Tyrolczycy, Napoletańczycy. Podobnie w Hiszpanii łatwiej znaleźć patriotę Baska niż patriotę półwyspu iberyjskiego. Hiszpańskiego patriotę można dostrzec jedynie na meczu piłki nożnej, gdy Hiszpania gra przeciwko włoskiej, błękitnej drużynie Azzurri, która też ma swoich patriotów. Taki kibolski patriotyzm, pobudzany za pomocą dzikich okrzyków i butelki piwa, wydaje się nawiązywać jedynie do historii zwycięstw na boisku a nie do historycznych bitew, w których ginęli obrońcy ojczyzny.

Potęga własnego narodu

Patriotyczne przesądy pobudza się za pomocą narodowych ceremoniałów, obchodów, pomników i parad organizowanych za pieniądze zabrane ludziom - pisze Tołstoj. I dalej czytamy w jego książce: "Rzeczy te popychają człowieka do wiary w wyłączną ważność własnego kraju oraz w potęgę własnego rządu i władców, i budzą w nim nieprzyjazne uczucia, a nawet nienawiść wobec innych narodów".

Dalej czytając rosyjskiego pisarza, wydawać by się mogło, że struktury państwa stają się z wieku na wiek coraz bardziej pazerne: "Kiedy w dawnych czasach człowiek słyszał, że dopóki nie podporządkuje się autorytetowi państwa, będzie mu groziła agresja niegodziwych ludzi, wewnętrzni i zewnętrzni wrogowie, oraz będzie musiał osobiście walczyć, ryzykując życie, dlatego też w jego interesie leży poddanie się pewnym niewygodom, aby być wolnym od tych nieszczęść - kiedy człowiek o tym słyszał, mógł kiedyś w to wierzyć, ponieważ ustępstwa na rzecz państwa były jedynie drobną ofiarą i dawały mu nadzieję na spokojne życie (…). W obecnych czasach, kiedy ofiary te zwiększyły się wielokrotnie, a obiecanych korzyści nie widać, każdy człowiek naturalnie zaczyna myśleć, że podporządkowanie się państwu jest całkowicie bezużyteczne".

Lennon i wszechpatrioci

Coraz więcej osób, nie zdając sobie nawet z tego sprawy, kibicuje poglądom Tołstoja, który uważa, że człowiek jest zdolny do radzenia sobie bez rządu i mógłby sam organizować społeczeństwo, a państwo "raczej przeszkadza niż pomaga". Granice państwowe ograniczają wolność a "carskie ukazy" i buta urzędników spowalniają rozwój. Przemawia do nich romantyczna piosenka Johna Lennona:  "Wyobraź sobie świat bez granic. To nie takie trudne przecież. Świat, w którym nie ma w imię czego zabijać".

Nie tak myślą "wszechpatrioci", dla których silny rząd jest gwarantem zdrowego społeczeństwa otoczonego murem, odgrodzonego od śpiewających ckliwe piosenki zamiast narodowe hymny, od myślących i wierzących inaczej, od moralnych degeneratów i dewiantów, prawdziwych niegodziwców naszych czasów, którzy zagrażają narodowi.

To te dwa spojrzenia na świat starły się w Święto Niepodległości na ulicach Warszawy. Czy jest w tym wszystkim złoty środek? Czym jest dziś wolny od zabobonów patriotyzm? Gdy z poświeceniem zaciskamy pasa, by państwo miało za co budować autostrady, jesteśmy patriotami czy naiwniakami? A może patriotą jest tylko ten, który tęskni za" romantycznym" zabijaniem w obronie granic? Nieliczni uważają, że przyszedł właśnie czas na patriotów, którzy w codziennych trudach nie od innych lecz od siebie wymagają najwięcej?

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zabobon patriotyzmu?
Komentarze (65)
14 listopada 2011, 13:59
adamajkisie - wszyscy Cię tu cenimy za trafne, pełne osobistej kultury oraz merytorycznych uwag wypowiedzi. Bez nich DEON nie odzwierciedałby bogactwa i głębi poglądów naszego społeczeństwa. Groszku - musisz wreszcie zrozumieć, że adamajkisowi każda wypowiedź z którą się nie zgadza kojarzy się z Kaczyńskim.  Bezwzględna i fanatyczne miłośc jest jego obsesją...
OP
obrona przez atak, czy nie tak?
14 listopada 2011, 13:25
Jedym który nie wypranego umysłu jest nasz Groszek. Kochający bezwględną i fanatyczną miłością swojego zbawce Jarosława.   czyżby "książęta komentarzy - niezastąpieni" /adamajkis, kinga, robot, beniamin itp./ czują sie zagrożeni ??? widać, że im skóra cierpnie, język  brzydko się wysławia na widok imienia Jarosława ???
G
Groszek
13 listopada 2011, 23:22
"-taku, -taku", nie mędrkuj, bo prezentujesz sekciarski bełkot. To, że białe jest czarnym a czarne białym - to możesz wmawiać swoim idolom, jeśli takich masz. Ktoś Ci nieźle mózg wyprał. ~Mikołaj ktoś Ci nieźle mózg wyprał, skoro zamiast rzeczowej odpowiedzi stać Cię tylko na "-taku, -taku". Jedym który nie wypranego umysłu jest nasz Groszek. Kochający bezwględną i fanatyczną miłością swojego zbawce Jarosława. Wszelkie próby krytyki Kaczyńskiego spotyka się u Groszka z furią i agresją. Dlaczego Ty adamajkis do moich słów podczepiasz ponownie J. Kaczyńskiego. To jakaś obsesja chyba? Moja wypowiedź skierowana do ~Mikołaj była próbą pokazania, że obraźliwe słowa wracają do autora. Zamiast popisywać się chamstwem warto merytorycznie  podyskutować. Tobie, Mikołajowi i innym radzę poczytać posty ~tak i tak jak On to robi przekonywać innych do swoich racji. Ciągłe wpieranie mi, że J.Kaczyński jest moim zbawcą nie sprawi, że Twoje słowa staną się prawdą.
