#dzieci z dworca brześć

"Zanim tutaj dotarły zmuszone były do wielotygodniowego, poniżającego koczowania na dworcu w Brześciu. Teraz są już bezpieczne, chodzą do polskiej szkoły w Warszawie, uczą się naszego języka i poznają swoją nową ojczyznę. Otwórzmy dla nich swoje serca!" - mówią organizatorzy akcji.

Gdy nadeszły mrozy, bezdomni oczekiwali pomocy od osób, które zwyczajowo odwiedzały ich w zimie. Jednak, gdy zobaczyli, kto naprawdę przyszedł, byli bardzo zaskoczeni. To niewiarygodna historia!

Do Krakowa przyjechali uchodźcy. Przybyli na zaproszenie chrześcijan na tzw. "Dni radości". Chwile dobra przed kolejną długą drogą, bo nie mając stałego pobytu, w każdej chwili mogą zostać deportowani. Nie mają nawet pewności dokąd.

W piątek po pracy zaszedłem na chwilę do jednej z kamienic w centrum. Po przejściu przez drzwi do budynku, zobaczyłem na ścianie w kilku miejscach napis "FUCK ISIS". Myślę sobie: "O cholera, jacyś terroryści tu muszą mieszkać i ktoś czujny ich namierzył i teraz mnie ostrzega".

"Chcemy, by te rodziny doświadczyły choć trochę dobra po tym, jak musiały przejść piekło w swojej ojczyźnie". Katolicy i muzułmanie, wierzący i niewierzący z sześciu organizacji stworzyli nową inicjatywę na rzecz uchodźców.

Te dzieci wyrzucono z domu. Często nie mają już rodziców. Koczują na jednym z dworców od 2016 roku, czekając na pomoc. Obok ich historii nie da się przejść obojętnie.

"Codziennie przychodził na randkę z kwiatami". "Ma najpiękniejsze oczy na świecie". Zdania, które są regularnie powtarzane, małe gesty i proste znaki miłości - wszystko to ma ogromną moc. Niestety, dostrzega się to dopiero, gdy nadchodzi najgorsze. Przeczytajcie osiem krótkich, ale bardzo poruszających historii.

{{ article.description }}