"Jeśli uważamy, że Bóg domaga się cierpienia, aby nas znowu pokochać, to znaczy, że projektujemy na Niego samych siebie i czynimy z Boga karykaturę, tyrana i sadystę. Oczywiście taki obraz ukrywa się często za pobożnymi tekstami, stosownymi cytatami z Pisma Świętego, za teologicznymi skrótami, które utwierdzają te wykoślawione wizje. Co więcej, gdy niewinny Bóg przychodzi do nas w ludzkiej naturze, przybijamy Go do krzyża, a później, jako ludzie pobożni i wierzący, twierdzimy, że to On zsyła nam krzyże! Oba wypaczenia są szatańską pułapką" - pisze Dariusz Piórkowski SJ w książce "Ciało dla Ciała. Eucharystia i duchowa terapia". Autor przypomina w niej , że Eucharystia nie jest wyłącznie rytuałem religijnym, ale niezbędną częścią drogi wiary. Przez współgranie trzech rzeczywistości – modlitwy, konkretnych aktów i wspólnoty – uczy nas miłości, wrażliwości oraz uważności na wykluczonych i biednych. Wprowadza w głębsze poznanie Boga i Jego działania.
"Jeśli uważamy, że Bóg domaga się cierpienia, aby nas znowu pokochać, to znaczy, że projektujemy na Niego samych siebie i czynimy z Boga karykaturę, tyrana i sadystę. Oczywiście taki obraz ukrywa się często za pobożnymi tekstami, stosownymi cytatami z Pisma Świętego, za teologicznymi skrótami, które utwierdzają te wykoślawione wizje. Co więcej, gdy niewinny Bóg przychodzi do nas w ludzkiej naturze, przybijamy Go do krzyża, a później, jako ludzie pobożni i wierzący, twierdzimy, że to On zsyła nam krzyże! Oba wypaczenia są szatańską pułapką" - pisze Dariusz Piórkowski SJ w książce "Ciało dla Ciała. Eucharystia i duchowa terapia". Autor przypomina w niej , że Eucharystia nie jest wyłącznie rytuałem religijnym, ale niezbędną częścią drogi wiary. Przez współgranie trzech rzeczywistości – modlitwy, konkretnych aktów i wspólnoty – uczy nas miłości, wrażliwości oraz uważności na wykluczonych i biednych. Wprowadza w głębsze poznanie Boga i Jego działania.
- Dla ludzi wierzących, obok obrazu rzeczywistości i obrazu siebie, obraz Boga jest absolutnym fundamentem, który ostatecznie decyduje o tym, jak żyjemy. Mając fałszywego boga, na przykład tyrana, będziemy go brać pod uwagę w naszych decyzjach - mówi ojciec Roman Groszewski SJ. Duszpasterz porusza również temat relacji między nauką i wiarą oraz duchownych, którzy zamiast wspierać, szkodzą.
- Dla ludzi wierzących, obok obrazu rzeczywistości i obrazu siebie, obraz Boga jest absolutnym fundamentem, który ostatecznie decyduje o tym, jak żyjemy. Mając fałszywego boga, na przykład tyrana, będziemy go brać pod uwagę w naszych decyzjach - mówi ojciec Roman Groszewski SJ. Duszpasterz porusza również temat relacji między nauką i wiarą oraz duchownych, którzy zamiast wspierać, szkodzą.
Karl Frielingsdorf SJ / pch
"Dobry Pan Bóg" to dla ciebie istota dręcząca i gnębiącą człowieka, małostkowy księgowy, samowolny tyran lub bezlitosny sędzia? Ze strachu przed karą możesz nie mieć odwagi, by doprowadzić do konfrontacji z tym niebezpiecznym "Stwórcą".
"Dobry Pan Bóg" to dla ciebie istota dręcząca i gnębiącą człowieka, małostkowy księgowy, samowolny tyran lub bezlitosny sędzia? Ze strachu przed karą możesz nie mieć odwagi, by doprowadzić do konfrontacji z tym niebezpiecznym "Stwórcą".