S
ssssssssssssssssssss
13 listopada 2011, 23:07
...który nie wypranego umysłu jest nasz Groszek. Kochający bezwględną i fanatyczną miłością swojego zbawce Jarosława. Wszelkie próby krytyki Kaczyńskiego spotyka się u Groszka z furią i agresją. Groszka czyta sie spokojnie, zawsze coś mądrego ma do powiedzenia, zaś adamajkis, Kinga, brat robot - syczą plując jadem jak .... kurrarą  czy ktoś "wykształcony" nazwałby to krytyką czy niewieściązawiściąnienawistną.... osobiście gro ma do Jarka zaufanie ale boją sie przyznać publicznie by nie być pożartym
T
tak
13 listopada 2011, 22:37
Co za chamskie wpisy. Co żeście się tak uwzięli na groszka. To ma świadczyć o Waszej kulturze , o Waszej wyższości? Wykształciuchy!
K?
krytyka ?
13 listopada 2011, 22:23
Wszelkie próby krytyki Kaczyńskiego spotyka się u Groszka z furią i agresją. jakaż tam krytyka... zawistne syki mioty, oszczerstwa i ploty jak u cioty dewoty
T
Troll
13 listopada 2011, 20:54
Patriotyzm to wyświechtane słowo przez polityków,karmili tym słowem komuniści za czasów PRLu a teraz karmią nas solidarnościowcy z ich przywódzcą Lechem Wałęsą na czele oraz politykami w Sejmie.Widać to na przykładzie nie tylko naszej gospodarki lecz też zachowania ludzi.Dla mnie demokracja jest najgorszym systemem politycznym obok komunizmu i faszyzmu.Nie ma ustroju idealnego,także siłą muszę się podporządkować większości.To było widać na przykładzie ostatnich wyborów,gdzie niektórzy ludzie nie powinni reprezentować interesy Polaków a tym samym ich jeszcze moralizować.
T
tak
13 listopada 2011, 18:21
Po trzecie, chyba się zgodzisz, że Rosja Sowiecka była państwem komunistycznym, a jednocześnie czy celem Stalina, Chruszczowa, Breżniewa i innych nie była dominacja Rosji ? Próba podporządkowania sobie całego świata? O jakim lewicowym internacjonalizmie Ty piszesz? W tym miejscu zacietrzewienie odebrało Ci rozum. Każde mocarstwo zwłaszcza dyktatorskie, a przecież dyktatura to komuna i faszyzm, obie orientacje lewicowe co jasno udowodnili historycy, właśnie dąży do podboju innych. To naród rosyjski miał rządzić Światem, natomiast klasa robotnicza innych krajów , a zwłaszcza samozwańczo ją repre rentujące partie komunistyczne to były agentury Moskwy. Tow imię internacjonalizmu napadnięto w 1968 roku na Czechosłowację, to w imię internacjonalizmu wymordowano w 1956 Węgrów podczas powstania węgierskiego przeciwko Rosji> Niech tzw. internacjonalizm Cię nie myli. Miałem Cię za na tyle inteligentnego, że nie dasz się nabrać na słowa. Aha. I jeszcze w sprawie, że komunistyczne państwa , czyli lewicowe nie podpisywały konkordatu. To nie jest świadectwo cnoty komunizmu. Komuniści nie podpisywali konkordatu, aby mieć wolną rękę w niszczeniu Kościoła i religii. Przecież konkordat to umowa międzynarodowa, która regulowała stosunki państwo-Kościół w danym kraju oraz relacje z państwem Watykan. Po co więc komunistom było podpisywać konkordat? Żeby ich potem oskarżano o łamanie prawa międzynarodowego? Oj Bracie, Bracie.
T
tak
13 listopada 2011, 18:20
Co do niewystąpienia Hitlera z Kościoła to już popełniasz niegodziwe nadużycie sugerując, że Hitler był katolikiem. Zatem wczytaj się ze zrozumieniem w poniższy tekst; „Zacznijmy jednak od najbardziej znanych historyków i biografów Hitlera. Jak podaje Karol Grunberg, jeden z najbardziej znanych niemieckich historyków i biografów Hitlera, „Nie był Hitler w istocie wierzącym chrześcijaninem”[1]. Hitler nie tylko nie wierzył w chrześcijańskiego Boga, wręcz w żadnego Boga on nie wierzył. Lech Z. Niekrasz, w swej książce poświęconej porównywaniu biografii Hitlera i Stalina pisze o tym, jaki był stosunek Hitlera do wiary w Boga: „Bóg był dla niego takim samym urojeniem, jak pojęcie dobra i zła. >>Wiarę w Boga – powtarzał – powinno się tracić tak jak pierwsze zęby<<”[2]. Nicolas v. Below, adiutant Hitlera, napisał o postawie religijnej Hitlera w swych wydanych po latach wspomnieniach wojennych: „Nigdy nie zauważyłem u niego żadnych oznak pobożności […]”[3]. Biografowie Hitlera są na ogół zgodni co do tego, że pojawiające się w wielu przemówieniach słowo „Opatrzność” rozumiał on w znaczeniu siebie samego. Mniemał bowiem, iż jest mężem opatrznościowym, wybranym przez los dla zbawienia Niemiec. Natomiast zbiór doktryn i pojęć religijnych został przez Hitlera i jego partię NSDAP napełniony nową treścią, w której przewodnią rolę (doktryny) pełnił narodowy socjalizm, Hitler miał zaś w tym wszystkim pełnić rolę swego rodzaju obiektu kultu religijnego. Jak podaje Grunberg, NSDAP w swym nowo przyjętym wyznaniu wiary oświadczyła, że „uznajemy narodowy socjalizm za jedyną prawdziwą wiarę naszego narodu”[4].”
