Andrzej Kozioł / wab
Powoli odchodzi stary świat kapeluszników i kapeluszy. Nikt już nie nosi edenów, o szapoklakach całkiem zapomniano, meloniki jeszcze można zobaczyć na głowach fiakrów. Reszta stroju, pożal się Boże - kolorowy sweter i sportowa kurtka do melona! Z krakowskich dorożkarzy uśmiałby się nie tylko wiedeński fiakier, ale nawet jego koń...
Powoli odchodzi stary świat kapeluszników i kapeluszy. Nikt już nie nosi edenów, o szapoklakach całkiem zapomniano, meloniki jeszcze można zobaczyć na głowach fiakrów. Reszta stroju, pożal się Boże - kolorowy sweter i sportowa kurtka do melona! Z krakowskich dorożkarzy uśmiałby się nie tylko wiedeński fiakier, ale nawet jego koń...
Andrzej Kozioł / wab
Przed stu laty uliczny - i elektryczny, taki, panie dzieju, co to go nie trzeba nakręcać! - zegar stanowił sensację. Był marzec 1899 roku, Józef Płonka otworzył swój zakład przy ulicy Szewskiej 4 i w malutkim Krakowie zapachniało wielkim światem.
Przed stu laty uliczny - i elektryczny, taki, panie dzieju, co to go nie trzeba nakręcać! - zegar stanowił sensację. Był marzec 1899 roku, Józef Płonka otworzył swój zakład przy ulicy Szewskiej 4 i w malutkim Krakowie zapachniało wielkim światem.
Bożena Wałach / DEON.pl
Pachnące piekarnie, krakowskie knajpy mordownie, pierogarnia pani Stasi czy warzone w domu niby-piwo – „Księga zapachów” rozbrzmiewa feerią przeróżnych woni. Andrzej Kozioł, krakowski dziennikarz i miłośnik Krakowa, zaprasza czytelnika w podróż po zapomnianym mieście zapachów.
Pachnące piekarnie, krakowskie knajpy mordownie, pierogarnia pani Stasi czy warzone w domu niby-piwo – „Księga zapachów” rozbrzmiewa feerią przeróżnych woni. Andrzej Kozioł, krakowski dziennikarz i miłośnik Krakowa, zaprasza czytelnika w podróż po zapomnianym mieście zapachów.
Świat nie tylko wygląda inaczej niż przed laty. Inaczej także pachnie. "Księga zapachów" pozwala powspominać to, co minęło. Co więcej, korzystając z podanych tu receptur można wyczarować i delektować się na nowo aromatem i smakiem: zupy chlebowej, czekoladowej pianki, pączków wiedeńskich, domowych powideł, sera z pigwy, kury z agrestem i wielu innych staropolskich smakołyków.
Świat nie tylko wygląda inaczej niż przed laty. Inaczej także pachnie. "Księga zapachów" pozwala powspominać to, co minęło. Co więcej, korzystając z podanych tu receptur można wyczarować i delektować się na nowo aromatem i smakiem: zupy chlebowej, czekoladowej pianki, pączków wiedeńskich, domowych powideł, sera z pigwy, kury z agrestem i wielu innych staropolskich smakołyków.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}