W pisaniu ikon ważna jest też dla mnie modlitwa i to, że cały czas staram się konfrontować z Panem Bogiem, codziennie powierzać Mu swoją pracę i pytać, czy to co robię jest dobre i czy Mu się to podoba. Jeśli tak, to proszę, żeby mi na tej drodze błogosławił. Mam poczucie, że Bóg troszczy się o mnie i każdego dnia widzę sens pracy, którą wykonuję - mówi w rozmowie z DEON.pl Małgorzata Knap, której pasją jest pisanie ikon.
W pisaniu ikon ważna jest też dla mnie modlitwa i to, że cały czas staram się konfrontować z Panem Bogiem, codziennie powierzać Mu swoją pracę i pytać, czy to co robię jest dobre i czy Mu się to podoba. Jeśli tak, to proszę, żeby mi na tej drodze błogosławił. Mam poczucie, że Bóg troszczy się o mnie i każdego dnia widzę sens pracy, którą wykonuję - mówi w rozmowie z DEON.pl Małgorzata Knap, której pasją jest pisanie ikon.
Wszystko się zmieniło, gdy na mojej drodze pojawiła się ikona Matki Bożej niosącej w chuście Jezusa - opowiada Joanna Kotas w rozmowie z Katarzyną Olubińską. Cała rozmowa w nowej książce Katarzyny Olubińskiej "Szczęście w wielkim mieście".
Wszystko się zmieniło, gdy na mojej drodze pojawiła się ikona Matki Bożej niosącej w chuście Jezusa - opowiada Joanna Kotas w rozmowie z Katarzyną Olubińską. Cała rozmowa w nowej książce Katarzyny Olubińskiej "Szczęście w wielkim mieście".
Logo źródła: Życie Duchowe Jacek Siepsiak SJ / Marcin Świąder OFMCap
"Wielokrotnie (...) przekonywałem się, że dotykając tych ostatnich, dotyka się Chrystusa, i że są momenty, kiedy Go w nich odkrywamy. Nie tylko wtedy gdy jest to oczywiste, ale także wówczas kiedy się to wydaje zupełnie niemożliwe. Bo ci, którzy patrzyli na ukrzyżowanego Jezusa, też nie widzieli w Nim Syna Bożego" - mówi malarz ikon.
"Wielokrotnie (...) przekonywałem się, że dotykając tych ostatnich, dotyka się Chrystusa, i że są momenty, kiedy Go w nich odkrywamy. Nie tylko wtedy gdy jest to oczywiste, ale także wówczas kiedy się to wydaje zupełnie niemożliwe. Bo ci, którzy patrzyli na ukrzyżowanego Jezusa, też nie widzieli w Nim Syna Bożego" - mówi malarz ikon.
Kiedy pokazałam moim studentom z Poznania i Bydgoszczy owe jasielskie ikony, wpierw byli zszokowani, później natomiast nie kryli oburzenia.
Kiedy pokazałam moim studentom z Poznania i Bydgoszczy owe jasielskie ikony, wpierw byli zszokowani, później natomiast nie kryli oburzenia.
Danka Kotula / Paulina Krajewska
"Pewnego razu, pisząc ikonę nie wiedziałam, czego mi brakuje. Wracałam wtedy do domu na rowerze podczas burzy. Nagle z ciemności wyłoniło się światło (...)".
"Pewnego razu, pisząc ikonę nie wiedziałam, czego mi brakuje. Wracałam wtedy do domu na rowerze podczas burzy. Nagle z ciemności wyłoniło się światło (...)".