Nie ma chyba w internecie dyskusji na temat tzw. klapsów, podczas której nie padłby argument pt. „rodzice mnie bili, a i tak (lub dzięki temu) wyrosłem/am na porządnego człowieka”. Tylko czy porządny oznacza szczęśliwy?
Nie ma chyba w internecie dyskusji na temat tzw. klapsów, podczas której nie padłby argument pt. „rodzice mnie bili, a i tak (lub dzięki temu) wyrosłem/am na porządnego człowieka”. Tylko czy porządny oznacza szczęśliwy?
weekend.gazeta.pl / df
Psycholożka nie ma wątpliwości. "Świadczą o bezradności rodziców".
Psycholożka nie ma wątpliwości. "Świadczą o bezradności rodziców".
Grzegorz Kramer SJ / fb.com / sz
"Dla mnie, po tych wypowiedziach, Mikołaj Pawlak stracił mandat do bycia rzecznikiem najmłodszych, których miał praw bronić. Dziś pokazał, że świat ludzi silniejszych (dorosłych) ma prawo stosować przemoc wobec dzieci" - komentuje jezuita.
"Dla mnie, po tych wypowiedziach, Mikołaj Pawlak stracił mandat do bycia rzecznikiem najmłodszych, których miał praw bronić. Dziś pokazał, że świat ludzi silniejszych (dorosłych) ma prawo stosować przemoc wobec dzieci" - komentuje jezuita.
Jacek Prusak SJ / DEON.pl
"Wypowiedź rzecznika jest wewnętrznie sprzeczna, ponieważ klaps jest kontaktem fizycznym i w pierwszej kolejności doznaje go dziecko, a nie ten kto go zadaje" - pisze jezuita.
"Wypowiedź rzecznika jest wewnętrznie sprzeczna, ponieważ klaps jest kontaktem fizycznym i w pierwszej kolejności doznaje go dziecko, a nie ten kto go zadaje" - pisze jezuita.