KAI / tk
"Nie mam prawa osądzać osobistych motywów wyboru dokonanego przez o. Marcina, ale jest mi niezmiernie przykro, że zdecydował się odejść od tego nauczania, które wcześniej głosił jako dominikański kaznodzieja. Przepraszam wszystkich, którzy zostali tym dotknięci, a szczególnie osoby prowadzone wcześniej przez o. Marcina na drodze sakramentalnej, które dzisiaj czują się tą sytuacją zdezorientowane i osłabione w swojej wierze" – napisał w liście do Rodziny Dominikańskiej i wszystkich osób dotkniętych odejściem o. Marcina Mogielskiego OP przełożony polskich dominikanów o. Łukasz Wiśniewski OP.
"Nie mam prawa osądzać osobistych motywów wyboru dokonanego przez o. Marcina, ale jest mi niezmiernie przykro, że zdecydował się odejść od tego nauczania, które wcześniej głosił jako dominikański kaznodzieja. Przepraszam wszystkich, którzy zostali tym dotknięci, a szczególnie osoby prowadzone wcześniej przez o. Marcina na drodze sakramentalnej, które dzisiaj czują się tą sytuacją zdezorientowane i osłabione w swojej wierze" – napisał w liście do Rodziny Dominikańskiej i wszystkich osób dotkniętych odejściem o. Marcina Mogielskiego OP przełożony polskich dominikanów o. Łukasz Wiśniewski OP.
wp.pl / mł
- To oznacza, że rozpoczyna nowe życie. Skończył 50 lat, nie ma mieszkania, nie ma pracy, nie ma rachunku bankowego, nie ma nic. musi ułożyć swoje życie na nowo w sensie materialnym, pracy, utrzymania, mieszkania. To jest bardzo trudna sytuacja, także w sensie religijnym, zmiany wyznania - mówi ks. prof. Andrzej Kobyliński o odejściu z Kościoła katolickiego dominikanina Marcina Mogilskiego.
- To oznacza, że rozpoczyna nowe życie. Skończył 50 lat, nie ma mieszkania, nie ma pracy, nie ma rachunku bankowego, nie ma nic. musi ułożyć swoje życie na nowo w sensie materialnym, pracy, utrzymania, mieszkania. To jest bardzo trudna sytuacja, także w sensie religijnym, zmiany wyznania - mówi ks. prof. Andrzej Kobyliński o odejściu z Kościoła katolickiego dominikanina Marcina Mogilskiego.
Każda struktura stworzona przez człowieka jest grzeszna. Choćby stawiała sobie bardzo szczytne cele, będzie zawsze naznaczona ludzką słabością. Taką grzeszną strukturą jest również strona organizacyjna Kościoła katolickiego. O bezsilności wobec bierności i zaniedbań ludzi Kościoła mówił ostatnio Marcin Mogielski opuszczając zakon i kościelną instytucję, jako niereformowalną. Czy jednak odnajdzie się w nowej strukturze? Czy będzie ona idealna, a przynajmniej bardziej znośna?
Każda struktura stworzona przez człowieka jest grzeszna. Choćby stawiała sobie bardzo szczytne cele, będzie zawsze naznaczona ludzką słabością. Taką grzeszną strukturą jest również strona organizacyjna Kościoła katolickiego. O bezsilności wobec bierności i zaniedbań ludzi Kościoła mówił ostatnio Marcin Mogielski opuszczając zakon i kościelną instytucję, jako niereformowalną. Czy jednak odnajdzie się w nowej strukturze? Czy będzie ona idealna, a przynajmniej bardziej znośna?
KAI / Wyborcza.pl / Onet.pl
Dominikański duszpasterz miał dopuszczać się gwałtów, manipulacji psychicznej i duchowej. Dziś zakon rozpoczął proces kanoniczny wobec księdza.
Dominikański duszpasterz miał dopuszczać się gwałtów, manipulacji psychicznej i duchowej. Dziś zakon rozpoczął proces kanoniczny wobec księdza.