T
tak
13 listopada 2011, 18:18
Mikołajowi nie odpowiem bo nie zwykłem rozmawiać na tym poziomie. Jest on doskonałym produktem swojego środowiska. A teraz do specyficznie niechętnego Kościołowi brata_robota, którego niegdyś pocieszał ktoś z redakcji deonu, gdy hucznie zapowiedział, że się z forum deonu rozstaje; Oto cytat z b_r: „ I ten lewak faszysta Mussolini podpisał układ i konkordat z papieżem, jak to każdy lewak, komunista i socjalista powinien robić. Hitler też - jako skrajny lewak - nigdy oficjalnie nie wystąpił z Kościoła, a kierowana przez niego lewacka i socjalistyczna partia na pierwszym miejscu stawiała naród, co oczywiście nie było prawicowym nacjonalizmem tylko lewackim internacjonalizmem. Oczywiście lewackie i socjalistyczne nazistowskie Niemcy podpisały też konkordat z Watykanem, jak to każde porządne komunistyczne państwo zwykło robić.” Czy mógłbyś mi jakoś sensownie wytłumaczyć dlaczego nie zauważasz mojej uwagi co do charakteru NSDAP tylko nagle pojawiają Ci się Włochy i Mussolini? Otóż bracie_robocie jestem pewny, że wiesz, co oznacza skrót NSDAP, wiesz, że jest to partia narodowosocjalistyczna a więc na pewno nie prawicowa. Powinieneś też w imię uczciwości zaznaczyć, że konkordat to jest umowa międzynarodowa między państwem Watykańskim, a każdym innym państwem , dotycząca sprawa politycznych a nieprawd wiary. Umowa ta może być zawarta i bywała między państwami dzięki temu , że zauważały w niej pewne korzyści np.: zapewnienie suwerenności. Polska podpisała przed II wojną światową umowy międzynarodowe o nieagresji z jednymi najgorszych reżimów Świata : z Rosją i Niemcami. Czy to oznacza, że oba reżimy żeśmy wspierali i identyfikowaliśmy się z nimi?
P
polski.blog.ru
13 listopada 2011, 15:01
Pierwszym wodzem Drugiej Rzeczypospolitej był generał Józef Dowbor-Muśnicki herbu Przyjaciel. Zob.: Pierwszy wódz II Rzeczypospolitej http://polski.blog.ru/131924307.html Первый вождь II Речи Посполитoй
G
Groszek
13 listopada 2011, 13:20
"-taku, -taku", nie mędrkuj, bo prezentujesz sekciarski bełkot. To, że białe jest czarnym a czarne białym - to możesz wmawiać swoim idolom, jeśli takich masz. Ktoś Ci nieźle mózg wyprał. ~Mikołaj ktoś Ci nieźle mózg wyprał, skoro zamiast rzeczowej odpowiedzi stać Cię tylko na "-taku, -taku".
KD
Kingdziu dobrze radzą
13 listopada 2011, 11:41
A w Polsce wierzą w Jarosława, co Polskę zbawi. Zacznijmy wiarę w  siebie - zmieniajmy kawałek Polski, który nazywa się ja! 
ŻŻ
Żyd Żydowi nie równy
13 listopada 2011, 11:12
Do jakiego Boga odwoluja sie polscy antysemici nienawidzacy Zydow ? I do jakiego Boga odwolywal sie Kosciol nienawidzacy Zydow za to, ze zabili Jezusa do bożka którego sami stworzyli na własne potrzeby - oni faryzeusze.... po zabiciu Pana Jezusa i po Jego Zmartwychwstaniu - rozsiewali swoje wieści faryzejskie opowieści....niektórzy Żydzi potrafili burzyć swym zachowaniem dobre relacje, wyzwalać zło, nie było mocnych... zwłaszcza komuniści...pisał o tym Antoni Słonimski, oj nie on jeden, Żyd który był pięknym patriotą polskim....  
KN
Kingo nie czaruj
13 listopada 2011, 11:04
A w Polsce wierzą w Jarosława, co Polskę zbawi.  Jarek swojski, polski, realny, mądry, niesprzedajny - sól ziemii polskiej - nasz facet a nie jak z bajki cudotwórca .... co każdemu ichniejszemu się zaleca....i poleca z pian pijaru się wyłania....to nie Matka Rzeczpospolita to Wenus kosmopolita .... czyś ty Kinguś z piany pijaru? Kingo nie czaruj!
Jadwiga Krywult
13 listopada 2011, 10:31
Jak Ty sobie wyobrażasz odwoływanie się Hitlera nienawidzącego Żydów i nimi gardzącego proszącego tego Boga o pomoc? Do jakiego Boga odwoluja sie polscy antysemici nienawidzacy Zydow ? I do jakiego Boga odwolywal sie Kosciol nienawidzacy Zydow za to, ze zabili Jezusa ?
AP
Adrian Podsiadło
13 listopada 2011, 09:51
D.Tusk dopiero co został powołany na stanowisko premiera. Jeszcze nie sformował rządu. Należy mu dać 100 dni spokoju. Niech się zapozna z nowym miejscem. Niech sprawdzi co zaniedbał jego poprzednik. Dajmy mu szansę!
K
klara
13 listopada 2011, 08:30
zawsze znajdą się grupy wierzących inaczej - a to są wyjątki; w Niemczech hitlerowcy wierzyli w okultyzm i Hitlera i Różę Luksemburg w ZSRR bolszewicy w Marksa, Lenina , Stalina do dziś.... A w Polsce wierzą w Jarosława, co Polskę zbawi. Ty też w coś/kogoś musisz ślepo wierzyć, sądząc po monotonii twoich postów.
W
wanda
13 listopada 2011, 06:55
Jak to jest , kiedy  wpadają do domu,zabijają dziadka w  łóżku ,babcie wywlekają przed dom i każą jej patrzeć na gwałcenie jej córki,i strzelanie do zięcia i przytulonych do niego dzieci.Bo tak się kończą  gadania intelektualistów. Niczego mu nie ujmując,Tołstoj to Rosjanin i  rosyjskie są jego problemy.Tu jest Polska .A Romantyzm  polski,  został uwiarygodniony przez Jana PawłaII w "Pamięć i Tożsamość". I tego należy się trzymać a nie "grzebać" w  Tołstoju.
13 listopada 2011, 03:19
Mikołaj, Zanim cokolwiek napiszesz albo z czymś się wyrwiesz najpierw siądź do nauki. Twoje braki w historii są kompromitujące. W każdej encyklopedii ( to takie książki w których się podaje informacje, ,które powinien wreszcie poznać „młody człowiek po studiach z dużego miasta”, inni to od dawna wiedzą) znajdziesz taki cytat: „NSDAP, Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei, Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników, niemiecka partia faszystowska...” Rozumiem , że Twój umysł nie może pojąć , że NSDAP partia Hitlera była partią socjalistyczną a więc lewicową, a więc faszystowską. To lewica europejska przez lata, wykorzystując media wmawiała , że faszyści są na prawicy. Sam widzisz jaka to prawda. I ten lewak faszysta Mussolini podpisał układ i konkordat z papieżem, jak to każdy lewak, komunista i socjalista powinien robić. Hitler też - jako skrajny lewak - nigdy oficjalnie nie wystąpił z Kościoła, a kierowana przez niego lewacka i socjalistyczna partia na pierwszym miejscu stawiała naród, co oczywiście nie było prawicowym nacjonalizmem tylko lewackim internacjonalizmem. Oczywiście lewackie i socjalistyczne nazistowskie Niemcy podpisały też konkordat z Watykanem, jak to każde porządne komunistyczne państwo zwykło robić. że księżą katoliccy byli mordowani w obozach koncentracyjnych np.: w Dachau, w Oświęcimiu, a także w komunistycznych więzieniach i łagrach O ile nie chcieli współpracować: <a href="http://www.ushmm.org/wlc/en/article.php?ModuleId=10005206">www.ushmm.org/wlc/en/article.php</a> Komuniści też byli mordowani w obozach koncentracyjnych i w łagrach. Jak się do szukać, w Oświęcimiu były też specjalne oznaczenia dla homoseksualistów. 
