Czasem jest mniej miło. Wtedy wyobrażam sobie wszystko, co najgorsze. Miotam się między „dajcie mi święty spokój”, a pisaniem i kasowaniem esemesów do różnych ludzi, żeby nie znikali tak na amen.
Czasem jest mniej miło. Wtedy wyobrażam sobie wszystko, co najgorsze. Miotam się między „dajcie mi święty spokój”, a pisaniem i kasowaniem esemesów do różnych ludzi, żeby nie znikali tak na amen.