Gdy patrzę na siebie na przestrzeni ostatnich lat, widzę jak wiele razy się spinałam. Post, jałmużna, nabożeństwa w jak największej ilości i masa lektur duchowych. To wszystko jest samo w sobie dobre, dla mnie jednak było za dużo.
Gdy patrzę na siebie na przestrzeni ostatnich lat, widzę jak wiele razy się spinałam. Post, jałmużna, nabożeństwa w jak największej ilości i masa lektur duchowych. To wszystko jest samo w sobie dobre, dla mnie jednak było za dużo.
Wspólny czas postu wydaje się już pieśnią przeszłości. Czy sens nowoczesnego umartwienia zredukowany jest tylko do troski o zdrowie?
Wspólny czas postu wydaje się już pieśnią przeszłości. Czy sens nowoczesnego umartwienia zredukowany jest tylko do troski o zdrowie?