A
agata
13 listopada 2011, 00:19
Dziekuję Ci "tak" za wypowiedź.
M
Mikołaj
13 listopada 2011, 00:17
"-taku, -taku", nie mędrkuj, bo prezentujesz sekciarski bełkot. To, że białe jest czarnym a czarne białym - to możesz wmawiać swoim idolom, jeśli takich masz. Ktoś Ci nieźle mózg wyprał.
T
tak
12 listopada 2011, 23:02
Mikołaj, Zanim cokolwiek napiszesz albo z czymś się wyrwiesz najpierw siądź do nauki. Twoje braki w historii są kompromitujące. W każdej encyklopedii ( to takie książki w których się podaje informacje, ,które powinien wreszcie poznać „młody człowiek po studiach z dużego miasta”, inni to od dawna wiedzą) znajdziesz taki cytat: „NSDAP, Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei, Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników, niemiecka partia faszystowska...” Rozumiem , że Twój umysł nie może pojąć , że NSDAP partia Hitlera była partią socjalistyczną a więc lewicową, a więc faszystowską. To lewica europejska przez lata, wykorzystując media wmawiała , że faszyści są na prawicy. Sam widzisz jaka to prawda. Druga sensacyjna wiadomość dla Ciebie ( inni o tym wiedzą od dawna). Otóż „Gott mit uns” , czyli Bóg z nami , tego hasła rzeczywiście używali hitlerowcy, ale to nie o Boga chrześcijan chodziło. Hitlerowcy odwoływali się do wyższości rasy germańskiej i bożków pogańskich. To one miały im pomóc. Bóg chrześcijański jest Bogiem Starego i Nowego Testamentu, ksiąg napisanych przez autorów żydowskich. Jak Ty sobie wyobrażasz odwoływanie się Hitlera nienawidzącego Żydów i nimi gardzącego proszącego tego Boga o pomoc? Może o tym nie pomyślałeś, co by mnie zresztą specjalnie nie zdziwiło. A teraz uważaj , trzecia szokująca wiadomość. Pokonaj opory i zajrzyj do książki z historii a przeczytasz , że księżą katoliccy byli mordowani w obozach koncentracyjnych np.: w Dachau, w Oświęcimiu, a także w komunistycznych więzieniach i łagrach Oczywiście jak sięgniesz po książkę napisaną przez ideologicznego kolegę np.: z Krytyki Politycznej to takich informacji nie znajdziesz.
Jadwiga Krywult
12 listopada 2011, 21:56
zawsze znajdą się grupy wierzących inaczej - a to są wyjątki; w Niemczech hitlerowcy wierzyli w okultyzm i Hitlera i Różę Luksemburg w ZSRR bolszewicy w Marksa, Lenina , Stalina do dziś.... A w Polsce wierzą w Jarosława, co Polskę zbawi.
12 listopada 2011, 20:43
NO TO TERAZ NIECIERPLIWIE CZEKAM NA JAKIŚ EKUMENICZNY ARTYKUŁ JEZUITY PT. "ZABOBON WIARY ?" równoważnie zestawiający złote myśli Marksa i towarzyszy Lenina oraz Stalina z nauką Chrystusa i Kościoła Katolickiego. Ks. Boniecki uciszony, ale jak widać uczynione przez niego szkody pozostały ! Prosżę dać mi trochę czasu a popracuję nad dwoma tekstami "Religijne przesądy" oraz "Uzależnieni od religii". A co do wiary w Boga, to możne coś napiszę o fałszywym obrazie Boga, bo o wierze w zabobony jest już wystarczająco dużo napisano". Pozdrawiam i życzę więcej wiary... No to czekam na efekty pracy ojca bo tematy rzeczywiście interesujące . Szczęść Boże
Wojciech Żmudziński SJ
12 listopada 2011, 20:31
NO TO TERAZ NIECIERPLIWIE CZEKAM NA JAKIŚ EKUMENICZNY ARTYKUŁ JEZUITY PT. "ZABOBON WIARY ?" równoważnie zestawiający złote myśli Marksa i towarzyszy Lenina oraz Stalina z nauką Chrystusa i Kościoła Katolickiego. Ks. Boniecki uciszony, ale jak widać uczynione przez niego szkody pozostały ! Prosżę dać mi trochę czasu a popracuję nad dwoma tekstami "Religijne przesądy" oraz "Uzależnieni od religii". A co do wiary w Boga, to możne coś napiszę o fałszywym obrazie Boga, bo o wierze w zabobony jest już wystarczająco dużo napisano". Pozdrawiam i życzę więcej wiary...
WW
wierzyli w bóstwa nie w Boga
12 listopada 2011, 20:28
Czy to bezbożni komuniści albo bezbożni faszyści rozpętali II wojnę światową z napisem "Bóg jest z nami". To byli wierzący, niemieccy patrioci, którzy podobnie jak ONR Falanga w Polsce nienawidzili Żydów i Cyganów. zawsze znajdą się grupy wierzących inaczej - a to są wyjątki; w Niemczech hitlerowcy wierzyli w okultyzm i Hitlera i Różę Luksemburg w ZSRR bolszewicy w Marksa, Lenina , Stalina do dziś.... pycha, szowinizm, pycha szowinizm... gdyby naprawdę wierzyli w Boga nie popełnialiby takich grzechów i ludobójstwa... diabeł małpuje Pana Boga...
I
iks
12 listopada 2011, 19:41
NO TO TERAZ NIECIERPLIWIE CZEKAM NA JAKIŚ EKUMENICZNY ARTYKUŁ JEZUITY PT. "ZABOBON WIARY ?" równoważnie zestawiający złote myśli Marksa i towarzyszy Lenina oraz Stalina z nauką Chrystusa i Kościoła Katolickiego. Ks. Boniecki uciszony, ale jak widać uczynione przez niego szkody pozostały !
