Zmarła najstarsza osoba na świecie. Gdy się urodziła, Polska była jeszcze pod zaborami
W wieku 117 lat zmarła we wtorek podczas snu najstarsza osoba na świecie, Hiszpanka Maria Branyas Morera - poinformowała jej rodzina na platformie X.
Urodzona w USA, ale mieszkająca od dziecka w Hiszpanii kobieta przetrwała bez szwanku dwie wojny światowe, wojnę domową, epidemię śmiertelnej grypy hiszpanki w 1919 roku, a także ostatnią pandemię COVID-19. Zaraziła się wówczas koronawirusem (miała wówczas 113 lat), lecz w ciągu kilku dni wróciła do zdrowia.
Jej najmłodsza córka, 80-letnia Rosa Moret, wyjaśniła, że matka zawsze cieszyła się doskonałym zdrowiem i nigdy nawet nie była w szpitalu.
Zespół naukowców badał przypadek Branyas i jesienią ubiegłego roku ocenił, że kobieta jest w zadziwiająco dobrej formie - przypomniała agencja AFP.
- Jest zupełnie przytomna i świadoma. Doskonale pamięta wydarzenia z czasów, gdy miała zaledwie cztery lata. Nie ma też śladu typowych dla seniorów dolegliwości krążeniowych. Jedyne, na co się uskarża to słaby słuch i problemy z poruszaniem się. To zupełnie niesamowite - powiedział dziennikarzom jeden z badaczy, Manel Esteller.
Obecnie najstarszą mieszkanką świata jest Tomiko Itooka z japońskiej Osaki, która liczy sobie 116 lat.
Najdłużej żyjącym człowiekiem na świecie była Francuzka Jeanne Calment. Zmarła w 1997 roku w wieku 122 lat i 164 dni.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł