- Życie jest takie kolorowe, ciągle się dzieją jakieś szalone, (...) więc wiara i taniec mają wiele wspólnego, bo można robić dużo różnych rzeczy, wciąż wierząc. Można być wesołą, radosną osobą, z fajną rodziną, z fajnymi pasjami, a wiara w tym w ogóle nie przeszkadza, wręcz pomaga - przekonuje Dominika Butkiewicz, prowadząca instagramowy profil "Taniec i różaniec", w rozmowie z Katarzyną Olubińską w jej nowej książce "Szczęście w wielkim mieście".
- Życie jest takie kolorowe, ciągle się dzieją jakieś szalone, (...) więc wiara i taniec mają wiele wspólnego, bo można robić dużo różnych rzeczy, wciąż wierząc. Można być wesołą, radosną osobą, z fajną rodziną, z fajnymi pasjami, a wiara w tym w ogóle nie przeszkadza, wręcz pomaga - przekonuje Dominika Butkiewicz, prowadząca instagramowy profil "Taniec i różaniec", w rozmowie z Katarzyną Olubińską w jej nowej książce "Szczęście w wielkim mieście".
Wszystko się zmieniło, gdy na mojej drodze pojawiła się ikona Matki Bożej niosącej w chuście Jezusa - opowiada Joanna Kotas w rozmowie z Katarzyną Olubińską. Cała rozmowa w nowej książce Katarzyny Olubińskiej "Szczęście w wielkim mieście".
Wszystko się zmieniło, gdy na mojej drodze pojawiła się ikona Matki Bożej niosącej w chuście Jezusa - opowiada Joanna Kotas w rozmowie z Katarzyną Olubińską. Cała rozmowa w nowej książce Katarzyny Olubińskiej "Szczęście w wielkim mieście".
Choćbym nie wiadomo jak się starała, nie wytłumaczę nikomu, ile różnych skrajnych emocji, ze złością włącznie, ile pytań do Boga, ile bólu mimo nadziei może się pomieścić w sercu.
Choćbym nie wiadomo jak się starała, nie wytłumaczę nikomu, ile różnych skrajnych emocji, ze złością włącznie, ile pytań do Boga, ile bólu mimo nadziei może się pomieścić w sercu.
Nigdy nie wiadomo, kiedy spotkamy na swojej drodze prawdziwego anioła lub staniemy się kimś takim dla potrzebującego.
Nigdy nie wiadomo, kiedy spotkamy na swojej drodze prawdziwego anioła lub staniemy się kimś takim dla potrzebującego.
Za to, ile dostałam od niej, za dar jej życia, za jej miłość do nas, za mój rodzinny dom.
Za to, ile dostałam od niej, za dar jej życia, za jej miłość do nas, za mój rodzinny dom.
Dopiero dziś, kiedy coraz częściej umiem odpuszczać, zatrzymać się, zadbać o siebie i oddychać spokojnie chwilą obecną, aż mnie coś nieprzyjemnie ściska w żołądku, kiedy wspominam tamte lata w pogoni za karierą, lepszą wersją siebie i swojego życia.
Dopiero dziś, kiedy coraz częściej umiem odpuszczać, zatrzymać się, zadbać o siebie i oddychać spokojnie chwilą obecną, aż mnie coś nieprzyjemnie ściska w żołądku, kiedy wspominam tamte lata w pogoni za karierą, lepszą wersją siebie i swojego życia.
Nagle usłyszałam jakiś głos w sercu, taką myśl, żeby poprosić tego zakonnika o błogosławieństwo. Podchodzę do niego, mówię po polsku, on nie rozumie, po angielsku – też nie do końca.
Nagle usłyszałam jakiś głos w sercu, taką myśl, żeby poprosić tego zakonnika o błogosławieństwo. Podchodzę do niego, mówię po polsku, on nie rozumie, po angielsku – też nie do końca.
Jak odpoczywa Kasia Olubińska? W podróży, na uczcie pod czereśnią w rodzinnym domu i w swoich małych oazach w wielkim mieście.
Jak odpoczywa Kasia Olubińska? W podróży, na uczcie pod czereśnią w rodzinnym domu i w swoich małych oazach w wielkim mieście.
Wchodzę do kaplicy i słyszę, że jakaś dziewczyna bardzo płacze. Zaczepia mnie, pyta: Kasia Olubińska? Mówię, że tak - a ona zaczyna jeszcze bardziej płakać.
Wchodzę do kaplicy i słyszę, że jakaś dziewczyna bardzo płacze. Zaczepia mnie, pyta: Kasia Olubińska? Mówię, że tak - a ona zaczyna jeszcze bardziej płakać.
„Mam absolutny wewnętrzny przymus, by zajrzeć do apki „Modlitwa w drodze”.” O sile, walce z przemocą i o mocy modlitwy mówi Joanna Jędrzejczyk, wielokrotna mistrzyni świata w MMA, w najnowszej książce Kasi Olubińskiej „Kobieta w wielkim mieście”.
„Mam absolutny wewnętrzny przymus, by zajrzeć do apki „Modlitwa w drodze”.” O sile, walce z przemocą i o mocy modlitwy mówi Joanna Jędrzejczyk, wielokrotna mistrzyni świata w MMA, w najnowszej książce Kasi Olubińskiej „Kobieta w wielkim mieście”.
Dookoła fantastyczne, piękne, wykształcone i zaradne kobiety, które są same kolejny rok, samotnie spędzają kolejne wakacje i drżą na myśl o kolejnych świętach, kiedy rodzina będzie zadawać pytania, czy już kogoś mają i kiedy ten ślub, dzieci i tak bez końca. Jak w tym wszystkim nie oszaleć?
Dookoła fantastyczne, piękne, wykształcone i zaradne kobiety, które są same kolejny rok, samotnie spędzają kolejne wakacje i drżą na myśl o kolejnych świętach, kiedy rodzina będzie zadawać pytania, czy już kogoś mają i kiedy ten ślub, dzieci i tak bez końca. Jak w tym wszystkim nie oszaleć?
Warszawski tramwaj. Ledwo dobiegłam i zdążyłam schować się przed deszczem. Twarze podróżnych zamyślone i wpatrzone przed siebie. Za oknem senna deszczowa aura. Otulam się ciepłym szałem przy każdym otworzeniu drzwi. W ręku ściskam różaniec.
Warszawski tramwaj. Ledwo dobiegłam i zdążyłam schować się przed deszczem. Twarze podróżnych zamyślone i wpatrzone przed siebie. Za oknem senna deszczowa aura. Otulam się ciepłym szałem przy każdym otworzeniu drzwi. W ręku ściskam różaniec.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}