M
Mikołaj
12 listopada 2011, 16:43
To nie "wszechpatrioci" odpowiadają za miliardy ofiar komunistycznych reżimów, a straszy się nimi społeczeństwo. To ateizm głoszą komuniści, faszyści, liberałowie, aferzyści, zbrodniarze aby w ten sposób usprawiedliwiać swoje czyny, zbrodnie, przekręty, walki o władzę niszcząc każdego, kto walczy o prawdę i sprawiedliwość. To są właśnie przyczyny wojen światowych I i II, rewolucji bolszewickiej, ludobójstwa, wojen rasistowskich, domowych na wszystkich kontynentach. Czy to bezbożni komuniści albo bezbożni faszyści rozpętali II wojnę światową z napisem "Bóg jest z nami". To byli wierzący, niemieccy patrioci, którzy podobnie jak ONR Falanga w Polsce nienawidzili Żydów i Cyganów. Nie będę tego dalej rozwijał. Skrajna prawica powołując się na Boga "używa imienia Boga do haniebnych celów".
S
soros
12 listopada 2011, 16:12
NO TO TERAZ NIECIERPLIWIE CZEKAM NA JAKIŚ EKUMENICZNY ARTYKUŁ JEZUITY PT. "ZABOBON WIARY ?" równoważnie zestawiający złote myśli Marksa i towarzyszy Lenina oraz Stalina z nauką Chrystusa i Kościoła Katolickiego.
ZC
za ciasny gorset dekalogu ?
12 listopada 2011, 16:03
To nie "wszechpatrioci" odpowiadają za miliardy ofiar komunistycznych reżimów, a straszy się nimi społeczeństwo. To ateizm głoszą komuniści, faszyści, liberałowie, aferzyści, zbrodniarze aby w ten sposób usprawiedliwiać swoje czyny, zbrodnie, przekręty, walki o władzę niszcząc każdego, kto walczy o prawdę i sprawiedliwość. To są właśnie przyczyny wojen światowych I i II, rewolucji bolszewickiej, ludobójstwa, wojen rasistowskich, domowych na wszystkich kontynentach. Kto nie uznaje porządku Bożego we Wszechświecie ten go we własnym kraju i świecie nie zachowa. Ateizm neguje Bożą Mądrość, Piękno Wszechświata i Dobroć, przez co upadla się człowiek, niszcząc człowieka, Ziemię, którą darmo dostał od Boga.
V
veritas
12 listopada 2011, 15:39
Deonie, takich rzeczy nie da się czytać. Grasuj tak dalej a stracisz myślących czytelników. Jestem potwornie zawiedziony. To wygląda na najgorszy żart jaki mógł się Wam zdarzyć. To nie jest żaden żart. Deon jest taki na serio. Niedawno ktoś mu zarzucił, że zestawia słowa zabarwione pejoratywnie ze słowami określającymi cenne wartości. Chodziło o artykuł "Opętani krzyżem". A teraz mamy "Zabobon patriotyzmu". Tytułu rekolekcji o prawdziwej radości paschalnej nie będę już cytować.
H
HK
12 listopada 2011, 14:43
Beniaminie! - On tę iskrę posiada, ale: albo o tym nie wie, albo z uporem maniaka jej zaprzecza. A tak w ogóle to prawdopodobnie lubisz czepiać się słówek, jakbyś byl doskonałym logikiem, więc wnioskuję, że jesteś młody i zadziorny, co jest chwalebne, ale ja użyłem słownictwa trochę "nielogicznego", może nawet niezgrabnego, ale dla mnie ważny był sens - nie doskonała poprawność logiczna. Uznaj to za wytłumaczenie.
T
tak
12 listopada 2011, 13:30
Stek komunałów. Mizeria intelektualna. Nigdy nie słyszałem o wybitnym politologu , który by się nazywał Lew Tołstoj. Proponuję aby w sprawach gospodarczych , jako autorytetem podpierać się od dzisiaj rzeczonym Johnem Lennonem, w sprawach strategii leczenia nowotworów Dodą , w sprawach teologii Nergalem, komunikacji Grabarczykiem , a sztuki Palikotem itd. Dzielenie Polaków tylko na zwolenników albo przeciwników państwa jest niespotykanym zabiegiem. Czy jest możliwe zorganizowanie efektywnie działającej służby zdrowia, oświaty, policji, sądownictwa, współpracy międzynarodowej itd. bez państwa? Deonie, takich rzeczy nie da się czytać. Grasuj tak dalej a stracisz myślących czytelników. Jestem potwornie zawiedziony. To wygląda na najgorszy żart jaki mógł się Wam zdarzyć. I jeszcze jedno nie krytykujcie np.: Naszego Dziennika za niski poziom intelektualny, bo to co teraz wyprawiacie Was do tego nie upoważnia.
M
Mikołaj
12 listopada 2011, 12:53
młodzi komuniści, którzy starli się wczoraj z policją? Chyba trzeba być ślepym, aby nie widzieć, kto na Placu Konstytucji starł się z policją. Chyba, że komuniści specjalnie na tę okazję pozakładali koszulki "marszu niepodległości".
G
Groszek
12 listopada 2011, 11:41
Jak to jest, że ci do których przemawia " romantyczna piosenka Johna Lennona: "Wyobraź sobie świat bez granic. To nie takie trudne przecież. Świat, w którym nie ma w imię czego zabijać"." strzelają do swego idola ??? To nie "wszechpatrioci" odpowiadają za miliardy ofiar komunistycznych reżimów, a straszy się nimi społeczeństwo. Nawet o.Wojciech Żmudziński SJ to robi. A słowa: "Nie tak myślą "wszechpatrioci", dla których silny rząd jest gwarantem zdrowego społeczeństwa otoczonego murem, odgrodzonego od śpiewających ckliwe piosenki zamiast narodowe hymny, od myślących i wierzących inaczej, od moralnych degeneratów i dewiantów, prawdziwych niegodziwców naszych czasów, którzy zagrażają narodowi." pokazują całkowity brak obiektywnego spojrzenia na otaczający nas świat. Ciekawi mnie jakie to ckliwe piosenki śpiewają lewacy, czy też młodzi komuniści, którzy starli się wczoraj z policją?
