Każdy z moich dziadków urodził się w innym państwie. Jeden jako dziecko chodził do szkoły rosyjskiej, a drugi do niemieckiej. Innej nie było. Dzieliło je znacznie, znacznie więcej niż to co dzisiaj odróżnia Podlasie od Pomorza. Jednak udało się wtedy, po pierwszej wojnie, te światy scalić w jeden organizm.
Każdy z moich dziadków urodził się w innym państwie. Jeden jako dziecko chodził do szkoły rosyjskiej, a drugi do niemieckiej. Innej nie było. Dzieliło je znacznie, znacznie więcej niż to co dzisiaj odróżnia Podlasie od Pomorza. Jednak udało się wtedy, po pierwszej wojnie, te światy scalić w jeden organizm.
Marek Barton / pk
Wyklęci przez władzę, zwani kiedyś "bandytami". Obecnie najlepiej wypada o nich mówić - Niezłomni.
Wyklęci przez władzę, zwani kiedyś "bandytami". Obecnie najlepiej wypada o nich mówić - Niezłomni.
Na śmierć pójdę chętnie. Cóż jest zresztą śmierć? To tylko przejście z jednego życia w drugie. A przy tym wierzę, że każda kropla krwi niewinnie przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę - powiedział o. Gurgacz.
Na śmierć pójdę chętnie. Cóż jest zresztą śmierć? To tylko przejście z jednego życia w drugie. A przy tym wierzę, że każda kropla krwi niewinnie przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę - powiedział o. Gurgacz.
Mówić dzisiaj o Polsce to pochylić się nad faktem, ile ten naród przeżył i co przeszedł, i że teraz po raz pierwszy wmawia się mu, że nie jest wielki, że Polska nie jest ojczyzną, która liczy się w życiu każdego Polaka - mówi kard. Nagy.
Mówić dzisiaj o Polsce to pochylić się nad faktem, ile ten naród przeżył i co przeszedł, i że teraz po raz pierwszy wmawia się mu, że nie jest wielki, że Polska nie jest ojczyzną, która liczy się w życiu każdego Polaka - mówi kard. Nagy.
br. Tadeusz Ruciński / slo
Czyż ogromną częścią wychowania nie jest oswajanie dziecku i z dzieckiem świata? Ale świat to zbyt wielkie słowo, bo dla dziecka składają się nań: miejsca, budowle, pomniki, wielkie drzewa, obrazy, postacie. Mogą one bowiem istnieć sobie - nieznane, obce, omijane, nieme i martwe prawie.
Czyż ogromną częścią wychowania nie jest oswajanie dziecku i z dzieckiem świata? Ale świat to zbyt wielkie słowo, bo dla dziecka składają się nań: miejsca, budowle, pomniki, wielkie drzewa, obrazy, postacie. Mogą one bowiem istnieć sobie - nieznane, obce, omijane, nieme i martwe prawie.
Jarosław i Adam Kałuża / "Dziennik Polski"
Rodzina Ganowiaków spokojnie albo trochę mniej spokojnie mieszkała w Sopocie od 1934 do 1938 roku. Sopot w tym czasie leżał w obszarze Wolnego Miasta Gdańska. Dopiero kiedy Niemcy zaczęli zrywać polską flagę z domu zawieszaną na 3 Maja i 11 Listopada, pan Józef zdecydował się na przeprowadzkę.
Rodzina Ganowiaków spokojnie albo trochę mniej spokojnie mieszkała w Sopocie od 1934 do 1938 roku. Sopot w tym czasie leżał w obszarze Wolnego Miasta Gdańska. Dopiero kiedy Niemcy zaczęli zrywać polską flagę z domu zawieszaną na 3 Maja i 11 Listopada, pan Józef zdecydował się na przeprowadzkę.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}