"Nie chcą pracować, wszystko im się należy, ciągle narzekają – takie komentarze o pokoleniu Z (urodzonych po 1995 roku) padają dziś regularnie w mediach, na rodzinnych obiadach, w rozmowach szefów ze starszych generacji. Ale czy rzeczywiście mamy do czynienia z falą młodych ludzi, którzy nie znają wartości ciężkiej pracy i tylko roszczą sobie prawa? A może po prostu żyją w innych realiach i głośno wyrażają potrzeby, które kiedyś przemilczano?
"Nie chcą pracować, wszystko im się należy, ciągle narzekają – takie komentarze o pokoleniu Z (urodzonych po 1995 roku) padają dziś regularnie w mediach, na rodzinnych obiadach, w rozmowach szefów ze starszych generacji. Ale czy rzeczywiście mamy do czynienia z falą młodych ludzi, którzy nie znają wartości ciężkiej pracy i tylko roszczą sobie prawa? A może po prostu żyją w innych realiach i głośno wyrażają potrzeby, które kiedyś przemilczano?
A co jeśli osiemnastolatka marzy o karierze chemiczki, zobaczy tą tabelkę i poczuje się nieswojo? Co jeśli osiemnastolatek, który bardzo chce się dostać do szkoły aktorskiej, zaznaczy "budzenie i tworzenie miłości" i zostanie wyśmiany przez kolegów? Wbrew pozorom zdanie rówieśników w tym wieku bardzo się liczy. 
A co jeśli osiemnastolatka marzy o karierze chemiczki, zobaczy tą tabelkę i poczuje się nieswojo? Co jeśli osiemnastolatek, który bardzo chce się dostać do szkoły aktorskiej, zaznaczy "budzenie i tworzenie miłości" i zostanie wyśmiany przez kolegów? Wbrew pozorom zdanie rówieśników w tym wieku bardzo się liczy.