SZ
sorry za wklejenie
12 listopada 2011, 11:10
Gdy pytasz mnie czym Ojczyzna jest odpowiem: czyś chociaż raz chodził po rynku w Krakowie, czyś widział Wawel, komnaty, krużganki, miejsca gdzie przeszłość dodaje Ci sił Z tej historii wielkiej, dumnej, z władzy mocnej i rozumnej czerpiesz dzisiaj wiarę, w kraju dobry los króla dzwon, co kraj przenika, mowa Skargi, wzrok Stańczyka przeszłość wielka wzniosła to Ojczyzna twa to Ojczyzna twa Jest jeszcze coś, co ten kraj różni od innych w uszach ci brzmi od najmłodszych lat dziecinnych wypełnia place, ulice i domy znajomy zgiełk - twoja mowa co lśni Pięknem wierszy Mickiewicza, powieściami Sienkiewicza z tej mowy jak ze źródła czerpiesz siłę swą mądre bajki Krasickiego, poematy Słowackiego przeżyć twych bogactwo to Ojczyzna twa to Ojczyzna twa I dzisiaj ty żyjesz w kraju tak bogatym historią swą, mową, sztuką te trzy kwiaty trzymasz w swych rękach jak schedę pokoleń muszą wciąż kwitnąć by kraj dalej trwał Bez historii, mowy, sztuki Bez mądrości tej z nauki naród się zamieni w bezimienny kraj dziś Ojczyzna jest w potrzebie czeka ciebie, wierzy w ciebie tysiąc lat historii patrzy w serce twe Masz obronić co najlepsze by służyło Polsce jeszcze liczy na twą pomoc dziś Ojczyzna twa dziś Ojczyzna twa testament Marka Grechuty
DP
druga po Bogu Ojczyzna
12 listopada 2011, 10:59
Masz obronić co najlepsze by służyło Polsce jeszcze liczy na twą pomoc dziś Ojczyzna twa... Marek Grechuta ostatnie przesłanie prawdziwego artysty Polak nie może być niewolnikiem lub kosmopolitą bo tylko pod Krzyżem tylko pod tym Znakiem Polska jest Polską a Polak był , jest i będzie Polakiem... dopóki Polska Polską się zwie...  
12 listopada 2011, 10:44
Artykuł mętny i zwodzący, nie trzymajacy się innych niż typowo medialne i dziś obowiazujące jedynie przekazy, a "brat_robot" jak zwykle biedny, gdyż bez tej Boskiej iskry, którą posiada kazdy czlowiek. Jeżeli Boską iskrę posiada każdy człowiek a brat _robot jak piszesz jej nie posiada to co chcesz przez to powiedzieć?Zastanów się najpierw a później pisz bo inaczej wychodzą bzdury.Bo nie chce mi się wierzyć że to efekt Twoich przemyśleń bo wtedy dopiero była by rozpacz
H
HK
12 listopada 2011, 10:30
Artykuł mętny i zwodzący, nie trzymajacy się innych niż typowo medialne i dziś obowiazujące jedynie przekazy, a "brat_robot" jak zwykle biedny, gdyż bez tej Boskiej iskry, którą posiada kazdy czlowiek.
12 listopada 2011, 10:07
Może Autor zamiast wmawiać jakiejś watpliwej wartości uogólnienia na podstawie chuligańskich rozrób niech się sprobuje zastanowić co tak naprawdę znaczy ten dzisiejszy dzień. Bo dla mnie ten dzień to dzień prawdziwego cudu. Cud ogranicza znaczenie ludzkiej woli i możliwości. Chyba nie sugerujesz, że miłosierny Bóg pozwolił rozpętać I wojnę żeby jego nowy naród wybrany mógł w końcu doczekać się niepodległości? Ba mało tego pozwolił na zbudowanie Ciebie w jakimś celu tylko nie wiem w jakim! Po prostu zapytaj mamy.
Bolesław Zawal
12 listopada 2011, 09:59
Może Autor zamiast wmawiać jakiejś watpliwej wartości uogólnienia na podstawie chuligańskich rozrób niech się sprobuje zastanowić co tak naprawdę znaczy ten dzisiejszy dzień. Bo dla mnie ten dzień to dzień prawdziwego cudu. Cud ogranicza znaczenie ludzkiej woli i możliwości. Chyba nie sugerujesz, że miłosierny Bóg pozwolił rozpętać I wojnę żeby jego nowy naród wybrany mógł w końcu doczekać się niepodległości? Ba mało tego pozwolił na zbudowanie Ciebie w jakimś celu tylko nie wiem w jakim!
P
patriota
11 listopada 2011, 22:15
Wielkie wołanie udręczonego Narodu wciąż aktualne. "Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana, Ach jak wielka dziś Twoja rana, Ach jak długo cierpienie Twe trwa! Tyle razy pragnęłaś wolności Tyle razy gnębił Cię kat, Ale zawsze czynił to obcy, A dziś brata zabija brat! Biały orzeł znów skrępowany, Krwawy łańcuch zwisa u szpon, Ale wkrótce zostanie zerwany, Bo wolności wybija dzwon.  O Królowo Polskiej Korony, Wolność, pokój i miłość racz dać By ten naród boleśnie gnębiony, Odtąd wiernie przy Tobie mógł trwać! Ojczyzna to wiara kościoły i groby z Krzyżem ojców naszych to Jasna Góra, Wawel, nasza tożsamość, mowa, gościnność, dom... O Matko ma, Tyś królową polskiego narodu,Tyś wolnością w czasie niewoli I nadzieją, gdy w sercach jej brak!"
DP
dzisiejsze priorytety
11 listopada 2011, 22:04
nie uczciwa dziś w Polsce i Unii dziennikarzy, mediów i większości polityków praca lecz szczekanie na Boga, usuwanie Krzyża, in vitro, aborcja i sodomia  - popłaca !
11 listopada 2011, 22:02
Może Autor zamiast wmawiać jakiejś watpliwej wartości uogólnienia na podstawie chuligańskich rozrób niech się sprobuje zastanowić co tak naprawdę znaczy ten dzisiejszy dzień. Bo dla mnie ten dzień to dzień prawdziwego cudu. Cud ogranicza znaczenie ludzkiej woli i możliwości. Chyba nie sugerujesz, że miłosierny Bóg pozwolił rozpętać I wojnę żeby jego nowy naród wybrany mógł w końcu doczekać się niepodległości?
