Kocham Adwent. Dla mnie to jeden z najpiękniejszych okresów w całym roku liturgicznym. Doskonale oddaje ducha codziennego życia: zabieganego, ale jednocześnie pełnego tęsknoty za Bogiem; życia, w którym szarość zwykłych dni miesza się z radością oczekiwania na Boże Narodzenie. W tę szarość wpisuje się też zaskakujące ubóstwo adwentowych pieśni, których w przeciwieństwie do innych okresów liturgicznych, mamy bardzo mało, a właściwie w kółko śpiewamy kilka tych samych melodii, w dodatku napisanych wiele lat temu…
Kocham Adwent. Dla mnie to jeden z najpiękniejszych okresów w całym roku liturgicznym. Doskonale oddaje ducha codziennego życia: zabieganego, ale jednocześnie pełnego tęsknoty za Bogiem; życia, w którym szarość zwykłych dni miesza się z radością oczekiwania na Boże Narodzenie. W tę szarość wpisuje się też zaskakujące ubóstwo adwentowych pieśni, których w przeciwieństwie do innych okresów liturgicznych, mamy bardzo mało, a właściwie w kółko śpiewamy kilka tych samych melodii, w dodatku napisanych wiele lat temu…
Dziś kolędy i pastorałki towarzyszą nam już zazwyczaj od początku adwentu. Skoczne tony „Dzisiaj w Betlejem” świetnie komponują się przecież z bitem „Last Christmas”, gdy w pośpiechu przemykamy przez supermarketowe alejki. Tak, to sarkazm, ale z drugiej strony zawsze można pomyśleć, że dzięki temu ci, którzy są daleko od Kościoła, mają szansę choćby w ten sposób usłyszeć dobrą nowinę. Kto wie, kiedy i komu dana treść przypomni się i pozwoli złapać kontakt z bardziej duchowym wymiarem Bożego Narodzenia?
Dziś kolędy i pastorałki towarzyszą nam już zazwyczaj od początku adwentu. Skoczne tony „Dzisiaj w Betlejem” świetnie komponują się przecież z bitem „Last Christmas”, gdy w pośpiechu przemykamy przez supermarketowe alejki. Tak, to sarkazm, ale z drugiej strony zawsze można pomyśleć, że dzięki temu ci, którzy są daleko od Kościoła, mają szansę choćby w ten sposób usłyszeć dobrą nowinę. Kto wie, kiedy i komu dana treść przypomni się i pozwoli złapać kontakt z bardziej duchowym wymiarem Bożego Narodzenia?
PAP / jk
Polska ma niesamowitą tradycję kolędową. Kolęda mówi nie tylko o narodzinach Boga, ale również o tym, że jako ludzie czekamy na dobro, nawet mimo zła, jakie dzieje się wokół.
Polska ma niesamowitą tradycję kolędową. Kolęda mówi nie tylko o narodzinach Boga, ale również o tym, że jako ludzie czekamy na dobro, nawet mimo zła, jakie dzieje się wokół.