misyjne.pl / kk
"Nie czuję się jakimś herosem. Jestem pierdołą, która walczy ze swoimi słabościami i wiem, że w tym nic złego nie ma. Choroba nauczyła mnie zgody na słabość – w sobie i w innych. I że z każdej słabości może wyjść coś dobrego" - mówi duchowny.
"Nie czuję się jakimś herosem. Jestem pierdołą, która walczy ze swoimi słabościami i wiem, że w tym nic złego nie ma. Choroba nauczyła mnie zgody na słabość – w sobie i w innych. I że z każdej słabości może wyjść coś dobrego" - mówi duchowny.