7 historii, które pokazują, jak mocna jest miłość
"Mój mąż był zachwycającym człowiekiem, rozkochał mnie wierszami, które recytował. Codziennie przychodził na randkę z kwiatami" - mówi Madina, uchodźczyni z Czeczenii, która koczowała na Dworcu w Brześciu.
Historie par, które utknęły na granicy polsko-białoruskiej przytoczone zostały na profilu "Dzieci z Dworca Brześć":
1. - Hadiżat z wnukiem, mąż nie żyje. "Kiedy byłam w 8 klasie zakochałam się w bardzo ładnym chłopaku na którego spoglądały wszystkie dziewczyny. On jednak kochał tylko mnie. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Spotykaliśmy się przez 4 lata, potem pobraliśmy się. Urodziły się dzieci: 2 dziewczynki i chłopczyk. 40 lat spędziliśmy razem. Mąż zginął, ale na zawsze pozostał w moim sercu".
2. Madina. "Poznaliśmy się w Groznym, mój mąż był zachwycającym człowiekiem, rozkochał mnie wierszami, które recytował. Codziennie przychodził na randkę z kwiatami. Spędziliśmy razem 20 niezapomnianych lat. Straciłam męża i mówię wam polscy przyjaciele: radujcie się z każdego dnia, który Allah daje wam spędzić razem z ukochanym. Tęsknię za mężem codziennie, ale mam pięcioro dzieci z wielkiej miłości, nimi żyję".
>> Uciekają przed Putinem. Polska nie ma litości
3. Leila i Hamzat. "Jestem w Brześciu już 6 m-cy, 49 razy próbowaliśmy przekroczyć granicę. Skończyły nam się pieniądze. Teraz z mężem robimy lalki: ja szyję, on rzeźbi w drewnie. A poznaliśmy się w wiosce Samaszki, on był kierowcą autobusu, kiedy wysiadłam, wytropił gdzie mieszkam. Następnego dnia przyszedł z kwiatami. Spotykaliśmy się 3 lata, już 45 lat żyjemy razem. Mamy 2 synów, 1 zaginął - wciąż na niego czekam".
4. Luiza i Said Husein. "Mam na imię Said, mam 53 lata i 5 dzieci. Jestem w Brześciu już 7 m-cy, wraz z najukochańszą żoną. Nasza miłość zaczęła się w 92 roku. Pracowałem jako brygadzista w Groznym i wykładałem matematykę w koledżu, gdzie studiowała Luiza. Zobaczyłem ją w archiwum i już nie mogłem bez niej żyć. Ma najpiękniejsze oczy na świecie. Okazało się, że jest bratanicą mojej koleżanki z pracy. Skarciłem koleżankę: jak mogłaś ukrywać taki skarb! Od razu zaproponowałem Luizie rękę i serce. Już 25 lat codzienne dziękuję Allahowi, że ją poznałem".
5. Maina i jej syn Jakub. "Mam 7 dzieci i wielką miłość. 15 lat spędziłam z mężczyzną, którego kocham. On zaginął, a ja wciąż czekam, że się odnajdzie, wierzę, że żyje. Dzieci codziennie pytają o tatę".
6. Sacyta i Gilani. "Moją historię nazwałam Znak z nieba. 20 lat temu Gilani, który był lotnikiem wojskowym, obiecał pewnej dziewczynie, że przeleci niziutko nad jej domem. Człowiek planuje, Allah koryguje. Pomylił domy, przeleciał nad moim i zniszczył nam antenę satelitarną. Z tamtą dziewczyną rozstał się, spotkaliśmy się później i wtedy dopiero poznałam mojego satelitarnego niszczyciela. Dostał naganę i omal nie wywalili go z wojska, ale do tej pory uważamy, że to był znak. Kocham go całym sercem, w życiu nie wyszłabym za nikogo innego".
7. Zaina i Mąż. "Mam 5 chłopaków, wszyscy bardzo podobni do męża. Kochamy się całe życie. Od szkoły podstawowej. Czekałam na męża, jak był w wojsku, wrócił i pobraliśmy się. Bardzo dbamy o naszą miłość - już 26 lat".
* * *
Skąd wzięli się ci ludzie na Dworcu w Brześciu? Dlaczego nie mogą normalnie żyć?
"Czeczenia to państwo w całkowitym rozkładzie. Wymuszenia, porwania i tortury są na porządku dziennym". - można przeczytać w relacjach specjalistów. Od 2015 roku setki uciekinierów z tego kraju koczuje na granicy polsko-białoruskiej w okolicach przejścia granicznego w Terespolu, bez skutku usiłując przekroczyć granicę do strefy Schengen i ubiegać się o międzynarodową ochronę.
Zapraszamy na spotkanie “Uchodźcy z Czeczeni. Co robią w Polsce? Jak można im pomóc?". Będziemy rozmawiać nie tylko o sytuacji politycznej czy ekonomicznej Czeczenii, ale także o tym jak wygląda proces ubiegania się o azyl w Polsce i z jakimi przeszkodami ze strony państwa polskiego spotykają się potrzebujący ochrony uciekinierzy.
Podczas spotkania będzie można tez zakupić torby i lalki wykonywane przez mamy i babcie z Czeczenii.
Usłyszymy także o aktywnościach podejmowanych w ramach akcji Dzieci z Dworca Brześć stworzonej, aby pomagać kobietom i dzieciom, które utknęły na granicy.
W spotkaniu udział wezmą:
Marina Hulia - dziennikarka i aktywiska, twórca akcji Dzieci z Dworca Brześć,
Marcin Mamoń - dziennikarz i pisarz, wielokrotnie podróżował do Czeczenii,
Tomasz Pietrzak - prawnik, islamoznawca, zajmuje się problemami prawa międzynarodowego.
Spotkanie poprowadzi Anna Wilczyńska, twórca bloga Islamista.
Spotkanie odbędzie się w środę, 19 kwietnia, w Auli Wielkiej Akademia Ignatianum w Krakowie, ul. Kopernika 26 w Krakowie o godzinie 19:30.
Skomentuj artykuł