TB
to był autorytet dla Polski !
11 listopada 2011, 21:58
Mądra miłość i patriotyzm księdza  Prymasa St.Wyszyńskiego, który nauczał; "Najważniejszą rzeczą jest ratować naród i rodzinę, a w obecnym systemie - ratować też ład i porządek społeczny, kulturalny, moralny, religijny i gospodarczy. Najprzód wolność i prawa Boga w Polsce; następnie - prymat rodziny, w rodzinie - prymat życia i prymat ekonomii rodzinnej; trzeci postulat to prawo do zrzeszania się świata pracy; czwarty - obrona suwerenności narodowej. To wszystko jest naszym prawem, obowiązkiem i nadzieją" 1996 Ktoś powiedział po jego śmierci, że zaoszczędził mu Bóg przykrości stanu wojennego, niesłychanego zamętu politycznego, walki o władzę, narastającej anarchii, korupcji, rozpanoszenia się liberalizmu i szargania świętości, którym się przeciwstawiał w poczuciu patriotycznej misji interrexa i gorliwego Pasterza.
A
ABAR
11 listopada 2011, 21:44
Brnąc dalej w tych rozważaniach o "zabobonie patriotyzmu", dojdziemy do wniosku, że to choroba psychiczna była przyczyną heroicznej walki naszych przodków o zachowanie tożsamości narodowej. Świat bez granic, to świat bez wrogów, a do tego ludzkości coraz dalej.
L
leszek
11 listopada 2011, 21:37
 Może Autor zamiast wmawiać jakiejś watpliwej wartości uogólnienia na podstawie chuligańskich rozrób niech się sprobuje zastanowić co tak naprawdę znaczy ten dzisiejszy dzień. Bo dla mnie ten dzień to dzień prawdziwego cudu. Blisko sto lat temu, po 120 latach niewoli, 5 czy 6 pokolenie ludzi dla których Polska wolna to były jakies bajędy pradziadów, rozdarci na trzy zabory, wzajemnie wrogie, zjednoczyli się i odbudowali państwo. Nikt tego państwa nie wital z otwartymi ramionami, a nawet wprost przeciwnie, na każdej granicy czyhali wrogowie. A pomimo tego wywalczyli własne państwo i zbudowali, często z niczego, przemysł, prawo, szkolnictwo, wojsko. Tacy właśnie byli nasi przodkowie, a my jesteśmy ich spadkobiercami i czerpiemy z ich dziedzictwa. Jesteśmy i powinnińsmy byc z nich dumni.
L
leszek
11 listopada 2011, 21:28
 Przecież konflikt zarysowany przez Autora jest całkowicie fałszywy. Dla większości normalnych ludzi to co się działo na ulicach to była demonstracja chuligaństwa, a nie demostracja patriotyzmu. To co Autor chce wmówic, że patriotyzm to jest pałka z doklejoną ideologią - taką czy inną - jest fałszywe i  nieprawdziwe.
X
xyz
11 listopada 2011, 20:35
Własciwie co to jet patriotyzm? To miłość do ojczyzny? Ok, tylko za co ja mam ją kochać? Wyjedź z Polski na dłużej, a odpowiedź sama przyjdzie. Wtedy będziesz gotów przytulić do serca nawet menela, tylko dlatego, że to polski menel. Klaro, emigracja nie jest mi obca, najbardziej żałuję powrotu do Ojczyzny, niestety.
X
xyz
11 listopada 2011, 20:33
Drogi "xyz" jeśli mówimy o kochaniu "za coś", to chyba nie mamy na myśli miłości, bo miłość o ile mi wiadomo jest bezinteresowna. Nie kocha się "za coś" tylko "pomimo". Czy to nie stosuje się również do miłości do ojczyzny, dla której człowiek się poświęca i dalej ją kocha pomimo, że często nic z tego nie ma? Miłość do ojczyzny różnie jest wyrażana i nie zawsze jest dojrzała. Pytanie, czy w ogóle istnieje cos takiego jak bezinteresowna miłość. I nie mam tu na myśli materializmu. Kocham Boga, bo wiem że mogę na niego liczyć; kocham rodziców bo dzięki nim w ogóle jestem na świecie, kocham wschody słońca, bo...itd. Odnoszę wrażenie, że w każdym przypadku jest BO, a skoro jest, to nie jest to miłość bezinteresowna, przynajmniej w mojej ocenie. Ja mogę się poświęcać, ba! robię to, jednak człowiek jest tak skonstruowany, iż nawet podświadomie, ale liczy na wzajemność. Miłość do Ojczyzny jest miłością trudną, przez zmieniające się pokolenia ludzi, które szkodzą zamiast robić coś dobrego.  Kochanie "pomimo" kojarzy mi się z zaślepieniem i naiwnością.
MT
mamy też Aleksiejów
11 listopada 2011, 20:14
"Szukajcie wprzódy Królestwa Niebieskiego i sprawiedliwości jego, a reszta wam będzie przydana"(Mt. VI, 33). a TVN i media jakby opiewają; O, Ty który jesteś PO.... słońcem piąty rok słońcem niegasnącem.... jaśniej błyszczy od słońca Twa władza wszechogarniająca....
O
oczywiście;
11 listopada 2011, 19:55
Aleksiej Tołstoj i Lew Tołstoj to dwie zupełnie inne osoby. oczywiście, ale chodzi o opiewanie wyłącznej ważności swego władcy i kraju jakim jest i była Rosja, Polska nigdy nie była aż tak spowinistycznym krajem, była zbyt goscinna. W Polsce mamy wielu bohaterów, których nie musimy się wstydzić, walczyli nie tylko o wolność naszego kraju....
M
Mikołaj
11 listopada 2011, 19:47
Aleksiej Tołstoj i Lew Tołstoj to dwie zupełnie inne osoby.
