Facebook / Chleb Życia / mł
- Poświęcenie komuś życia nie oznacza pseudomęczeństwa z zaciśniętymi zębami. Poświęcić to sprawić, żeby życie drugiego mogło być święte - pisze s. Małgorzata Chmielewska.
KAI / df
Uroczyste otwarcie ośrodka dla osób bezdomnych, prowadzonego przez Wspólnotę Chleb Życia s. Małgorzaty Chmielewskiej i poświęcenie w nim kaplicy odbyło się dziś w Jankowicach. Pierwsze osoby bezdomne zamieszkają w nowoczesnym i komfortowym schronisku jeszcze w lipcu.
Wszyscy umywają ręce. Już pewnie mają zdarte od tego umywania do gołej skóry. Może kremiku do rąk użyczyć? To nie gorycz przemawia przeze mnie, bo przecież ćwiczymy to od lat.
Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby tego typu radosny projekt społeczny rodem z XIX wieku znalazł w Polsce poklask. Nareszcie bezdomny człowiek nie będzie psuł krajobrazu dobrobytu.
KAI / sz
Dom Wspólnoty Chleb Życia został otwarty w krakowskich Bronowicach. Miejsce, w którym znajdą schronienie osoby bezdomne, chore i niepełnosprawne, powstało dzięki zaangażowaniu wielu ludzi, parafii oraz instytucji. Remont domu wsparł także papież Franciszek. Dom nosi imię św. Jana Pawła II. W poniedziałek zamieszka w nim dwóch pierwszych mężczyzn.
Niestety, czasem też odwraca się ludziskom gradacja i, obym się myliła, ale w obronie zwierząt czytam dużo wpisów w różnych mediach. To dobrze. Natomiast w obronie krzywdzonych indywidualnie lub systemowo ludzi nieco mniej. To nie jest dobrze.
Ostrzeżenie na kubku z herbatą, że można się poparzyć to przykład klasyczny. Na domiar złego nawet takie instrukcje rzadko się czyta. Ze zrozumieniem. Obywatel traktowany jak głuptas z czasem się przyzwyczaja i powoli zatracamy twórczą radość życia i chęć ryzyka. A bez ryzyka nie ma miłości.
I niech się komu nie wydaje, że "kiedyś było lepiej" Nigdy nie było. Jak mówiła Matka Teresa: "Bóg nie chce, żebyśmy odnosili sukcesy. On wzywa nas, żebyśmy byli wierni".
Onet.pl / sz
"Społeczeństwo deklarujące się jako chrześcijańskie nie może mówić, że kryzys uchodźczy go nie obchodzi" - mówi s. Małgorzata Chmielewska dla Onet.pl w Światowy Dzień Uchodźcy.
Bóg zsyła nam ludzi wspaniałych, kiedy potrzebujemy dotankować siły i napędu do dobra. To nasze power banki. Każdy ma taki i każdy może być takowym. Oczywiście prąd trzeba czerpać z gniazdka. Dla mnie to Chrystus.
Kościół nie zajmuje się tworzeniem prawa ani pisaniem ustaw, jak stwierdził abp Grzegorz Ryś. To prawda, ale jednocześnie Kościół ma ewangeliczny obowiązek, żeby być razem z ubogimi, chorymi i potrzebującymi. Tej obecności w czasie protestu zabrakło.
Także w imieniu Artura, mojego niepełnosprawnego syna i wielu innych, których znam osobiście lub tylko z kontaktów telefonicznych czy mailowych. Zróbmy wszystko, żebyście nie wrócili do strefy cienia.
Może te łzy i trud i cierpienie dzielnych ludzi trwających w Sejmie wzruszą serca? Może politycy odważą się być ludźmi, porzuciwszy maski politycznych wyrachowań? Nie uwierzę, że są obojętni czy źli. Zakładają maski, w których nie jest im do twarzy. Zresztą nikomu.
Choć one są wyznacznikiem priorytetów nie tylko polityków, lecz także nas wszystkich. Bo polityków wybieramy my. Tu chodzi o wizję Polski. Dla kogo ma być domem, dla kogo przedsionkiem, w którym zza drzwi dostaje się jałmużnę.
TVN24.pl / sz
"Powinniśmy na kolanach przepraszać tych, którym po prostu nie pozwalamy godnie żyć" - mówi s. Małgorzata Chmielewska.
Jesteśmy tylko sługami. Jeśli idziemy w Jego imieniu. On patrzy inaczej niż ludzkie oko na naszych uwikłanych w nałogi, zakręconych i poranionych przez własne lub cudze złe wybory.
s. Małgorzata Chmielewska / DEON.pl
10 Przykazań każdy praktycznie wkuł na katechizacji. I co z tego? Czy mówi się o tym w szkole? W Kościele? W polskich kościołach na emigracji? To już nie tylko kwestia Przykazań, lecz zwykłej ludzkiej przyzwoitości.
Słowo to oznacza w systemie Bożych wartości zupełnie co innego niż w oczach świata. Mycie bezdomnej, śmierdzącej kobiety zarezerwowane jest dla ministra w Królestwie Bożym.
Życie to nie event, wieczna imprezka bez konsekwencji, dla siebie i innych. Bez liczenia się z bólem innych. Bez zobowiązań. Jak mi się tutaj impreza nie spodoba, to przecież mam tyle innych do wyboru.
DEON.pl / sz
Zamiast odmawiać sobie słodyczy w adwencie lepiej tam idź i zjedz ciastko. Zrobisz tym więcej dobrego niż smutną miną na cukrowym detoksie. Adwent to nie okres dietetyczny w Kościele!
{{ article.description }}