ND
nie dziwię się Tołstojowi
11 listopada 2011, 19:41
Potęga własnego narodu Patriotyczne przesądy pobudza się za pomocą narodowych ceremoniałów, obchodów, pomników i parad organizowanych za pieniądze zabrane ludziom - pisze Tołstoj. I dalej czytamy w jego książce: "Rzeczy te popychają człowieka do wiary w wyłączną ważność własnego kraju oraz w potęgę własnego rządu i władców, i budzą w nim nieprzyjazne uczucia, a nawet nienawiść wobec innych narodów". Aleksiej Tołstoj napisał kiedyś ku czci Stalina: "O, Ty, któryś jest jasnym narodów słońcem, Naszych dni słońcem niegasnącym Jaśniej świeci od słońca Twa mądrość wszechogarniająca"  
P
polski.blog.ru
11 listopada 2011, 19:40
Pierwszym wodzem Drugiej Rzeczypospolitej był generał Józef Dowbor-Muśnicki herbu Przyjaciel. Zob.: Pierwszy wódz II Rzeczypospolitej http://polski.blog.ru/131924307.html Первый вождь II Речи Посполитoй
Wojciech Żmudziński SJ
11 listopada 2011, 19:26
Szanowna Pani "ass", z pewnością wielu Polakom katolikom brakuje pokory, by uczyć się od katolików z Zachodu. Pani poznała wspaniałych wiernych katolików na Zachodzie i ja wielu takich znam. Problem w tym, że niektórzy rozumieją patriotyzm jako zadufanie się we własnych przyzwyczajeniach i uważanie ich za najlepsze i jedynie prawdziwe na świecie. Ale mam nadzieję, że takich ludzi będzie coraz mniej. A co do miłości do ojczyzny, to miłość ta bywa trudna, czasem pozostaje jedynie miłością do wspomnień. Moją ojczyzną jest Kościół i nie dzielę go na Polski i Zachodni. Tę ojczyznę kocham a do Polski mam wielki sentyment, szczególnie do jej kulturalnej i literackiej spóścizny. Ten sentyment to mój pokorny, z pewnością niedoskonały, patriotyzm.
A
ass
11 listopada 2011, 18:52
No i jeszcze chciałam dodać, że Polska nie jest krajem przyjaznym dla każego. Jeżeli ktoś jest pod jakiś względem inny, to ma ciężko, niestety a w Kościele o relacji do bliźniego to raczej się nie mówi. Taki katolicyzm kosciółkowy, oparty na praktykach pobożnościowych przeważa. Często słyszę w Polsce jak to katolicyzm na Zachodzie zamiera jak my jacy religijni.... Z bliska to w moim odczuciu inaczej wygląda. Katolicyzm na Zachodzie jest piękny. Katolików na pewno mniej, ale żyją wiarą na co dzień. Wspaniali ludzie: i wierni i księża. Nasi rodacy korzystają z dobrodziejstw innych państw, z plityki prorodzinnej a jak w Polsce przyjmuje się przybyszów?
A
ass
11 listopada 2011, 18:40
Drogi "xyz" jeśli mówimy o kochaniu "za coś", to chyba nie mamy na myśli miłości, bo miłość o ile mi wiadomo jest bezinteresowna. Nie kocha się "za coś" tylko "pomimo". Czy to nie stosuje się również do miłości do ojczyzny, dla której człowiek się poświęca i dalej ją kocha pomimo, że często nic z tego nie ma? Miłość do ojczyzny różnie jest wyrażana i nie zawsze jest dojrzała. Ojcze Wojciechu, ale kochać ojczyznę za coś to nie znaczy tak po materialistycznemu, że chcę odnieść korzyści. Sama dałam coś ojczyźnie, bo sięwykształciłam, wykonywałam solidnie pracę w swoim zawodzie ale wynagrodzenie nie starcza na zapewnienie rodzinie dachu nad głową. To nie jest jakieś wygórowane pragnienie tylko normalność. Jeżeli trzeba uciekać z kraju bo nie ma się gdzie podziać, to trudno kochać taki kraj.
A
ass
11 listopada 2011, 18:36
Wyjedź z Polski na dłużej, a odpowiedź sama przyjdzie. Wtedy będziesz gotów przytulić do serca nawet menela, tylko dlatego, że to polski menel. Oj, niezupełnie. Wyjechałam z Polski i wcale nie chcę wracać ani przytulać meneli. Tutaj czuję się bezpieczniej.
K
klara
11 listopada 2011, 17:56
Własciwie co to jet patriotyzm? To miłość do ojczyzny? Ok, tylko za co ja mam ją kochać? Wyjedź z Polski na dłużej, a odpowiedź sama przyjdzie. Wtedy będziesz gotów przytulić do serca nawet menela, tylko dlatego, że to polski menel.
Wojciech Żmudziński SJ
11 listopada 2011, 17:48
Drogi "xyz" jeśli mówimy o kochaniu "za coś", to chyba nie mamy na myśli miłości, bo miłość o ile mi wiadomo jest bezinteresowna. Nie kocha się "za coś" tylko "pomimo". Czy to nie stosuje się również do miłości do ojczyzny, dla której człowiek się poświęca i dalej ją kocha pomimo, że często nic z tego nie ma? Miłość do ojczyzny różnie jest wyrażana i nie zawsze jest dojrzała.
11 listopada 2011, 17:40
 Ciekawe i ważne pytania czy dzisiaj we wspólczesnym świecie pełnym wszechwładnych międzynarodowych korporacji państwa narodowe mają szansę na przetrwanie?Czy państwa narodowe to wylęgarnie nacjonalizmów .Wreszcie pytanie zasadnicze dla nas Chrześcijan co na to nasz Mistrz czy cieszy się z różnych granic czy też może ucieszył by Go ich brak?
X
xyz
11 listopada 2011, 17:33
Własciwie co to jet patriotyzm? To miłość do ojczyzny? Ok, tylko za co ja mam ją kochać? Za sam wygląd? Wszak Polska jest pięknym krajem. Ale to chyba za mało, co? No bo za cóż mam kochać kraj w którym "nic się nie da", nie ma pracy, rząd sięga głębiej do naszych kieszeni każdego dnia, ludzie  są hipokrytami, zapatrzeni w siebie i dbający wyłącznie o siebie...Długo moża by o tym mówić. Za co kochać? Za wolność? Hmm...czy faktycznie jesteśmy WOLNI? Czy to tylko złudzenie?...
V
veritas
11 listopada 2011, 17:10
A może już niedługo będzie nam bliższy patriotyzm lokalny niż państwowy Pilne! Trzeba to przetłumaczyć na hebrajski i wysłać do Izraela, bo tam od dziesięcioleci zabija się ludzi dla jakieś strefy Gazy. Niech  "wszyscy wyznają te same zasady filantropii i wzajemnej sympatii, i wszyscy pragną tego samego - możliwości spokojnego życia".